Re: Dystans
: śr cze 24, 2015 3:08 pm
Na forum potrzebne jest poczucie humoru.
Doza dystansu do samych siebie, tzn. nie branie siebie zbyt serio caly czas. Jesli potrafimy pozartowac sobie z samych siebie stajac obok siebie, to juz jest dobrze.
I tak trzymac!
Radzilabym nie dsykryminowac nikogo na forum. Czy to Pani Sprawiedliwa czy Pan Sprawiedliwy (mysle, ze jednak Pan) nie ma zupelnie znaczenia. Jakos jesli chodzi o Pana Jordana, ktory kibicuje tak Panu Cycowi jak wierna wielbicielka jakos nic sie nie wspomina czy to Pani czy to Pan, a ja sadze, ze tak tylko moze robic Pani, ale moge sie mylic, nigdy nic nie wiadomo... Milosc i przyjazn nie znaja granic przeciez. Ale to tez nie ma najmniejszego znaczenia, wazne ze pisza. I niech pisza.
I tak trzymac!
Jesli ktos mialby sie powiesic na forum, to raczej wskazywana jest zla osoba wg mnie.
Nikt nie powinien sie powiesic, ale wiem na pewno, ze dwoch uczestnikow forum ma powazne problemy z wlasna tozsamoscia (kazda innego rodzaju). To nieraz az krzyczy. Dlatego tyle frustracji, jadu, zla na innych, poniewaz to co widzi sie u innych jest konkretnie u tego, kto patrzy. Patrzy na innych, nie widzac siebie.
Tak to niemal zawsze jest.
Doza dystansu do samych siebie, tzn. nie branie siebie zbyt serio caly czas. Jesli potrafimy pozartowac sobie z samych siebie stajac obok siebie, to juz jest dobrze.
I tak trzymac!
Radzilabym nie dsykryminowac nikogo na forum. Czy to Pani Sprawiedliwa czy Pan Sprawiedliwy (mysle, ze jednak Pan) nie ma zupelnie znaczenia. Jakos jesli chodzi o Pana Jordana, ktory kibicuje tak Panu Cycowi jak wierna wielbicielka jakos nic sie nie wspomina czy to Pani czy to Pan, a ja sadze, ze tak tylko moze robic Pani, ale moge sie mylic, nigdy nic nie wiadomo... Milosc i przyjazn nie znaja granic przeciez. Ale to tez nie ma najmniejszego znaczenia, wazne ze pisza. I niech pisza.
I tak trzymac!
Jesli ktos mialby sie powiesic na forum, to raczej wskazywana jest zla osoba wg mnie.
Nikt nie powinien sie powiesic, ale wiem na pewno, ze dwoch uczestnikow forum ma powazne problemy z wlasna tozsamoscia (kazda innego rodzaju). To nieraz az krzyczy. Dlatego tyle frustracji, jadu, zla na innych, poniewaz to co widzi sie u innych jest konkretnie u tego, kto patrzy. Patrzy na innych, nie widzac siebie.
Tak to niemal zawsze jest.