z cyku " Nowe dzieje czyli Tomio Okamura "

(Prawie) wszystkie chwyty dozwolone.
Vika
Posty: 262
Rejestracja: sob paź 17, 2009 9:30 pm

z cyku " Nowe dzieje czyli Tomio Okamura "

Post autor: Vika »

.Iskanie prezesa.

" Kilka lat temu, bardzo późno w nocy i do tego w telewizorze pewien Szwajcar, z zawodu ekonomista, ujadał na temat liberalnego turbo-kapitalizmu w wykonaniu banksterów, fabrykantów, polityków i innych oszustów podobnego sortu. Ze słów wynikało, że facet nie był specjalnie zachwycony tymi ludźmi, więc twierdził na wyrost, że my ludzkość zachowujemy się jak pijana małpa z brzytwą w łapie, czym definitywnie obrażał małpy, ale o tym za moment.

Zapytany przez dziennikarza, kto jego zdaniem za ten cały syf osobiście odpowiada, kto tu konkretnie jest winny, tak z nazwiska, gość nagle zcykorzył. Żadnych nazwisk, żadnych konkretów, tylko tekst, że winny jest niby ten, który jako pierwszy postawił płot i krzyknął “moje”. Taki cwaniaczek, kozaczył pół programu, a jak co do czego to szybki dryf w filozoficzne grepsy i antropologiczno-alkoholowe hipotezy.

Niewygodne wiadomości, defetystów, czarnowidzów i innych nudziarzy puszcza się na wizję dopiero późno w nocy, bo ludzie, których może to ewentualnie interesować, a więc i przy okazji bez potrzeby wkurwić, właśnie śpią by mieć siły by od świtu, w dobrym humorze grzecznie doginać na swoje raty, kredyty i z kokosa wyssane podatki.

Ludzi, szczególnie gdy są bohaterami pracy kapitalistycznej, nie należy byle czym denerwować w czasie podwyższonej oglądalności. Telewizja oraz zleceniodawcy reklama o tym wiedzą, więc takiego marudę jak ten Szwajcar puszcza się dopiero w nocy i to tylko w tym celu żeby się zabezpieczyć na ewentualność gdyby gościu miał faktycznie rację w sprawie robienia nas w bambuko, bo w sprawie małp facet nie ma zielonego pojęcia i mocno przesadził. Sporo czytałem o małpach i wiem, że nie zajmują się derywatami i spekulacją na rynku nieruchomości, choć obserwacja tego rynku właśnie to może czasami sugerować jeśli ktoś nie ma pojęcia o małpach.

A więc trochę o małpach…

Z poprzedniej pogadanki wynika, że najbliższy nasz krewny, szympans bonobo słusznie wypiął na nas swoje owłosione dupsko jakieś 2 miliony lat temu i od tej pory niewiele zrobił celem awansu społecznego. Dokładnie jak ja i za to go lubię. Tak więc obserwacja tych pociesznych krewnych może nam wiele powiedzieć o tym, że kiedyś też byliśmy dosyć sympatyczni, może nawet bardziej niż teraz. W każdym razie kilka egzemplarzy na bank.

Ponieważ szympansy niezmiernie rzadko biorą kredyty na samochód, notorycznie nie płacą podatków i rat za pralkę, nie muszą brać hipoteki pod zastaw swojego drzewa, nie muszą chodzić na zebrania i briefing, ich życie społeczne polega w zasadzie na wzajemnym iskaniu się. Nie ma to nic wspólnego z naszym wchodzeniem szefowi w tyłek, one po prostu lubią się wzajemnie iskać. Szczególnie zaś lubią iskać płeć przeciwną, lub gdy płeć przeciwna ich iska i ja to dokładnie rozumiem.

Taki szef stada ma na przykład pięć partnerek-ochotniczek, nie tylko do wykarmienia, ale i do wyiskania. Obie sprawy zabierają mu sporo czasu jeśli nie chce mieć kłopotów z własnym elektoratem, a jego panie dokładnie pilnują grafika iskań i bardzo łatwo strzelają focha. To nie tak, że on sobie robi co chce i kiedy chce. Mało tego, jeśli szef nie spełnia oczekiwań społecznych, nie dotrzymuje obietnic wyborczych, bezwstydnie rozglądają się za kimś nowym, a po okolicy kręci się sporo różnych cwaniaczków, którzy z jakiś tajemniczych powodów odłączyli się od swojego stada, takich lokalnych Petru dżungli.

No więc jak się jeden taki napalony trafi, chodzi czas jakiś w bezpiecznej odległości i pokazuje panienkom co ma i na co go teoretycznie stać. U nas zaraz by go feministki ukamieniowały. Prezes stada trochę się wkurwia, ale udaje, że nie widzi namolnego chama wachlującego jajami. Damski elektorat też udaje brak zainteresowania, ale tylko czeka aż prezes stada walnie po obiedzie w kimono i wtedy wysyła najstarszą z nich w botanikę na degustację śmiałka. Jeśli koleś rokuje nadzieje, audytorka wraca i oznajmia, że “Małpy wy moje kochane, nie jesteśmy już podlotkami, koleś jest moim zdaniem całkiem wporzo. Nie wiem jak wy, ale mnie się nie wymydliło, wam też się nie wymydli”. Od tego momentu damskie małpiszony fundują szefowi czarny poniedziałek, zero współczucia, iskaj się dziadku sam.

Prezes nie ma więc innego wyjścia, musi stanąć w szranki i od tego momentu zaczyna się głośna kampania wyborcza. Obaj kandydaci wystawiają kły, pohukują na siebie, stroją groźne miny, prężą bicepsy i stroszą futro, czyli dokładnie jak u nas w sejmie, albo na wiejskim weselu. Jest tylko jedna różnica, mianowicie damskiemu elektoratowi zwisa ten pokaz kompletnie. Zwisa, gdyż obojętnie kto nie wygra, będzie musiał pracowicie iskać damy, a pretendent do następnej kadencji jeszcze intensywniej. Elektorat ma niezły ubaw i tylko rajcują śmiałków podskakiwaniem, darciem mordy i waleniem się po klacie, tak by kontrahenci dali sobie w końcu po modzie, bo to jest szalenie widowiskowe i wesołe. I faktycznie przeważnie kończy się mordobiciem. Różnica pomiędzy nimi i nami jest taka, że małpie samce, w odróżnieniu od polityków i menedżerów robią to własnymi rękami i ryzykują własną mordę.

I teraz wkraczamy na obcy nam kulturowo teren. Powiedzmy, że młodszy spuścił prezesowi bęcki, bo tak to przeważnie jest. Gdy ten ma już dosyć daje wyraźnie znać i wtedy młody nie tylko odpuszcza, ale pozwala staremu raz strzelić sobie pokazowo w bańkę. Robi przy tym straszny cyrk, histeryzuje jak jakiś zraniony w osierdzie emo.

Chodzi o to by zdetronizowany samiec mógł zachować swój honor w oczach damskiego elektoratu, to po pierwsze. Po drugie nie jest pewnym, czy wszystkie panie polecą na gwizdek iskać Romea, część elektoratu także u szympansów boi się radykalnych zmian. A po trzecie primo, zwolniony ze stanowiska prezes, może w stadzie przejąć inne funkcje, bo przecież chodzi o bezpieczeństwo całego stada, a gościu ułomkiem przecież nie był, to się przyda. Prezes też nie ma ochoty szlajać się bez celu po egzotycznej botanice i sam się iskać.
Oczywiście teoretycznie przegrany może ująć się ambicją, może obrazić się na cały świat i pójść sobie w przysłowiowe pizdu, pokazując całemu lasowi fucka lewą nogą. Antropolodzy podejrzewają, że właśnie stąd wzięli się Polacy, ale to tylko chwiejna hipoteza aroganckich zachodnich naukowców.

Co do tego jak zachowują się małpy po pijaku, też egzystuje sporo nieporozumień. O tym jednak w następnej pogadance. Będzie też o tym dlaczego lepiej być już szympansem niż rekinem finansjery i co owoce amaruli mają wspólnego z globalizmem, czyli będzie o pierdylionach pieniędzy."

Ho była historia naturalna .
v.
Reflex
Posty: 10576
Rejestracja: sob paź 17, 2009 9:37 pm
Lokalizacja: USA
Kontakt:

Re: z cyku " Nowe dzieje czyli Tomio Okamura "

Post autor: Reflex »

Pyszne. Tak się zaczytałem, że ten gulasz co go wczoraj ugotowałem i podalem (sobie) dzisiaj z plackami ziemniaczanym mi wystygł.
Dobre posty konsumuje się powoli, sycąc się treścią i pięknym językiem. Ja tam Wlodkowi Galwasowi nie żaluję , ale gdyby częściej pisal po trzeżwiemu a Vika nie traktowala nas po sierocemu, mielibysmy tutaj uczte nie lada. Oby się Galwas na mnie nie obraziil...lubie go zawsze i przy każdej pogodzie: )
Vika
Posty: 262
Rejestracja: sob paź 17, 2009 9:30 pm

Re: z cyku " Nowe dzieje czyli Tomio Okamura "

Post autor: Vika »

[quote="Reflex"]Pyszne. Tak się zaczytałem, że ten gulasz co go wczoraj ugotowałem i podalem (sobie) dzisiaj z plackami ziemniaczanym mi wystygł.
Dobre posty konsumuje się powoli, sycąc się treścią i pięknym językiem. Ja tam Wlodkowi Galwasowi nie żaluję , ale gdyby częściej pisal po trzeżwiemu a Vika nie traktowala nas po sierocemu, mielibysmy tutaj uczte nie lada.
---------

w tym problem Reflexie
Nie trawię gadania o jedzeniu i trawieniu . Nie lubie o modzie i urodzie . O brząkadełkach i tym wszystkim co twórca Steve Cutts opisał dosadnie w pewnym teledesku . Nie wiem jak się wypowiadać na tematy oczywiste . Tu po prostu nie dam rady . Bardziej bowiem interesuję się, na przykład, wykładem "Od bakterii do Bacha i z powrotem", jaki wygłosił na Uniwersytecie Jagiellońskim w krakowskiej auli Auditorium Maximum Daniel Dennett, uznawany za jednego z najwybitniejszych żyjących filozofów na świecie. Po czymś takim mogłabym nawet rozwijać temat " Arab může, Trump a Lucie Bílá nesmí ".

ahoj, drzim vam palce :)))
vika
Reflex
Posty: 10576
Rejestracja: sob paź 17, 2009 9:37 pm
Lokalizacja: USA
Kontakt:

Re: z cyku " Nowe dzieje czyli Tomio Okamura "

Post autor: Reflex »

Vika. Pisanie o jedzeniu trwa zaledwie cztery dni. Co cię powstrzymymalo wczesniej?
Zaczalem z kuchni, bo mialem dosc merklizmu, ataków na ludzi. Taktyka odwrocenia uwagi od idiotycznych teorii spiskowych i totalnej negacji

Chcesz o Daniel Dennett ? Filozofie ktory przez sporą czesc Polkow zotal okrzyczany belzebubem?
Pisz. Doceń inteligencje czytajacych to foum. Mozesz zostac mile zaskoczona.
Trzeba pisac Viko. Bierne oddanie pola miernotom jest porażką.
Jest dośc miejsca dla jedzenia i dla filozofów, dla kazdego. Trzeba pisać o tym co uwazasz za ważne.
godzilla
Posty: 14046
Rejestracja: sob paź 17, 2009 8:49 pm

Re: z cyku " Nowe dzieje czyli Tomio Okamura "

Post autor: godzilla »

Reflex pisze:Vika. Pisanie o jedzeniu trwa zaledwie cztery dni. Co cię powstrzymymalo wczesniej?
Zaczalem z kuchni, bo mialem dosc merklizmu, ataków na ludzi. Taktyka odwrocenia uwagi od idiotycznych teorii spiskowych i totalnej negacji

Chcesz o Daniel Dennett ? Filozofie ktory przez sporą czesc Polkow zotal okrzyczany belzebubem?
Pisz. Doceń inteligencje czytajacych to foum. Mozesz zostac mile zaskoczona.
Trzeba pisac Viko. Bierne oddanie pola miernotom jest porażką.
Jest dośc miejsca dla jedzenia i dla filozofów, dla kazdego. Trzeba pisać o tym co uwazasz za ważne.
no prosze, jaki swiatowy czlowiek z tego reflexa, a jaki oczytany...
pierwsze co robi to leci do wikipedii, a ze wikipedia po polsku niewiele o tym czlowieku pisze to klika na nastepny link do gazety wybiorczej, ktora pisze:
"Belzebub" nie taki straszny? Wykład Daniela Dennetta bez ekscesów
https://www.google.pl/search?source=hp& ... bu167oFVU0

i juz moze wytlumaczyc autorce posta, z ktora chce pogadac "na poziomie" o kim ona pisze... a innym maluczkim pokazac - paczcie glaby jakim ja medrcem zostal....

gdybym debila nie znal to moglbym mu uwierzyc...
pewnie ze ja tez wole rozmawiac z madrzejszymi... bo zawsze mozna sie od nich czegos nauczyc...

mam tylko skromna nadzieje ze naprawde madrzy ludzie z nim gadac nie beda bo ich czasu szkoda...
to prostak udajacy chama na wlosciach...
Reflex
Posty: 10576
Rejestracja: sob paź 17, 2009 9:37 pm
Lokalizacja: USA
Kontakt:

Re: z cyku " Nowe dzieje czyli Tomio Okamura "

Post autor: Reflex »

O filozofie Danielu C. Dennett, przeczytałem dwa dni temu w Polityce z okazji jego wykladu na Uniwersytecie Jagielońskim w Krakowie. Tytul artykulu "Kurator oświaty protesuje przeciwko wykładowi filozofa umysłu: „To Belzebub!”.
Jak człowiek się interesuje, to się uczy i dowiaduje. A godzilla, male rzadkie śmietnikowe g'ówno, znowu dostal ataku i poleciał w google. Maly zesrany karzel, nie dasz rady szmaku.

Polecam atrtykul z Polityki
http://www.polityka.pl/tygodnikpolityka ... zebub.read
godzilla
Posty: 14046
Rejestracja: sob paź 17, 2009 8:49 pm

Re: z cyku " Nowe dzieje czyli Tomio Okamura "

Post autor: godzilla »

Reflex pisze:O filozofie Danielu C. Dennett, przeczytałem dwa dni temu w Polityce z okazji jego wykladu na Uniwersytecie Jagielońskim w Krakowie. Tytul artykulu "Kurator oświaty protesuje przeciwko wykładowi filozofa umysłu: „To Belzebub!”.
Jak człowiek się interesuje, to się uczy i dowiaduje. A godzilla, male rzadkie śmietnikowe g'ówno, znowu dostal ataku i poleciał w google. Maly zesrany karzel, nie dasz rady szmaku.

Polecam atrtykul z Polityki
http://www.polityka.pl/tygodnikpolityka ... zebub.read
rozumiem ze czytanie filozofow powoduje takze wzmozenie agresji i pisanie o kims per rzadkie smietnikowe gowno...

coz, jak sie nie ma argumentow, a jest sie przylapanym na prymitywnym oszustwie to sie traci rownowage... gdy sie jest reflexem...
zoskicyc
Posty: 9827
Rejestracja: ndz sty 29, 2012 1:22 pm

Re: z cyku " Nowe dzieje czyli Tomio Okamura "

Post autor: zoskicyc »

panie godzila

ten filozow nalezy do szkoly tzw. "mistykow" wspolnie -
a raczej bazuje na mistyce kanta i leibnitza

to nas nie powinno interesowac - bo to sa niewytlumaczalne
brednie dla pseudointelektualistow

rzecz interesujaca
dupoflex - chcac sie popisac swym "intelektem" przed
Vika - wkleil tu cos czego nie czytal a jesli to nie rozumie
czego dowodem sa nasze posty ktorych tresc do niego nie
dociera z powodu slabizny umyslowej

trzeba wiedziec ze wszelka filozowia posiada swoj wlasny jezyk
ktorego trzeba sie latami uchzyc by zrozumiec o co chodz -
wyrazenia ktorych filozofia uzywa maja czesto inne znaczenie
niz w jezyku codziennym - zatem mozemy mowic o zargonie
filozoficznym

taki balwan jak dupoflex usiluje podniesc swa range mysliciela
przykladem ktory mozna uznac za niewypal (z jego strony) bo
nie bede przeczyl ze prace owego filozofa sa niewarte - ale
idzie o to ze caly ten jezyk jest dla forumowego osla niezrozumialy
kiedy nie zna nawet dobrze j. angielskiego - zatem powiemy ze
nie wie o czym mowi - typowe hochsztaplerstwo balwana

nizej - to tylko bys sie przekonal jakim jezykiem filozofia opefruje
i uznal ze ten idiota bedzie mozl przeczytac slowa ale nigdy nie
bedzie wiedzial co one znacza i w jakim kontexcie sa uzyte w zdaniu
a
sa to przyklady spinozy i schoppenhauera ktorzy relatywnie prosto
pisza - gorzej byloby gdybym powiesil tu descartesa albo kanta


Obrazek


Obrazek


CXC
Reflex
Posty: 10576
Rejestracja: sob paź 17, 2009 9:37 pm
Lokalizacja: USA
Kontakt:

Re: z cyku " Nowe dzieje czyli Tomio Okamura "

Post autor: Reflex »

taki balwan jak dupoflex usiluje podniesc swa range mysliciela
przykladem ktory mozna uznac za niewypal (z jego strony) bo
nie bede przeczyl ze prace owego filozofa sa niewarte - ale
idzie o to ze caly ten jezyk jest dla forumowego osla niezrozumialy
kiedy nie zna nawet dobrze j. angielskiego - zatem powiemy ze
nie wie o czym mowi - typowe hochsztaplerstwo balwana
Proszę, proszę. "nie zna angielskiego, zatem nie rozumie".
Pomijając mój angielski z którego żyje, bałwan nawet nie wie, ze się osmiesza bo co ma angielski do tematu to raz. Dwa - Cyconiusz nasz forumowy filozof, zastrzegl sobie znajomośc filofofii dla siebie, która została sworzona jego zdaniem dla intelektualistów. Stad pewnie jego dość czeste encyklopedyczne cytowanie filozofów. :mrgreen:
Z tym żargonem filozofów to się juz biedaczek zupełnie pogrzebal.

Każdy z natury jest filozofem. Filozoficzne prapytanie brzmi: dlaczego istnieję ja, dlaczego istnieje świat, społeczeństwo! Stąd każdy, kto zadaje takie pytania, jest filozofem. Tylko powinien swoje pytania uładzić, by stały się rozumne, sensowne. I niech mi Cyc udowodni ze to nie jest prawda...
godzilla
Posty: 14046
Rejestracja: sob paź 17, 2009 8:49 pm

Re: z cyku " Nowe dzieje czyli Tomio Okamura "

Post autor: godzilla »

masz racje cycu... to filozofowanie to ciezki kawalek chleba... zupelnie nie rozumiem po kiego takie rzeczy pisza, drukuja i po co to ludzie czytaja...

no ale ty wiesz a reflex udaje ze wie i nawet cie tu probuje pouczac co to jest filozofia i czym sie ja je, nozem czy widelcem...

grabiami reflex, grabiami!
ODPOWIEDZ