Po czym poznać Polaka?

(Prawie) wszystkie chwyty dozwolone.
Reflex
Posty: 10576
Rejestracja: sob paź 17, 2009 9:37 pm
Lokalizacja: USA
Kontakt:

Po czym poznać Polaka?

Post autor: Reflex »

Pytanie z tytułu wcale nie złośliwe ale przyznaje bez bicia, ze prowokujące do dyskusji? Polemiki?
Czy zwyklej refleksji.
Moja odpowiedz bylaby prosta. Reflex poznaje Polaka po naszym Cycu. :lol:
Nieważne gdzie się urodzil, gdzie dorastal i gdzie mieszka, posiada w sobie wiele najbardziej znanych w świecie polskich..cech. Napisalem to z uśmiechem i bez określania tych cech. Kazdy odpowie sobie sam. Probuje go rozbudzić, bo swoim zwyczajem robiąc wszystko na odwrot w sen zimowy zapada na wiosne.

Opinie obiegowe i nie moje. Po prostu, co widzą inni.

Ogolony na łyso, odziany w dres prymityw, albo krótko ostrzyżony osobnik z wąsami, które maskują braki w uzębieniu. Polka – na głowie pasemka, krótki top z dekoltem po kolana, złota torebka, złote buty, złoty pasek. Tak Polki i Polaków widzą inni... Polacy.
/Fragment z kobiecego pisma./

A tu coś z życia....
Jestem w markecie, tym najbliższym mojemu domowi. Stoję w kolejce do stoiska obsługowego, przede mną śmiało ubrana pani. Jakimś cudem nałożyła stroje o kilka rozmiarów mniejsze niż jej kubatura – nie wiem, ale musi to być znakomita bawełna i małe chińskie rączki musiały użyć mocnych nici (nie szykanuję tuszy, a sposób ubrania). Pani trzyma w ręku komórkę i opowiada komuś swoją rozpacz po wyjeździe dziecka na pierwszy obóz. Dochodzi kolejka tej pani, palcem pokazuje co chce – nadal łkając do słuchawki. Ekspedienta idzie do wagi, słychać ryk – „nie ten kawałek pokazałam!”, sytuacja w sumie powtarza się kilka razy. Pani rozmawiając odchodzi z pełnym koszykiem, pytam ekspedientki czemu obsłużyła tą lafiryndę – na co słyszę „proszę pana, przecież to norma”.

Wracam do domu, autobus pełny, chyba jeden wypadł z trasy. Dwa miejsca obok siebie stają się wolne, kobieta z córką wysiada przy onkologii. Siada pani w średnim wieku, a obok niej siada Jej Wysokość Torba – należąca do tej pani. Jakaś kobieta grzecznie pyta – „przepraszam, będę mogła tu usiąść?”, na co pani purpurowieje i syczy „ciężka jest, na głowie sobie nie położę!”. W tym samym autobusie stoi kilku, którzy nie zdjęli plecaków i trącają nimi współpasażerów, ktoś głośno gada przez telefon, ktoś słucha muzyki przez telefon na tyle głośno, że wszyscy słyszymy jaki to gatunek muzyki. Żyjemy w społeczeństwie, nie mieszkamy na pustyni, ale czy to upoważnia nas do traktowania innych z buta i zabierania wspólnej przestrzeni? Czy normą stało się tak jawne pokazywanie, że innych mamy w dupie? Żenujące.
/
/z polskiego bloga/
alohilani
Posty: 2651
Rejestracja: sob paź 17, 2009 9:34 pm

Re: Po czym poznać Polaka?

Post autor: alohilani »

Hmm... to wszystko tlustym drukiem napisali pewnie ludzie, ktorzy nie wychylili glowy z Polski. LOL
I mysla, ze gdzie indziej jest inaczej ; ))
Reflex
Posty: 10576
Rejestracja: sob paź 17, 2009 9:37 pm
Lokalizacja: USA
Kontakt:

Re: Po czym poznać Polaka?

Post autor: Reflex »

Hmm... to wszystko tlustym drukiem napisali pewnie ludzie, ktorzy nie wychylili glowy z Polski. LOL
I mysla, ze gdzie indziej jest inaczej ; ))
Masz na mysli "gdzie indziej'" Polaków za granicą, czy inne narodowości??
Bo w Polsce naprawde zle się dzieje.
alohilani
Posty: 2651
Rejestracja: sob paź 17, 2009 9:34 pm

Re: Po czym poznać Polaka?

Post autor: alohilani »

Jesli nie wychylili glowy z Polski, to jak mogli widziec innego Polaka za granica?
Albo innych ludzi w ich normalnym codziennym zyciu w innym kraju?
Wszedzie jest tak samo. Wszystko zalezy od kultury danego czlowieka i mody jaka panuje.
Jedna kobieta piekna, ubierze sie koserwatywnie, a druga gruba i zalozy obcisle ubrania.

A Chinki, ktore jechaly wieczor z pracy na China town w NY, bo tam wsiadaly, nagminnie dlubaly w nosach siedzac na lawkach w pociagu subway. Dobrze, ze tego nie zjadaly, bo i to sie nieraz zdarza. Widzialam na wlasne oczy. Nie moglam im powiedziec, ze maja paskudny nawyk, poniewaz nie zrozumialyby, a moze i nie wypadalo powiedziec... A Azjatki w srednim wieku w Honolulu to nawet glosno gadaja do siebie w ubikacji, choc sa oddalone od siebie o kilka tw. stalls, czyli tych kabinek. I nawet im powiedziec, ze tu ubikacja, to trzeba zachowac spokoj (zartobliwie), tez nie pomaga. : D Taka widac ich kultura.
Japonczycy taka wolnosc czuja po wyjezdzie na wakacje na HI, ze mysla ze cale chodniki sa tylko dla nich i laza jak chca. I wcale nie maja takiej kultury, jaka musza miec w Japonii. To tylko przyklady.

A w zlotko to lubily i zapewne lubia ubierac sie Rosjanki w srednim wieku, widzialam w Brighton Beach w NY.
I Afrykanki Amerykanki, bardzo obcisle bluzki, blyszczace dodatki (teraz na czasie) bez wzgledu na tusze, bo kazdy rozmiar jest piekny.
Mysle, ze Polki sa nadal bardziej konserwatywne, bylam i widzialam, chyba ze te mlode siksy, co im cos pod sufitem lekko odbilo albo kobiety z tzw. lzejszego elementu, ktore moga swiadczyc pewne uslugi. Musza wygladac seksownie i blyszczaco. Ale moge sie mylic.

Co do autobusuto tak samo jest tutaj, tylko ze na uwage, ze chcesz siasc, to bierze torbe na kolana lub pod nogi. Nie pyta sie co ma z nia zrobic, mozna zapytac, czy ma podwojny bilet, drugi na torbe. Przez telefon w autobusie to kiedys gadano, ale od wiecej niz pieciu lat to tylko sygnal od wysylania wiadomosci. Pisza sobie. Choc autobus sam mowi, ze nalezy zachowac cisze i ustapic miejsca, to nieraz slychac muzyke. Ale ludzie sa cierpliwi, jesli przeszkadza mozna powiedziec kierowcy.

Mysle, ze tak samo jest wszedzie na swiecie. No moze w krajach Europy zachodniej inaczej.
Trzeba zapomniec o tych czasach w socjalistycznej Polsce, gdzie ciezarnej albo starszej osobie ustepowano miejsca. O tej calej kulturze, ktora w tym czasie byla. To byly inne czasy wszedzie na swiecie, inna epoka i inni ludzie. Ludzie moga byc uprzejmi i zyczliwi wobec siebie, ale kultura zachowania jest sprawa indywidualna, jak zawsze i wszedzie.

W Japonii moze inaczej, ale tylko tam u nich, jesli Japonczyk wyrwie sie z tej ich ukladnosci i porzadnosci, to jest taki sam jak i inni. Tylko starsi klaniaja glowe w pas, ja zreszta tez jako odpowiedz ; )
Reflex
Posty: 10576
Rejestracja: sob paź 17, 2009 9:37 pm
Lokalizacja: USA
Kontakt:

Re: Po czym poznać Polaka?

Post autor: Reflex »

To nie chodzi o złotko, ani dłubanie w nosie Chinczyków, tylko o moją Polskę.
Polska i Polacy chamieją , to fakt którego nie da się ukryć. Na ulicy, w życiu codziennym, u lekarza w mediach i w polityce. Jezyk i retoryka w sejmie przypomina knajpe nie parlament, jako kraj Polska traci w oczach świata sympatie a politycznie lawinowo traci znaczenie, spadla do niższej ligi i toczy się w dół.
Takich notowań na świecie nie miała nawet za komuny. Polski prezydent i minister spraw zagranicznych nie mają dostępu do Bialego Domu w Waszyngtonie.

Dobra zmiana zbiera żniwa, chamstwo kwitnie i pączkuje, odradza sie nazizm, autorytety moralne alarmują.
W Europie nie jesteśmy jako nacja zbyt lubieni. W prasie czytam, że Polacy praktycznie nie lubia juz nikogo (dzisiejsza Gazeta).
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/ ... &a=66&c=96

Anglicy glośno donmagają się wydalenia Polaków w Holandii podobnie. W USA slowo Polak wymawiane po polsku ma znaczenie lekceważące.
Nie tak dawno ktoś zapytal mnie skąd pochodzę (akcent). Kiedy odpowiedzialem że z Polski, twarz sie rozpromienila i zawolal: oh yes..golombki, pirogi, kuurwa... Kilkanaście lat temu na slowo Polish (Pole) slyszalo sie z szacukniem Polish Pope i Walensa.

Oczywiście nie można tego powiedzieć o wszystkich Polakach. Ale ta część inteligentna i kulturalna zostala zdominowana przez tą chamska pod wodzą prezesa Kaczyńskiego i robi nam opinie w świecie.
alohilani
Posty: 2651
Rejestracja: sob paź 17, 2009 9:34 pm

Re: Po czym poznać Polaka?

Post autor: alohilani »

Nie podoba mi sie tresc zacytowanych tlustym drukiem fragmetnow z czyjegos bloga. Sa tendencyjne i pokazuja margines spoleczny, ktory jest jedynie marginesem, a nie przekrojem polskiego spoleczenstwa.
Nie podoba mi sie takze tytul tego watka ; (
Bylam kilka razy w Polsce, widzialam ludzi i ich zachowania.
Ta kultura i obyczaje wcale nie zmienily sie z objeciem wladzy przez obecny rzad, ale juz 20 lat temu to widzialam, kiedy odwiedzilam juz te nowa Polske w 1998 roku. A gorzej wtedy bylo, duze bezrobocie, itd.
To byl szok, rodzaj "robta co chceta", kiedy gowniarz kilkunastoletni palil papierosa rozmawiajac z babcia.
Kiedys to bylo nie do pomyslenia. To tylko przyklad.

Co do Anglikow czy Holendrow, to tez nie wiem czy to nie tylko artyluly z tendencyjnej prasy albo innych mediow. Nie wiem. Powod moze byc inny, ze duzo sie zmienilo przez Brexit i juz ich nie potrzebuja.
Przyjezdzaja tu bowiem turysci z Anglii i chwala Polakow, ze sa pracowici. A jeszcze pare lat temu sie cieszyli, ze wiecej pracowitych Polakow niz obywateli innych krajow przyjedza do nich, ze to dobrzy ludzie.

Wg mnie to nie jest prawda, ze slyszy sie jedynie pierogi czy golabki i ku.r.wa. Ja slysze bardzo czesto Jan Pawel II w dalszym ciagu i Walesa takze. Nigdy nie slyszalam slowa ani ku.r.wa od nich ani pogardliwego Polak.
To tylko tak moga pisac srodki przekazu wrogie Polakom i Polsce. Tak sadze.

Polacy w Polsce sa podzieleni przez obecny rzad. Ja nie mam nic do tego, poniewaz w Polsce nie mieszkam i do Polski juz nie wroce. To nowa Polska, moja rodzinna Polska to ta stara Polska, ktora juz nie istnieje.
Nie glosuje, nie daje sobie do tego prawa, ale gdybym mieszkala w Polsce ani jedno ani drugie ugrupowanie polityczne nie byloby moim. Tak jak wiekszosc ludzi w Polsce nie chce ani jednych ani drugich, ale cos posrodku. Poniewaz dla nich (nie dla mnie, ja w Polsce nie mieszkam) sie oni nie sprawdzili.
Przygladajac sie z boku nie zgadzam sie na degradacje Jaruzelskiego, na manipulowanie tragedia smolenska, na innych sprawach sie nie znam. Sprawe IPN zostawiam w spokoju, mam o niej swoje zdanie, z ktorym sie nie dziele tak samo, jak wiekszosc uczestnikow forum nie zabiera w tej sprawie glosu.
Nie rozumiem jednak po co Polsce tak naprawde potrzebna ta Ameryka?
I za wszelka cene wchodzenie jej za przeproszeniem w cztery litery?
Przeciez Polska jest suwerennym krajem.
Polska powinna zyc w zgodzie przede wszystkim ze swoimi sasiadami, w Europie wlasnie.
Takie jest moje zdanie, ale ja zapewne niewiele na ten temat wiem, aby zabierac w tych sprawach glos.
Sa ode mnie tutaj pod tym wzgledem bardziej kompetentni uczestnicy, ktorzy mogliby sie wypowiedziec.
Gdyby chcieli.
To nie jest juz moja Polska i jak sobie Polacy w Polsce ja urzadza, taka ona bedzie.
sprawiedliwy
Posty: 2627
Rejestracja: sob wrz 20, 2014 4:05 am
Lokalizacja: stary kontynent

Re: Po czym poznać Polaka?

Post autor: sprawiedliwy »

Czasem jest tak, że chowam głowę w kołnierz i udaję że nie rozumiem....języka polskiego.
Niestety biedni Polacy przynoszą wstyd, bo albo kradną albo klną co drugie słowo.
Ale jak się już dobrze powodzi, ustawiony, to i nie kradnie i nie klnie. Nie daje powodu do wstydu.

Chyba tak mają wszystkie narodowości. Chyba , bo ekspertem nie jestem. Co najmniej nie w tej dziedzinie.

To jest taki trend narzekanctwa. A że kultura, szacunek dla innych, w szerokim tego słowa znaczeniu, w polskim społeczeństwie obniżyła średni poziom, to fakt niezaprzeczalny.
Skoro kościół tak sobie rości pretensje do edukacji to dlaczego nie uczą tego szacunku. Przecież jest on wyrażony w każdym z 10 przykazań, tego nie rozumiem.

Nie rozumiem wielu rzeczy. ale to już inna bajka.
Reflex
Posty: 10576
Rejestracja: sob paź 17, 2009 9:37 pm
Lokalizacja: USA
Kontakt:

Re: Po czym poznać Polaka?

Post autor: Reflex »

Alohilani, dobrze że bronisz dobrego imienia Polaków, to dowód że nie jesteś obojętna.
Niestety, moje opisy są sprawdzone i prawdziwe. Sledzę bardzo uważnie co się w Polsce dzieje,
każdy dzień od lat zaczynam od czytania i oglądania wiadomości z Polski. To co opisałem to tylko czubek góry lodowej. Nie musiśż nawet czytać wiadomości, zajrzyj tylko do komentaczy czytelników pod artykułami polskich gazet. Kom-ple-tne dno.

Dla przykladu fragment doniesień w Anglii

"Przestępczość wśród imigrantów w Wielkiej Brytanii wzrosła w ciągu ostatnich pięciu lat o prawie 40 proc. Pierwsze miejsce na niechlubnej liście skazanych zajmują Polacy – informuje "Daily Mail". Popełniają oni m.in. morderstwa i gwałty, co według prof. Zbigniewa Nęckiego, może być związane z dwiema cechami polskiego społeczeństwa.

Z Polskiej prasy, wydarzenie w autobusie, jak twierdzi prasa wcale nie odoosobnione.
Do Autobusu wsiada mloda kobieta w zaawansowanej ciąży, miejsca siedzące zajęte. Kierowca pyta, czy ktoś ustąpi ciężąrnej miejsca. Odzdywa sie glos: "bylo nie rozkladac nóg".

Nie zalożylem tego wątka, żeby krytykować. Post zacząlem od slów:
"Pytanie z tytułu wcale nie złośliwe ale przyznaje bez bicia, że prowokujące do dyskusji? Polemiki? Czy zwyklej refleksji."
Napisalem go po to, żeby sprowokować do dyskusji i dobrze ze napisalaś co czujesz. Taki byl moj cel i taka jest rola forum dyskusyjnego.
sprawiedliwy
Posty: 2627
Rejestracja: sob wrz 20, 2014 4:05 am
Lokalizacja: stary kontynent

Re: Po czym poznać Polaka?

Post autor: sprawiedliwy »

Polakom, a tekże i mnie, brakuje zdyscyplinowania oraz )tego już mi nie brakuje) wyssanego z mlekiem matki poszanowania wszystkiego co otacza, także albo głównie drugiego człowieka.
Polak ma satysfakcję, szadenfrojde, gdy komuś popsuje szyki, wykpi wydrwi i zaszkodzi dobremu imieniu.
Tak się dzieje w ogóle i w szczególe. W polityce, w domu i na ulicy. Zawiść żywi a szkodzenie karmi.

Wqrwiać to jest takie cool. śmiać się za ekranem " ale go/ją wqurwiłem, hahaha,hihihihi" ale dowaliłem.
Fake info, bzdury i super zabawa!
Myślę że te czasy się kończą,
A gdy wywołuje się do dyskusji, jak ludzie na poziomie to nima nikogo.
Proste, łatwo jest pleść bzdury, ale dyskutować normalnie, to za trudne.

Co innego znać informację, co innego mieć wiedzę, a co innego posiadać mądrość!
Pluć jakimiś informacjami z internetu , pyskować i kłócić się wymyślając byle co....
A prawda ?
gdzie jest? O co w niej chodzi? czy biega...

Dlaczego Polak Polakowi wilkiem, szczegónie zagranicą, albo w internecie. Na forum.

poniosło mnie. Prawdziwych dyskutantów nie ma. Za trudne. Z Cycem nie potrafię. irytuje mnie jego ton poniżający, arogancja Capito?
ODPOWIEDZ