Me Too (Ja też) Bylam seksualnie molestowana...

(Prawie) wszystkie chwyty dozwolone.
Reflex
Posty: 10571
Rejestracja: sob paź 17, 2009 9:37 pm
Lokalizacja: USA
Kontakt:

Me Too (Ja też) Bylam seksualnie molestowana...

Post autor: Reflex »

W sklepie, w kinie, w szkole, w gabinecie lekarskim, w parku, w autobusie, na dyskotece, na podwórku. Długo można by wymieniać. Słowami, gestami i rękami. W ostatnich tygodniach każdego dnia tysiące kobiet na Facebooku i innych mediach społecznościowych dokonywały swoistych coming out’ów, pisząc: „Ja też byłam molestowana”. O akcji głośno było nie tylko w sieci, pisano o niej również w prasie i mówiono w telewizji.


Zaczęlo się w Ameryce. Wszystko co dobre zwykle zaczyna sie w Ameryce. (Nie pytajcie co mialem tu na myśli).
Mnie zastanawia jaka jest definicja molestowania seksualnego, czy obowiazuje wszędzie w takim samym stopniu. Jaka jest roznica (granica) miedzy naturalnym dążeniem do zbliżenia seksualnego a molestowaniem?

Jedno wiemy na pewno. Każda próba zblizenia w miejscu pracy, wykorzystywanie swojej pozycji (typowy szef, zwierzchnik, wspolpacownik), jest molestowaniewm. Kazda akcja, werbalna, czy fizyczna wbrew woli kobiety jest molestowaniem.

A co poza pracą? Na przyjęciu, na wycieczce, w parku, na kampusie. Proba pocalunku, otarcie się w tańcu, zlapanie za... cyca... :evil: Wiadmo, że biologicznie mężczyzna (samiec) jest strona inicjującą. Że często u kobiety sploszone "nie", nie zawsze oznacza nie, "bo on sobie pomyśli, ze jestem latwa", że czasem kobiecie trzeba nieco "pomóc".
Matka natura nie przypadkowo nas obdarowala pożądaniem plci przeciwnej. Naszą biologiczną rolą i obowiązkiem jest prokreacja, utrzymanie gatunku.

Wiem, wiem. Cywilizacja normuje to zasadami etyki, kultury i obowiązujących regul. No i przezież masz chopie rozum i silna wole. Hehe...

Kobiety tez miewają fantazje i swole sposoby na kuszenie meżczyzny.
Te figlarne iskierki w oczach, trzepot rzęs, przeciagle spojrzenie nagle odwrocenie glowy.
Mowa ciala...
No moze troche już staroświeckie, ale wiedzą, kiedy chcą bez slow powiedzieć: "jesteś w mojej.. glowie".
Kiedyś jedna ze znajomych (znaliście ją z forum)), zapytana co o tym wszystkim sądzi powiedziala z dzicinną szczerościa: "Jak sie chce, to coś z tym trzeba zrobić".

Znam a przynajmniej mi sie wydaje że znam na niektóre pytania odpowiedz. Ale kto ich nie ma. Każdy ma swoja opinię. Napiszcie co...
sprawiedliwy
Posty: 2627
Rejestracja: sob wrz 20, 2014 4:05 am
Lokalizacja: stary kontynent

Re: Me Tu (Ja też) Bylam seksualnie molestowana...

Post autor: sprawiedliwy »

Przystojny mężczyzna jest ciągle prowokowany. Kobiety chcą na siebie zwrócić uwagę przystojniaka. Im ona atrakcyjniejsza tym ambitniej go kokietuje. Przystojniak, jak to przystojniak, wie że kobity na niego lecą, trochę próżny i narcyzowaty rzadko pięknej kobiecie odmawia, bo przecież to by ją uraziło, dotknęło ładną kobietę. Ofiara odtrącenia jest równie albo nawet bardziej niebezpieczna dla mężczyzny niż ta, która nie opiera się jak tylko o drzwi, albo ta która czeka z nogą na klamce. A potem donosy, zazdrosnej koleżanki (nie ją przystojniak wziął w ramiona) lub męża, bo klamka się potem nie zamknęła, no i przystojniak wylatuje z pracy z hukiem albo ląduje w areszcie pod zarzutem gwałtu ze scenariuszem powstałym w ślicznej ufryzowanej blond główce... zawiedzionej lali. Ofiarą jest zawsze kobieta, mimo fraszki "on nie winien ona winna bo zaczynać nie powinna" oraz nie zapominając o uroczej piosence: Sex appeal, to nasza broń kobieca, Sex appeal, to coś co was podnieca. Obecnie to chyba nawet podanie płaszcza kobiecie jest obraźliwe, bo to albo uznanie jej za niepełnosprawną, albo niezdrowy podryw seksualny, czyli zapowiedz "dzikiego seksu". ;-). A co z podrywem pod stołem? Obecnie przechodzi się od razu do rzeczy. Stawia sprawę jasno, nikt nie bawi się w igraszki pieszczących się stóp, do niedawna nazywanych flirtem francuskim. Jak kobiety będą przestawiać szafy, robić przeprowadzki, rąbać drzewo, zreperują uszczelki bez holajzy, to wówczas kobiecość przestanie istnieć i to "coś" co nakręca mężczyzn.
nowa_
Posty: 6
Rejestracja: czw paź 19, 2017 4:52 pm

Re: Me Too (Ja też) Bylam seksualnie molestowana...

Post autor: nowa_ »

Pewnie to co napisze nie spodoba sie wiekszosci kobiet. Uwazam, ze w wielu przypadkach kobiety prowokuja swoim zachowaniem, ubiorem, rozmowa....mowie tutaj o swiecie kamer, flaszy i slawy. Uwodza dla wlasnych korzysci a jak cos do konca sie nie powiedzie to sie okazuje, ze byly molestowane....

Zdarzaja sie przypadki molestowania seksualnego dzieci, dotyczy to tak samo dziewczynek jak i chlopcow i to uwazam za przestepstwo niewybaczalne.

Molestowanie seksualne przynosi ogromne cierpienie samemu dziecku, staje sie podlozem jego psychicznych problemow w wieku doroslym. Dorosli ktorzy przeszli przez taka traume w dziecinstwie beda ten okres wspominac jako koszmar a nie najpiekniejszy i beztroski czas swojego zycia. Upokorzenie ktorego doznali prawdopodobnie utrudni im dorosle zycie.

Za takie przestepstwo powinna delikwenta spotkac najciezsza kara z mozliwych
alohilani
Posty: 2651
Rejestracja: sob paź 17, 2009 9:34 pm

Re: Me Too (Ja też) Bylam seksualnie molestowana...

Post autor: alohilani »

Mysle bardzo podobnie do Was.
A najlepiej to zrobil Scott Baio.
Chciano go wrobic, ale sie nie dal.
I pewnie nie bedzie ksiazki, aby robic szmal,
kiedy juz slawa minela...
Akuratnie ogladalam jakis poranny show na glownym kanale,
kiedy zabieral na ten temat glos.
Reflex
Posty: 10571
Rejestracja: sob paź 17, 2009 9:37 pm
Lokalizacja: USA
Kontakt:

Re: Me Too (Ja też) Bylam seksualnie molestowana...

Post autor: Reflex »

A w ogole chyba faceci na codzień niewieścieją a w intymnych kontaktach zachowują się jak jaskiniowcy. Wiekszosc, przynajmniej ta wychowana na necie zapomniala o osobistym uroku, o kurtuazji , eleganckim sposobie bycia. Sprawienia, żeby kobieta czula się tą jedyną i podziwianą.
Nawet na chwile, kiedy ma sie z nia kontakt towarzyski. Zatracily sie męskie cechy, jak opiekuńczość, kreatywność, mądrość.

Najczesciej kobieta nie chce miec seksu, tylko chce sie kochać... w czasie kiedy ma się sex. ;)
Wszyscy Ci którzy kobiety molestowali, to niezleżnie od stanowiska czy glubosci portfela, byli prymitywnymi pętakami nie mężczyznami. Kobiety uwielbiaja być adorowane, nawet uwodzone. Ale ze smakiem i przez męzczyznę uroczego, a nie samca napalonego.
alohilani
Posty: 2651
Rejestracja: sob paź 17, 2009 9:34 pm

Re: Me Too (Ja też) Bylam seksualnie molestowana...

Post autor: alohilani »

Zgadza sie!
Z tym, ze ci "molestujacy" te wszystkie aktorki nie potrzebowali ich adorowac, poniewaz one mialy osobisty kontak z nimi dla ich wlasnej korzysci, inaczej moglyby czekac na role w filmie do tzw. swietego dygdy. To wg mnie cos jak lapowka. I tym otwieraly sobie droge do dalszego "molestowania", poniewaz zgodzily sie na to juz na samym poczatku. Niestety, w takim hollywood'skim swiatku to widac droga do kariery. To takze pokaz sily, kto tu rzadzi, czyli do kontroli meskiej nad biznesem. I mysle, ze w tym wszystkim o to wlasnie chodzi. A przy okazji wplywow z ksiazek ponowna kariera i powazny zastrzyk finansowy dla tych oskarzajacych, ktore przeciez sie na to na samym poczatku zgodzily.
Uwazam to wszystko za bardzo krzywdzace dla tych mezczyzn, poniewaz ich kariera sie konczy, zostaja z pietnem molestujacego, a moze i w rejestrze molestujacych. A przeciez to molestowanie odbylo sie na zyczenie molestowanego.
Te sprawy powinny byc inaczej zalatwiane.
Podobnie jest z twz. gwaltem w lozku. Zona idzie z mezem do lozka, w ktorym wraz z przysiega malzenska zobowiazala sie byc zona, a wiec i miec seks z mezem. I juz ten seks ma, ale jej sie nagle odechcialo. I jesli on pojdzie dalej, to po fakcie cwana zona dzwoni na policje. Przyjezdza kilka radiowozow, jego aresztuja i dzie do pojedynczej zamknietej malutenkiej i dusznej celi, do ktorej przez malutkie okienko podaja mu cos co nazywa sie pozywieniem, prawie na kiju. Zakladaja mu jasnoniebieskie ubranko z fliseliny, jego wlasne ubrania sa jako dowod rzeczowy przestepstwa. I pojdzie siedziec. A to zona, ktora chciala sie go pozbyc mu tak zalatwila. A mogla sie wykrecic, wstac z lozka i po seksie bylyby nici. Znam osobiscie taki przyklad, amerykanski przyklad.
Co innego wg mnie (zaznaczam) jest napadowy gwalt, czyli seksualny napad na kobiete.
Mowi sie w tym kraju duzo, ze to nie ma znaczenia jak kobieta sie ubiera, a wiele ubiera sie ze tak powiem burdelowo i tak wyuzdanie, wyzywajaco, ze niejednemu mezczyznie zmysly sie budza. Ale to jest OK, nie nazwane jest to uwodzicielstwem, itd. I ze to nie ma zadnego wplywu na reakcje mezczyzn. A ja uwazam, ze ma i to duza. To jest igranie na zmyslach mezczyzn, ja ci pokaze, ale ty i tak mnie nie bedziesz mial.
Ja to tak odbieram. Byc moze to tylko moje osobiste odczucie, ale zapewne nie jedyne.
Mowie tu caly czas o doswiadczeniach mezczyzn z pelnoletnimi kobietami.
Jesli chodzi o wykorzystywanie seksualne dziewczynek (i prawdopodobnie chlopcow, choc osobiscie o tym nie slyszalam), znam bowiem dwie kobiety, matke i corke, ktore tak mialy jako dziewczynki, to wiem ze to jest pietno na cale zycie. Matka tej pierwszej tak kochala swojego meza, ktory ja zdradzal, ze przymykala oko na to, ze molestowal ich corke, aby tylko do domu przychodzil. Caly czas cierpiala, ale udawala, ze tego nie widzi. Zmarla wczesnie...I ona jakos z tego wyszla, to znaczy corka tej matki, ale kazdego przyjaciela traktowala jako pomocnika do finansowego wspomagania (miala dom do splacania, itd.) Ale jej corka, ktora znowu (i jej siostre) molestowal przyjaciel matki, nie potrafi miec dobrej relacji z mezczyzna, ktorego zawsze wini nawet za to co sama uczyni, chociaz on w tym nie maczal nawet palca. Roznie to bywa...
Molestowanie seksualne dzieci jest wg mnie najbardziej wyuzdanym wobec nich okrucienstwem.
Reflex
Posty: 10571
Rejestracja: sob paź 17, 2009 9:37 pm
Lokalizacja: USA
Kontakt:

Re: Me Too (Ja też) Bylam seksualnie molestowana...

Post autor: Reflex »

Namietności, emocje, życie... Czesto stajemy przed konfliktem natury z cywilizacją, Nie ma schematów, szablonów, są specyficzne warunki i pokusy, wszędzie jest czlowiek.

Nie wierzę na przyklad, że politycy to skorumpowana i cyniczna kasta, że ksieża to sami pedofile a hollywoodzka brać, to ludzie bez zasad i moralności. Nie mamy żadnej pewnosci jacy bylibysmy my na miejscu polityka, ksiedza czy aktora w ich klimatach. Czlowiek ma w sobie dobro, ale ma także silne sklonności do demoralizcji.

Awans, stanowiska, pieniądze, atmosfera beztroski, daja poczucie sily i bezkarności a uwolnienie niskich instynktów to kwestia względna. Nie możemy uogólniać a przekonanie , ze jestesmy inni i lepsi, to często przekonanie zludne. Nie wiemy, bo tam nigdy nie byliśmy.

Osobiście nie winię kobiet za afery seksualne. Sa slabe fizycznie, często bezbronne. Smutne jest, że ich marzenia są czesto zależne od lózka decydenta. Ta która sama tego chciala, najprawdopodobniej nie wywlecze tego na światlo dzienne. Posune sie dalej. Kobieta jest niewinna, nawet jak jest winna......
Stac nas na to....samcow i macho men. Czy ona tego chce, czy nie, czy oslania biust i uda, jest delikatna i krucha. Jest kobietą.
Reflex
Posty: 10571
Rejestracja: sob paź 17, 2009 9:37 pm
Lokalizacja: USA
Kontakt:

Re: Me Too (Ja też) Bylam seksualnie molestowana...

Post autor: Reflex »

Hmm... Czasem utarte i ogólnie przyjęte normy, osądy i zachowania zaczynają irytować i nudzić.
Czlowiek zbyt oddala się od przyrody, staje się niewolnikiem konwenansów.
Kiedyś , jako chlopiec marzylem o spedzęniu czasu na bezludnej wyspie, albo gdzieś w sercu dzunglii.
Lazilem po drzewach , budowałem z gałęzi szałasy, uciekałem w pola. Nie bylo nic przyjemniejszego, jak lezenie w trawie słuchania koncertów świerszczy i szukania wzrokiem na niebie śpiewającego skowronka.
Ta ludzka dzungla w ktorej zyjemy, wcale nie jest zdrowa...
sprawiedliwy
Posty: 2627
Rejestracja: sob wrz 20, 2014 4:05 am
Lokalizacja: stary kontynent

Re: Me Too (Ja też) Bylam seksualnie molestowana...

Post autor: sprawiedliwy »

To odbiegłes Reflexie od tematu,
Co innego ludzka dżungla, a coinnego chamski podryw, klepanie po D.upie kelnerki, czy stawianie sprawy jasno, załatwię ci skarbie to, czy tamto jak się ze mną prześpisz. Albo przgniesc do ściany i gmerać łapa lub jęzorem. A łapanie za kolano ? To co? To jest molestowanie, ładnych , bo brzydkim to chyba się nie przytrafiło, choć znam kobiety tak zimne w sposobiebycia, piękne lecz lodowato mrożące w zachowaniu. . Się zdarza, ze nachalni mężczyźni nawet na trzeźwo zachowują się bez respektu nawet wobec samego siebie i kobiety przede wszystkim. Mało tego im bardziej ona jest niedostępna, tym bardziej on się podnieca i rozjusza się jego agresja. Im więcej powinien okazać jej poszanowania i adoracji tym bardziej ja poniża swoim chamskim zachowaniem.... znam taki przypadek molestowania w sieci, niby nie cielesne, ale tym bardziej godny potępienia, ze molestujący robił to wobec osoby znanej mu z internetu po imieniu i nazwisku i wykorzystywał ten fakt, by zaszkodzić, kłamliwa pogarda.
Szacunek to cała szkoła życia i zachowania. Szacunek dla natury, dla środowiska, zwierząt i ludzi, kobiet i dzieci i mężczyzn.. Ten szacunek jest z założenia wszystkim należny. 10 przykazań , to nic innego jak 10 przykładów , nakazów szacunku. A co do kościoła i księży to wqurza fakt, ze sami księża i kościół nic nie robi. Księża nie potępiają, nie zajmują żadnego stanowiska, nie robią u siebie porządku, co daje obrazjakby ten stan rzeczy kryli. Pewnie nie chcą zafajdywac własnego gniazda, ale to akurat daje obraz hipokryzji księży. Jest wielu uczciwych, dlaczego nie protestują? A jeśli coś wiedza, a milczą nie związani tajemnica spowiedzi, to już tracą atrybut uczciwości. To tyle, bo w pociągu jestem i w min iPada klepie.
Reflex
Posty: 10571
Rejestracja: sob paź 17, 2009 9:37 pm
Lokalizacja: USA
Kontakt:

Re: Me Too (Ja też) Bylam seksualnie molestowana...

Post autor: Reflex »

W pociągu do czego? Zartuję.
Nie odszedlem daleko od tematu, to mala ucieczka od brudów tego świata, od ludzkiej obłudy.
Taka reflexja moja ;)
Jestem przeciw uzywaniu przemocy i awansów wbrew woli kobiety. Inaczej mówiąc, jestem za szacunkiem dla kobiety. Alw wcale sie nie oburzam na "molestowanie pod stolem", na "gmeranie jęzorem", bo nie dlugo wymyslą pisemne podania na papierze do kobiety o zezwolenie na sex.

Obedrą caly urok z radości i pieknej gry, zalotów, uwodzenia, tych szybkich glośnych oddechów, tego szeptanego nie.. nie, proszę Cie...niieeee ...achhh ....mmm... kochany... oooooo!!! tak! tak!! - cudowny, jak teraz przestaniesz to cie zabije..... No właśnie!

Chyba nie tak bardzo odbiegłem?
ODPOWIEDZ