Tak? - Nie? Opinie...

[sprawiedliwy]

Olga Tokarczuk w felietonie dla niemieckiego dziennika opisała, jak wygląda nowa rzeczywistość w czasie epidemii koronawirusa. "Świat przed wirusem nie był normalny" - pisze polska noblistka, zauważając, że Europa nie radzi sobie z kryzysem, który niesie ze sobą COVID-19.

https://kultura.gazeta.pl/kultura/7,173 ... RZo0j2mE9k

[Reflex]

To mnie pani Tokarczuk zaskoczyla. Jednak coś jest niedobrze w ludzkich stosunkach, kiedy ktoś kto nie ma bladego pojęcia o sprawie, chce być mądrzejszy od reszty świata. Przecież caly niemal cywilizacyjny świat boryka sie z tym samym problemem, Chiny, USA, dlaczego w Unii mialoby być inaczej? I badzmy szczerzy, kto w tych chwilach bylby jej posluszny? Caly problem polega na zaskakującej pandemii i braku środka leczniczego i pani Tokarczuk tego pustym gadaniem nie naprawi.
Jestem zaskoczony jej tekstem, moim zdaniem jest po prostu glupi. Chyba się od Nobla kobiecie w glowie przewrócilo. Artystka i polityka. Gdyby nie to, że sytuacja jest poważna, koń by się uśmial.

[godzilla]

To mnie pani Tokarczuk zaskoczyla. Jednak coś jest niedobrze w ludzkich stosunkach, kiedy ktoś kto nie ma bladego pojęcia o sprawie, chce być mądrzejszy od reszty świata. Przecież caly niemal cywilizacyjny świat boryka sie z tym samym problemem, Chiny, USA, dlaczego w Unii mialoby być inaczej?

caly swiat plynie z pradem w glownym nurcie szamba... i reflex nie pozostaje w tyle, lykajac tyle goovna ile sie daje... i nagle widzi Tokarczuk, probujaca zawrocic i plynac pod prad....

[sprawiedliwy]

To mnie pani Tokarczuk zaskoczyla.

A to jeszcze jedna jej wypowiedz. Ciekawsza wg. mnie.

https://culture.pl/pl/artykul/okno-olga ... o-pandemii

[Reflex]

Wlaściwie pani Tokarczuk ma prawo czuć co się jej podoba, (nawet kiedy mysli inaczej jak ja, robi to pięknie), a ja mam prawo się temu dziwić. A nasz zesrany godzilla jak w końcu postanowi się powiesić, tez mnie tym nie wzruszy ani nie zmartwi, życie po swojemu bedzie się toczyć dalej.

[sprawiedliwy]

Toczy się toczy... a jakże.
Jajka pomalowane?
Palma w wazonie?
Będziemy się dzielić jajem przez kamery w telefonach.

hmmm . takiej Wielkanocy jeszcze nie grali. nawet w filmie.
u mnie udziec sarni leżakuje w czerwonym winie...do niedzieli będzie w sam raz.

[Reflex]

Sarna ... piekne stworzenie, duze piękne oczy, zwinność i wdzięk. Roślinożerna, delikatna, lagodna, nieszkodliwa.
W lesie potrafi spojrzeć w oczy czlowieka tak niewinnie i po ludzku



Czlowiek ... Nie jest glodny. Sklepy pelne rożnego rodzaju miesiwa. Ale czlowiek jest zachlanny. Mieso sarny budzi pożądanie lakomego czlowieka. Rano wcześnie idzie do kościola, spelnić obowiązek i pomodlić się. Bo czlowiek to szlachetne i kochajace stworzenie.
A potem idzie do lasu i zabije sarne. Bo pobożny czlowiek mial zachciankę i morderczą strzelbę sluzącą do zabijania saren. Nie wystarczylo jej zabć. Czlowiek jest dumny z zabicia sarenki i musi się pochwalić. Wypina pierś i robi sobie zdjęcie z zabitą sarną. A potem w domu zrobi gulasz z sarny z kluskami śląskimi, albo lopatkę sarnią duszoną z grzybami. Oczywiście bedzie jeszcze udziec sarni pieczony.



W domu ma na ścianie piekne poroże z jelenia. Za dwa lub trzy tygodnie pojedzie ustrzelić zająca. I znowu nie zrobi tego z glodu, tylko dlatego, że lubi zabijać.

Nigdy nie jadlem sarny ani miesa z zająca. Nie mam cienia sympatii dla myśliwych, rzezników i wędkarzy. Dla mnie to są mordercy.
No i tym roku, pierwszy raz w życiu nie celebruje żadnych świąt. Mam butelke whisky, zagryche i dobrą książke do przeczytania.

PS. Sprawiedliwy, wiem, że zartowaleś. a jeśli nie, też mi nic do tego.

[sprawiedliwy]

PS. Sprawiedliwy, wiem, że zartowaleś. a jeśli nie, też mi nic do tego.

Nie wspieram myślistwa dla zabawy, u mnie w domu wegetarianie, na 8 osób 5. dla nich nawet koło mięsa nic leżeć nie może.

hmm. ta sarna była szczęśliwa, biegała, hasała na wolności , chrupała soczyste gałązki, złamała nogę. Nie wiem jak. Znalazł ją leśnik. Zastrzelił. Poroża nie ma. WIszące poroże o niczym nie świadczy, jak wiesz poroże się gubi i odrasta, WIele ludzi zbiera.
Mięso sprzedał bardzo drogo. Taka dziczyzna, szczęśliwych zwierzątek kosztuje 3 razy albo i 4 razy więcej niż mięso z supermarketu zwierzątek hodowanych w męczarniach, ciasnocie, klatkach, bez promyka słońca i świeżego powietrza. następnie cierpiące fatalny transport żywcem do rzeźni.

Powiem, tak. Lepiej kawałek tej sarny niż jakikolwiek inny kawałek mięsa.
Tak więc Jaja, jajka, pasztet jarzynowy z przyprawą myśliwską. bo ta ciągle jest wspaniała.

Miejcie się wszyscy dobrze.

Potem powiem jaki był ten udziec...

[Reflex]

Nie, nie. Ja napisalem rogi, ale to byla glowa Jelenia z rogami na ścianie, chociaz bywaja tez same poroża.
Oni nie mają litości. Mordują i sa z tego dumni.
Teraz w Polsce jest kwarantanna. Jedynie mysliwi na wlasna prosbę, maja prawo polować caly czas i są z tego dumni. A przecież używaja wymyślnych sposobów z cala zgrają nagonki i psów, polowanie dzisiaj to najprostsza pod slońcem sztuka.

Indianie, też polowali, nie mieli innego wyjścia. Ale oni mieli szacunek mawet dla zabitych zwierząt, Zawsze po polowaniu oddawali cześć zabitej zwierzynie, mieli specjalne modlitwy po polowaniu.. Nigdy nie zabijali wiecej, niz potrzebowali do spożycia.
Dzisiaj polowanie, lowienie ryb, chodowla zwierzat to pęd do pieniedzy, ani cienia szacunku dla zwierzyny.
To mi przypomnialo czasy moich mlodych pieknych lat, cudownych wredrowek po górach. (Dzisiaj jestem już tylko piękny, ale energii ho ho...)

Nad Brenną na gorze Blotny (popularnie Blatnia) jest od wiecej jak stu lat leśniczówka, ktorej bywalem czasem gościem. Takiej nalewki jaką robil jej wlasciciel z leśnych owoców juz nigdzie nie wypiję. Zamieszczam dwa moje zdjecia (mam wiecej, ale muszę poszukać) gdzie ściany lesniczowki są nieomal muzeum upolowanych zwierząt. Panowal tam cudowny nastrój, jak w kryminalnym filmie, schody na pietro tajemniczo trzeszczaly, a po nalewce i w swieżym gorskim powietrzu spalo sie jak zabity, ale wstawalo sie rzezkim i glodnym jak wilk.

[rekin oceanu]