Dziczenie Polski
Dziczenie Polski
ZDZICZALA POLSKA
Na zdjęciu autor artykulu i prez. Duda
Za dziesięć dni wybory. Więc - choć mu współczuję - nie będę towarzyszył Andrzejowi Dudzie w emocjach, których mu przysparzają złowieszcze literki L i G oraz B i T. Niech sobie z tym swoim problemem sam radzi. Nie powinien z tym zwlekać, bo ma poważniejsze kłopoty niż ideologia, która mu się przyśniła.
Tak jednak się fatalnie składa, że problemy Dudy są też (choć w innym sensie) problemami nas wszystkich. A największym z tych problemów jest dzikość. Narastająca. Przygniatająca. Niszcząca. Degenerująca. Ciekaw jestem, czy Andrzej Duda widzi, jak dramatycznie zdziczał przez pięć lat sprawowania urzędu i jak bardzo za jego prezydentury zdziczało polskie państwo.
Kiedy Andrzej Duda obejmował urząd, polskie państwo nie było idealne, ale mieściło się we współczesnych cywilizowanych standardach. Nie trzeba było specjalnego wysiłku, by tak pozostało. I trzeba było się bardzo napracować, by to tak radykalnie zmienić.
Czy ktoś potrafi sobie wyobrazić, że zanim Polska zdziczała pod Dudą, jakiś minister przelewał sto milionów zaliczki handlarzowi bronią z czarnej listy ONZ i wierzył mu praktycznie na słowo, że dostarczy mgliście określony towar? Czy w Polsce, nim zdziczała za Dudy, było do pomyślenia, by taki urzędnik był faktycznie bezkarny, bo jego rząd zagwarantował mu to specjalnym zapisem w ustawie?
Czy ktoś potrafi sobie wyobrazić, że nim Polska pod Dudą zdziczała, ważny poseł parlamentarnej większości mógł publicznie kwestionować stosowanie praw człowieka wobec jakichś ludzi i dalej spokojnie pełnić wszystkie funkcje - także w sztabie wyborczym głowy państwa?
To nie jest wyborcza gorączka. To dzikość, która zaatakowała Polskę wraz z objęciem urzędu prezydenta przez Andrzeja Dudę. I w dużym stopniu właśnie za jego sprawą. Zanim swoją dzikość objawili Macierewicz maltretujący powstańców warszawskich, Misiewicz, jak książę Konstanty poniżający polskich oficerów, Piotrowicz, pastwiący się nad opozycyjnymi posłami, Ziobro bezczeszczący zwłoki, Pawłowicz żrąca w sali obrad sałatkę z plastiku; zanim zamordowano Igora Stachowiaka, zanim w kajdanach wyprowadzano z domów ludzi rozwieszających plakaty, zanim zdemolowano Trójkę, zanim Lichocka pokazała środkowy palec i zanim prezes dziko miotał z mównicy oszczercze insynuacje; zanim nie wpuszczono posłów na uchwalenie budżetu, zanim te wszystkie akty dzikości się stały, to właśnie świeżutko wybrany prezydent Andrzej Duda odpalił pierwszą armatę dzikości, po prostu nie robiąc tego, co jako głowa państwa miał obowiązek zrobić, czyli nie zaprzysięgając dobrze wybranych sędziów Trybunału.
Inni poszli potem jego śladem, nie drukując ani nie wykonując wyroków, wyznaczając pół minuty na wypowiedź posła, odmawiając zapłaty architektowi od słynnych wież prezesa, rozbijając się państwowymi limuzynami po kraju, wyrzynając puszczę itp.
Przez pięć lat wiele osób przebiło Andrzeja Dudę dzikością. Ale każda lub niemal każda dzikość działała na jego rachunek. Bo jego podpis lub brak podpisu określał, w jaką stronę Polska ewoluuje. To on zrobił z Polski dziki kraj. Ona mu tego nie zapomni. Także w dniu wyborów.
JACEK ŻAKOWSKI
Na zdjęciu autor artykulu i prez. Duda
Za dziesięć dni wybory. Więc - choć mu współczuję - nie będę towarzyszył Andrzejowi Dudzie w emocjach, których mu przysparzają złowieszcze literki L i G oraz B i T. Niech sobie z tym swoim problemem sam radzi. Nie powinien z tym zwlekać, bo ma poważniejsze kłopoty niż ideologia, która mu się przyśniła.
Tak jednak się fatalnie składa, że problemy Dudy są też (choć w innym sensie) problemami nas wszystkich. A największym z tych problemów jest dzikość. Narastająca. Przygniatająca. Niszcząca. Degenerująca. Ciekaw jestem, czy Andrzej Duda widzi, jak dramatycznie zdziczał przez pięć lat sprawowania urzędu i jak bardzo za jego prezydentury zdziczało polskie państwo.
Kiedy Andrzej Duda obejmował urząd, polskie państwo nie było idealne, ale mieściło się we współczesnych cywilizowanych standardach. Nie trzeba było specjalnego wysiłku, by tak pozostało. I trzeba było się bardzo napracować, by to tak radykalnie zmienić.
Czy ktoś potrafi sobie wyobrazić, że zanim Polska zdziczała pod Dudą, jakiś minister przelewał sto milionów zaliczki handlarzowi bronią z czarnej listy ONZ i wierzył mu praktycznie na słowo, że dostarczy mgliście określony towar? Czy w Polsce, nim zdziczała za Dudy, było do pomyślenia, by taki urzędnik był faktycznie bezkarny, bo jego rząd zagwarantował mu to specjalnym zapisem w ustawie?
Czy ktoś potrafi sobie wyobrazić, że nim Polska pod Dudą zdziczała, ważny poseł parlamentarnej większości mógł publicznie kwestionować stosowanie praw człowieka wobec jakichś ludzi i dalej spokojnie pełnić wszystkie funkcje - także w sztabie wyborczym głowy państwa?
To nie jest wyborcza gorączka. To dzikość, która zaatakowała Polskę wraz z objęciem urzędu prezydenta przez Andrzeja Dudę. I w dużym stopniu właśnie za jego sprawą. Zanim swoją dzikość objawili Macierewicz maltretujący powstańców warszawskich, Misiewicz, jak książę Konstanty poniżający polskich oficerów, Piotrowicz, pastwiący się nad opozycyjnymi posłami, Ziobro bezczeszczący zwłoki, Pawłowicz żrąca w sali obrad sałatkę z plastiku; zanim zamordowano Igora Stachowiaka, zanim w kajdanach wyprowadzano z domów ludzi rozwieszających plakaty, zanim zdemolowano Trójkę, zanim Lichocka pokazała środkowy palec i zanim prezes dziko miotał z mównicy oszczercze insynuacje; zanim nie wpuszczono posłów na uchwalenie budżetu, zanim te wszystkie akty dzikości się stały, to właśnie świeżutko wybrany prezydent Andrzej Duda odpalił pierwszą armatę dzikości, po prostu nie robiąc tego, co jako głowa państwa miał obowiązek zrobić, czyli nie zaprzysięgając dobrze wybranych sędziów Trybunału.
Inni poszli potem jego śladem, nie drukując ani nie wykonując wyroków, wyznaczając pół minuty na wypowiedź posła, odmawiając zapłaty architektowi od słynnych wież prezesa, rozbijając się państwowymi limuzynami po kraju, wyrzynając puszczę itp.
Przez pięć lat wiele osób przebiło Andrzeja Dudę dzikością. Ale każda lub niemal każda dzikość działała na jego rachunek. Bo jego podpis lub brak podpisu określał, w jaką stronę Polska ewoluuje. To on zrobił z Polski dziki kraj. Ona mu tego nie zapomni. Także w dniu wyborów.
JACEK ŻAKOWSKI
Re: Dziczenie Polski
3.14erdolona zaklamana homofobiczna rasistowska menda sie uzala ze ktos moglby cokolwiek miec przeciw ideologii wyniszczania swiata i depopulacji...
... i tak, mam reflexa na mysli...
... i tak, mam reflexa na mysli...
-
- Posty: 2627
- Rejestracja: sob wrz 20, 2014 4:05 am
- Lokalizacja: stary kontynent
Re: Dziczenie Polski
Proszę o konkrety. A jaki widzisz zysk, korzyść dla świata z wyniszczenia i rozmnażania się w postępie geometrycznym.?
Ja nie widzę. Zasrywamy planetę, zaśmiecamy, niszczymy dżunglę na olej palmowy zamieniając, żrąc mięsa 10 razy za dużo, hodujemy i zabijamy. Produkcja paszy i metan krowi czyni więcej szkody niż pożytku. Niszczymy nasze środowisko permanentnie i bez opamiętania, żyjąc tylko dniem dzisiejszym i licząc zyski. O stratach się nie mówi, strat się nie liczy.
Depopulacja ? sami ludzie zaczną nie mieć dzieci, dojdą do tego. Jedno dziecko to cały Tir i przyczepą pieluszek jednorazowych. Maseczki lądują w morzu i rzekach. Czy człowiek jest mądry? takich mądrali ja Dżokowicz jest pełno.
-
- Posty: 5488
- Rejestracja: ndz sty 18, 2015 1:18 pm
Re: Dziczenie Polski
ładnie to ująłeś wycinając tak że intencje Niesprawiedliwe przypisujesz godzilli.
Smyku i obłudniku.
Tak we wszystkim działacie.
I okłamujecie sztuczkami.
Nazywając się sprawiedliwym.
Tak to ty jesteś nie sprawiedliwy
Sprawiedliwy.
Re: Dziczenie Polski
Nie wiem czy pamiętasz sprawiedliwy, pisalem kiedyś o nawyku godzilli. Sam nic nie potrafi,
ale jak ktoś inny napisze coś ciekawego, godzilla nie wytrzyma. Zaraz się pojawi ze spuszczonymi
portkami i obesra.
I tak jest dzisiaj, Uderzyleś w stół, nożyce się odezwaly.
Oczywiście mam na myśli doborową parę, mlotka godzille i widly rekina. Napisać nic nie potrafią ...
ale przyjdą twoje obesrać.
ale jak ktoś inny napisze coś ciekawego, godzilla nie wytrzyma. Zaraz się pojawi ze spuszczonymi
portkami i obesra.
I tak jest dzisiaj, Uderzyleś w stół, nożyce się odezwaly.
Oczywiście mam na myśli doborową parę, mlotka godzille i widly rekina. Napisać nic nie potrafią ...
ale przyjdą twoje obesrać.
-
- Posty: 2627
- Rejestracja: sob wrz 20, 2014 4:05 am
- Lokalizacja: stary kontynent
Re: Dziczenie Polski
konkrety ze reflex to rasistowska qrwa i homofob?
no chyba zartujesz barbaro...
wielokrotnie probowal obrazac mnie z powodu mojego pochodzenia, uzytkownika o nicku wielokropek obrazal z powodu jego prawdziwych czy udawanych upodoban seksualnych...
qrwa zawsze pozostanie qrwa niezaleznie od tego pod jaka ideologie chcialby sie podpiac...
no chyba zartujesz barbaro...
wielokrotnie probowal obrazac mnie z powodu mojego pochodzenia, uzytkownika o nicku wielokropek obrazal z powodu jego prawdziwych czy udawanych upodoban seksualnych...
qrwa zawsze pozostanie qrwa niezaleznie od tego pod jaka ideologie chcialby sie podpiac...
-
- Posty: 5488
- Rejestracja: ndz sty 18, 2015 1:18 pm
Re: Dziczenie Polski
Tak też to zauważyłem.
to jest ohydne
Nieludzkie i wstretne.
Przyrodę się podziwia nie chce tego komentować.
To coś z Legendy Carycy mi przypomina.
rekin
to jest ohydne
Nieludzkie i wstretne.
Przyrodę się podziwia nie chce tego komentować.
To coś z Legendy Carycy mi przypomina.
rekin
-
- Posty: 2627
- Rejestracja: sob wrz 20, 2014 4:05 am
- Lokalizacja: stary kontynent
Re: Dziczenie Polski
I jak głosujesz POLONIO ?
Czy w komisjach wyborczych są mężowie zaufania ! ? są przedstawiciele obiektywni !? różnych opcji politycznych, czy może każdego kandydata?
Jak to wygląda W NY i na amerykańskim kontynencie.
Jaki skład Komisji wyborczych ?
Czy w komisjach wyborczych są mężowie zaufania ! ? są przedstawiciele obiektywni !? różnych opcji politycznych, czy może każdego kandydata?
Jak to wygląda W NY i na amerykańskim kontynencie.
Jaki skład Komisji wyborczych ?
Re: Dziczenie Polski
Ja nie wiem, nie interesują mnie polskie komisje wyborcze. Jestem zdania, że mieszkając na stale poza Polska, nie powinno się glosować w sprawach polskich. Do tego wiekszość polonii amerykanskiej, zawsze glosuje na szkodę Polski w tym przypadku na PiS.
Jest to grupa pamietająca PRL i Solidarność i od prawie 40-tu lat żyjaca w USA, nie czująca rodzącej sie w bólach nowej podzielonej przez Kaczynskiego Polski.
Jest to grupa pamietająca PRL i Solidarność i od prawie 40-tu lat żyjaca w USA, nie czująca rodzącej sie w bólach nowej podzielonej przez Kaczynskiego Polski.