sprawiedliwy pisze: ↑sob lis 20, 2021 10:31 am
Dzięki Covidowi co nieco ludzie się otrząsnęli. Mało ! Dużo za mało. Byłoby może mniej śmiertelnych zachorowań. Ale...
skoro szczepionka po około pół roku już znika... bez śladu w organizmie... to kurczeblade gdzie te czarne wizje , że ona uśmierca...
Ja tez uwazam ze dzieki covidowi nieco ludzi sie otrzasnelo.
Zaczeli otwierac oczy ze zdumienia bo nawet im sie nie snilo jak mozna ludzmi manipulowac.
Mam nadzieje ze ten proces bedzie postepowal.
Co do "szczepionki" ktora znika bez sladu mam pewne watpliwosci.
To ze nie dziala, cokolwiek to znaczy, nie oznacza ze znika bez sladu.
Mysle ze takie stwierdzenie nie jest niczym nadzwyczajnym.
Dlaczego tak malo mowicie o skutkach ubocznych. Czy ten specyfik nie posiada czegos takiego ?
Ja mysle ze jak ktos chce sobie wstrzykiwac ten specyfik nawet i co kwartal to jest jego sprawa.
Juz teraz wiadomo ze ta substancja nie chroni przed infekcja ani przed infekowaniem.
Gdzie chronienie innych ? Na dodatek obecnie ci "zaszczepieni" nie sa kontrolowani do czasu az sami zachoruja.
Tak wiec bez problemu moga zarazac wszedzie.
Niezaszczepionym zakazuje sie wstepu prawie wszedzie i wymaga sie od nich testow.
To ja sie pytam kto bardziej roznosi ten ktorego ciagle sprawdzaja czy ten ktory jest bez kontroli.
Gdy na konferencji prasowej zapytano naszego guru z RKI ( Lothar H. Wieler ) o liczbe zaszczepionych pacjentow na intensywnej terapii to odpowiedzial ze na to nie potrafi odpowiedziec, co nie przeszkadza politykom w stylu Markus Söder krzyczec ze 90 procent to niezaszczepieni.
Jak widac polityka wie lepiej niz powolane do tego instytucje a media powielaja teksty na potrzeby polityki.
To tak do zdania jednego z forumowiczow ze w mediach sama prawda.
Prosze siewiec nie dziwic ze ta cala konstrukcja jest dla mnie nielogiczna i widze ze nie o jakies infekcje chodzi.
spokojnego WE
PS.
tak sobie mysle czy glupcem jest ten ktorego tak nazywaja czy ten ktory tak nazywa innych ?
podobnie z obelgami
jesli czlowiek do wyartykulowania swoich racji musi obrazac to jego racje sa wazniejsze od tych tego co nie obraza ?