sprawiedliwy » sob lis 06, 2021 10:32 am
pomorzak pisze: ↑pt lis 05, 2021 5:51 pm
Drogi Reflexie,
w tamtych czasach kazdy kto wial z Polski robil za uchodzce politycznego.
Pod takim szyldem mozna bylo latwiej dostac prawo pobytu.
Sam spotkalem takich wielu.
Ich dzialalnosc polityczna byla najczesciej rowna zeru.
Kto faktycznie dzialal nie mial szans bez wiedzy SB wyjechac.
Dawne czasy i coraz wiecej kombatantow jak za czasow ZBOWIDu.
.........................................
Zaznaczone BZDURY i przekłamania Pomorzaka.
pkt. 1. NIE KAŻDY. - musiał "robić za uchodźce", lecz nim naprawdę był.....Było wielu...bardzo wielu....
pkt 2. Kto działał, to dostawał paszport bardzo łatwo przed stanem wojennym, a po stanie wojennym, to działaczom nawet SB dawali do ręki z biletem włącznie.
pkt 3. gdy już stan wojenny wybuchł w państwach dawali azyl każdemu....albo gdy o niego nie prosił to pozwolenie na pobyt i pracę.
Super ze jednak zdecydowalas sie skonkretyzowac swoje zarzuty do mojej odpowiedzi na post Reflexa.
Jak widze masz problem ze sformuowaniem "robić za uchodźce".
Jak widze w srodowisku intelektualistow do których razem z Reflexem się zaliczacie taki zwrot ma jednoznacznie pejoratywne znaczenie i oznaczy tyle samo co podawanie się za kogoś kim się nie jest.
Niestety ja wywodze się raczej z proletariatu i dla mnie i wielu moich znajomych taki zwrot oznacza tyle ze jestes przez wszystkich tak postrzegany a o braku kompetencji nie ma tu ani slowa.
Dla zobrazowania przytocze „ robic za elektryka na budowie” co sam przechodzilem bo ten zawod był zgodny z moim wyksztalceniem. Mialem prawo ten zawod wykonywac i jako elektryk byłem przez kolegow postrzegany.
To ze ktos robil za uchodzce politycznego oznacza ni mniej ni więcej a sposob postrzegania uchodzcow przez panstwa zachodnie. Tak więc niezaleznie czy ktos emigrowal z powodow politycznych czy tez ekonomicznych był postrzegany jako polityczny niejako z automatu.
Jesli się nie myle to w tym czasie emigracja zarobkowa, tak jak jest to w tej chwili, dla krajow bloku wschodniego nie była taka prosta. Ludzie jechali na 3 miesiace i pracowali na czarno ale to już calkiem inna sprawa.
W pkt 2 piszesz ze kto chcial to dostawal paszport bardzo latwo. Zapewne znasz takie przypadki ale ja znam i przeciwne. To ze SB decydowalo kto wyjedzie i samo czasami staralo się wypchnac za granice jest znane. Nie znalazlem w swoim tekscie twierdzenia iz tak nie było. Prosze sprawdzic.
W pkt 3 piszesz o tym co już wczesniej poruszylem a mianowicie automatycznym prawie pobytu, choc bardzo często było to prawo pobytu ograniczone i wielu po zmianie rzadow musialo wracac do Polski.
Generalnie wystarczylo zapytac o to jak ja rozumie sformuowanie „robic za uchodzce politycznego” i cala sprawa zalatwiona bo praktycznie innego problemu nie dostrzeglem w twoim tekscie.
Pozdrowienia