Zwierzęta i szacunek?

(Prawie) wszystkie chwyty dozwolone.
Reflex
Posty: 10576
Rejestracja: sob paź 17, 2009 9:37 pm
Lokalizacja: USA
Kontakt:

Zwierzęta i szacunek?

Post autor: Reflex »

Dlaczego nie... A wlasciwie TAK. Żyjemy ze zwierzetami domowymi a obok zwierzaków dzikich, które samodzielnie, żyją na lonie natury i unikają stworzeń ludzkich z obawy o swoje życie. Jednak każdy z nas widzial w swoim życiu historie dzikiego zwierzaka które poznalo w pewnych okolicznościacj czlowieka i pokochalo go serdecznie i na zawsze.

W pogańskiej Polsce pies żyl na lancuchu w budzie kolo domu, pilnując obejscia a zadaniem kota bylo lapać myszy w domu. Jeśli urodzily się mlode psy, często byly po prostu byly okrutnie topione w rzece czy w stawie. Zwierzak nigdy nie byl traktowany jak domownik, nikt nie myślał o jego odczuciach.
Troche inaczej jest z zwierzetami gospodarczymi, jak koń, krowa, czy owca, jako zwierzetami dostarczajacymi produkty, jak mleko, welne z siersci owiec, ale i tak ich zycie kończy sie na talerzach.

To wszystko powoli sie zmienia. Ja jestem często w USA zachwycony stosunkiem ludnosci nie tylko do zwierząt domowych, ale i dzikich. Tu się naprawde zwierzęta szanuje i to nie jest pusty frazes.

Wiele razy widzialem film, gdzie obcy ludzie ryzykujac zdrowie, ratują dzikie zwierzeta w niebezpiecznych sytuacjach, na wzburzonej rzece, na lodzie, czy gleboki dol w ktory wpadl mlody slon i nie mial szansy sie z niego wydobyć. Przywozi sie ciężki sprzet, tworzy sie w zimie lancuch ludzki, ratujac uwiezionego na srodku. dzikiej rzeki psa. Policjanci zatrzymuja ruch na ulicy, kiedy przchodzi dzika kaczka ze swoimi malymi. Widzialem policjantow wyjmujacych malenkie kaczusie z kanalu ulicznego i podajacy je biegajacej obok matce kaczusi. Widzialem strazaków po pożarze domu ratujacych m.in. tlenem wyniesionego i nieprzytomnego kota. Widzialem dzikiego lwa, który zblizyl sie do stojacego czlowieka i nagle rzucil mu sie na szyje, powalajac go na ziemie i tulac sie niego. To byl meżczyna, ktory kilka lat wstecz uratowal jej mlode lwiatka. Matka lwica pamietala.

Ja wiem, że to sa przypadki, ze czlowiek czasem ginie w spotkaniu ze dzikim zwierzęciem, ale to nie jest jego wina. Tak nas urzadzila matka ntuura, ale to nie prawda, ze zwierzęta nie czuja, nie potrafia cierpieć i kochać.
rekin oceanu
Posty: 5488
Rejestracja: ndz sty 18, 2015 1:18 pm

Re: Zwierzęta i szacunek?

Post autor: rekin oceanu »

Reflex pisze: sob lis 13, 2021 2:47 pm Dlaczego nie... A wlasciwie TAK. Żyjemy ze zwierzetami domowymi a obok zwierzaków dzikich, które samodzielnie
Diable uciekaj mi z oczu Wek.
Do Szwaba .
I ci co kochają depopulację Człowieka i to czynią.
A kochają Gady.
O czym chcesz ze mną szczekać Wek.
Okultyście .
To jest natura z otchłani zaświatów Lucyfera.
Reflex
Posty: 10576
Rejestracja: sob paź 17, 2009 9:37 pm
Lokalizacja: USA
Kontakt:

Re: Zwierzęta i szacunek?

Post autor: Reflex »

Jesteś glupszy od najglupszego zwierzaka. Tumanie.
Reflex
Posty: 10576
Rejestracja: sob paź 17, 2009 9:37 pm
Lokalizacja: USA
Kontakt:

Re: Pies, czlonek rodziny

Post autor: Reflex »

Obrazek

Obrazek

Obrazek
ODPOWIEDZ