Hahahahahahaaaaaaaaa ...
Na naukę nigdy nie jest za pózno. Ucz się ucz, może kiedyś sie uda.
moje chleby
Re: moje chleby
moze sie uda... nie rozumiem tego dennego chichotu ale masz tu racje...
ja sie ucze...
ja sie ucze...
Re: moje chleby
Godzilla spokorniał. Co się stalo?
Taki experto i nagle się uczy. Szok. Ale tak trzymaj, może kiedyś upieczesz coś podobnego do chleba.
Hahahaaa.
Taki experto i nagle się uczy. Szok. Ale tak trzymaj, może kiedyś upieczesz coś podobnego do chleba.
Hahahaaa.
Re: moje chleby
gdzie ty tu jakas zmiane widzisz?
poprostu juz mam dosyc twoich upierdliwosci i widze ze ty nigdy nie zrozumiesz o co chodzi... zachowujesz sie jak idiota albo jak gowniarz w krotkich spodenkach bawiacy sie w piaskownicy...
takiego gniota jak twoj przeciez nie upieke... toz to sama czyszczona i wzbogacona chemicznie genetycznie zmodyfikowana pszenica!
ja robie chleby zytnie lub zytnie z dodatkiem pszenicy, orkiszu, czy innych starych odmian pszenicy, jak plaskurka czy samopsza...
jako ze te dwie ostatnie odmiany sa tu cholernie drogie to po kilku kilogramach stracilem ochote na przeplacanie...
i bede probowal dalej ale niestety z pszenica nie moge sie tak czesto bawic jak z moimi chlebami zwanymi przez ciebie "ceglami"... z cegly mam kanapki na pare dni do pracy i do sniadania... one calkiem niezle wplywaja na uklad trawienny i sa smaczne... twoje chlebki niewiele sie roznia od tych amerykanskich z Walmarta czy innych sieciowek..
smacznego
poprostu juz mam dosyc twoich upierdliwosci i widze ze ty nigdy nie zrozumiesz o co chodzi... zachowujesz sie jak idiota albo jak gowniarz w krotkich spodenkach bawiacy sie w piaskownicy...
takiego gniota jak twoj przeciez nie upieke... toz to sama czyszczona i wzbogacona chemicznie genetycznie zmodyfikowana pszenica!
ja robie chleby zytnie lub zytnie z dodatkiem pszenicy, orkiszu, czy innych starych odmian pszenicy, jak plaskurka czy samopsza...
jako ze te dwie ostatnie odmiany sa tu cholernie drogie to po kilku kilogramach stracilem ochote na przeplacanie...
i bede probowal dalej ale niestety z pszenica nie moge sie tak czesto bawic jak z moimi chlebami zwanymi przez ciebie "ceglami"... z cegly mam kanapki na pare dni do pracy i do sniadania... one calkiem niezle wplywaja na uklad trawienny i sa smaczne... twoje chlebki niewiele sie roznia od tych amerykanskich z Walmarta czy innych sieciowek..
smacznego