moje chleby
moje chleby
moj wczorajszy
połowę skroiłem i przyniosłem do pracy...
malo się koleżanki i kolega nie zlali po nogach ze szczęscia...
zapach w biurze unosil sie jeszcze po godzinie...
a to przeciez jedynie maka, sol, woda, ciut kminku i odrobine melasy z trzciny cukrowej...
ps
skleroza ci to czy juz alzheimer?
to byla wersja lux z dodatkiem ziarna slonecznika i orzecha wloskiego...
połowę skroiłem i przyniosłem do pracy...
malo się koleżanki i kolega nie zlali po nogach ze szczęscia...
zapach w biurze unosil sie jeszcze po godzinie...
a to przeciez jedynie maka, sol, woda, ciut kminku i odrobine melasy z trzciny cukrowej...
ps
skleroza ci to czy juz alzheimer?
to byla wersja lux z dodatkiem ziarna slonecznika i orzecha wloskiego...
-
- Posty: 2627
- Rejestracja: sob wrz 20, 2014 4:05 am
- Lokalizacja: stary kontynent
Re: moje chleby
tu to mogę być fanką...
no i zakwas chyba!
pięknie wygląda.
no i zakwas chyba!
pięknie wygląda.
Re: moje chleby
oczywiscie ze zakwas! co za pytanie....
moja kobita nie odwaza sie jeszcze piec na zakwasie ale jak do tej pory wszystkie jej eksperymenty z chlebem na drozdzach wypadly i tak smakowicie...
moja kobita nie odwaza sie jeszcze piec na zakwasie ale jak do tej pory wszystkie jej eksperymenty z chlebem na drozdzach wypadly i tak smakowicie...
Re: moje chleby
mam zadanie na jutro przyniesc zakwasu dla szefowej... od razu zmiele jej zyta na grubo aby miala go czym dokarmic gdyby chciala pare dni poczekac z probami pieczenia...
Re: moje chleby
dzisiaj prawdopodobnie wstawie nowy chleb... a takze wrzuce poledwiczki wieprzowe do zalewy peklujacej a za 6 dni bede wedzil...
moze jeszcze karkowke gdzies dostane to i baleronik zmontuje...
moze jeszcze karkowke gdzies dostane to i baleronik zmontuje...
-
- Posty: 2627
- Rejestracja: sob wrz 20, 2014 4:05 am
- Lokalizacja: stary kontynent
Re: moje chleby
u mnie pekluje się dziczyzna. Upolowana, nie przez nas, lecz przez znajomego....
Będzie też pychotka... oraz extraknedel z wątąby, oczywiście w gęstym sosie grzybowym....ze śmietaną kwaśną, creme fraiche.
Będzie też pychotka... oraz extraknedel z wątąby, oczywiście w gęstym sosie grzybowym....ze śmietaną kwaśną, creme fraiche.
Re: moje chleby
i po swietach...
Re: moje chleby
zapomnialem podziekowac za komplement...sprawiedliwy pisze: ↑śr gru 15, 2021 8:07 am tu to mogę być fanką...
no i zakwas chyba!
pięknie wygląda.
tak wiec - dziekuje!
a szefowa juz piecze chleby na moim zakwasie... kupuje make z mlyna i miesi wszystko recznie w misie...
miesi w misie...
-
- Posty: 2627
- Rejestracja: sob wrz 20, 2014 4:05 am
- Lokalizacja: stary kontynent
Re: moje chleby
Niestety, albo stety NIE. Moja kariera piekarnicza jak się zaczęła tak się skończyła...
Moje domowe towarzystwo jada tylko i wyłącznie Walliserbrot - bio, z dodatkiem orzechów, lub suszonych owoców, lub bez dodatków. Każdy ma swój ulubiony. Z miejscowego Migros, z małej wiejskiej piekarni, czasem "bachorki" kupują albo nawet sami pieką warkoczkę drożdżową, czyli chałkę bez cukru. Ja jem jedną kromeczkę o 6 rano i jedną małą o 6 wieczorem. Więcej chleba zjeść nie potrafię. Chyba że się przysiądę do chrupiącego bochenka i obkroję go ze skórki smarując świeżym masłem. No ale z tym Walliserbrot to mi nie grozi... A młyn jest nawet niedaleko.
Re: moje chleby
"szefowa" to moja szefowa w szpitalu gdzie pracuje od 21 lat...
a ty sie nie lam tylko probuj...
a Walliserbrot na zakwasie tez moze byc wspanialy...
https://schweizerbrot.ch/rezept/walliser-roggenbrot/
a ty sie nie lam tylko probuj...
a Walliserbrot na zakwasie tez moze byc wspanialy...
https://schweizerbrot.ch/rezept/walliser-roggenbrot/