Translator

(Prawie) wszystkie chwyty dozwolone.
Reflex
Posty: 10576
Rejestracja: sob paź 17, 2009 9:37 pm
Lokalizacja: USA
Kontakt:

Re: Translator

Post autor: Reflex »

Pokaz mi jedna osobe, która potraktowala poważnie twoje bzdury... :lol:
pomorzak
Posty: 9439
Rejestracja: sob paź 17, 2009 9:30 pm

Re: Translator

Post autor: pomorzak »

Reflex pisze: czw gru 07, 2023 4:22 pm Pokaz mi jedna osobe, która potraktowala poważnie twoje bzdury... :lol:
Ja jestem osobą która poważnie traktuje to co sam piszę. Pozostali mogą też ale nie muszą i mogę dać temu wyraz albo nie.
Ty dajesz wyraz zgodnie ze swoim zrozumieniem.
Tak jak potrafisz.
Reflex
Posty: 10576
Rejestracja: sob paź 17, 2009 9:37 pm
Lokalizacja: USA
Kontakt:

Re: Translator

Post autor: Reflex »

HHahahaha,,,,blazniie
pomorzak
Posty: 9439
Rejestracja: sob paź 17, 2009 9:30 pm

Re: Translator

Post autor: pomorzak »

Po uprzejmościach kolegi sympatycznego idziemy dalej z artykułami.

Tłumaczenie translatorem z niemieckiego.
Czy Ty też jesteś ofiarą manipulacji?


Ostatnie lata pokazały, że istnieją struktury, których celem jest systematyczne manipulowanie ludźmi w interesie ich interesów. Oto jak walczyć: Żyj swoją prawdą.
Psychologia manipulacji

Chciwość i strach to główne motywy jelit. Szczególnie łatwo jest manipulować ludźmi, którzy kierują się wyłącznie przeczuciem. Kiedy otrzymuje bodziec ze środowiska, reaguje instynktownie i przewidywalnie, wyrażając przyjemność lub niezadowolenie. W kontekście politycznym zasada ta nazywana jest „kijem i marchewką”. Umożliwiło to skuteczną kontrolę zachowań mas przez tysiące lat.

Szczególnie perfidną formą manipulacji jest „narcyzm moralny”. Narcyzm odnosi się do wykorzystywania innych dla własnych, egoistycznych celów. Narcyzm staje się moralny, gdy wzywa innych ludzi do postępowania rzekomo moralnego, posługując się pseudowartościami. Narcyz czerpie korzyści, pokazując publicznie swoje pozornie szlachetne motywy.

Pseudowartości to wartości, które same w sobie są uzasadnione, ale w oderwaniu od wartości wyższych nie przyczyniają się do rozwoju osobistego. Należą do nich ślepe posłuszeństwo absurdalnym nakazom zdrowotnym w imię „solidarności”. Lub „ochrona klimatu” kosztem współistnienia opartego na szacunku. Albo naruszenie dziecięcego poczucia wstydu osobistego w duchu „tolerancji”. Pseudowartości są dobre, ale są puste.

Tym, co odróżnia dorosłego człowieka od zwierząt, jest zdolność do odzwierciedlania i klasyfikowania sił impulsywnych żołądka. Refleksja zawsze oznacza pewne opóźnienie reakcji. Na krótką chwilę zatrzymujesz łańcuch sygnałowy płynący z żołądka i dystansujesz się od nich wewnętrznie, aby pomyśleć. To odwraca uwagę od brzucha i kieruje ją w stronę głowy.

Siła intuicji

Kiedy manipulacja czai się wszędzie, komu tak naprawdę możesz zaufać? Mniej liczy się to, co ktoś mówi, niż to, czym żyje. Stary przedsiębiorca powiedział kiedyś, że nigdy nie zatrudniał nikogo na stanowisko kierownicze, dopóki nie zjedli u niego obiadu. Jego żona miała szczególne uczucia. Po krótkiej obserwacji potrafiła intuicyjnie ocenić charakter ludzi.

Szukając doradcy, wybierz osobę, której życie również zakończyło się sukcesem. Tylko wtedy jest on wiarygodny. Oraz: Każdy, kto ciągle źle mówi o innych, ma wadę charakteru. Unikaj także takich osób jako doradców.

Twoje przeczucie może również działać jako doradca. Znaczące decyzje wypływają z serca. Król nie powinien jednak podejmować decyzji bez doradcy. Doradcami serca są głowa i żołądek, czyli umysł i uczucie. W przeciwieństwie do głowy, żołądek może dostrzec wszystko. Otrzymuje całościowy, emocjonalny obraz sytuacji. Dlatego ważne jest, aby go także słuchać.

Ale przeczucie nie powinno podejmować ostatecznej decyzji, ponieważ może to być również całkiem irracjonalne. Ma skłonność do przesady, szczególnie w sytuacjach strachu przed niebezpieczeństwem. Manipulacja zawsze odbywa się za pomocą przeczuć.
Jak trenujesz swoje serce?

Zadaniem serca jest podejmowanie dobrych decyzji. Jak trenować serce, aby optymalnie wykonywało swoją pracę? Istotnym warunkiem wstępnym jest osiągnięcie wolności. Serce może zostać uwięzione przez ducha czasu i codzienną rutynę. Pomiędzy pracą, obowiązkami i stresem w czasie wolnym często nie ma czasu na refleksję. Często jesteśmy tak zajęci, że zaniedbujemy nasze rzeczywiste cele w życiu. Tym ważniejsze jest, abyśmy świadomie cofnęli się o krok, wyłączyli rozpraszacze i zrelaksowali się.

Z pozycji spokoju możemy bezstronnie dostrzec nasze prawdziwe wartości i w razie potrzeby dokonać korekty kursu. Jest to funkcja sumienia, ważny aspekt serca. Aktywne kwestionowanie swojego sumienia jest formą edukacji serca. Myśl codziennie:

Co dzisiaj zrobiłem dobrze?
Co dzisiaj zrobiłem źle?
Co chciałbym jutro zrobić lepiej?

Dzięki tym trzem krokom możesz świadomie pracować nad swoim charakterem. Dobry charakter oznacza, że ​​rozwinąłeś dobre nawyki, zwane także cnotami. Cnoty to wartości, które ktoś ucieleśnia. Ćwiczysz to, aż w naturalny sposób zrobisz właściwą rzecz, bez większego namysłu i wysiłku.

Najlepszą ochroną przed manipulacją jest serce na właściwym miejscu. Narcystyczne pseudowartości nie stanowią dla nas wyzwania do rozwoju. Nie wskazują na coś wyższego. Nie wiedzą, co jest prawdziwe, piękne i dobre, lecz w centrum stawiają ego. Zatrzymaj się, świadomie zastanów się nad swoimi najwyższymi wartościami i kieruj się sumieniem. W ten sposób wzmacniasz swój duchowy układ odpornościowy przed złudzeniami.

https://www.rpp-institut.com/der-beste- ... ipulation/
Reflex
Posty: 10576
Rejestracja: sob paź 17, 2009 9:37 pm
Lokalizacja: USA
Kontakt:

Re: Translator

Post autor: Reflex »

A potrafisz cos napisac od siebie? Jakl narazie kopia za kopią. Nic od pomorzaka.
pomorzak
Posty: 9439
Rejestracja: sob paź 17, 2009 9:30 pm

Re: Translator

Post autor: pomorzak »

Tłumaczenie translatorem z języka niemieckiego.

Jak narcystyczne kolektywy zniekształcają nasze wartości

Główną cechą narcyzmu jest idealizacja siebie i dewaluacja innych. Narcystyczne mogą zachowywać się nie tylko jednostki, ale także zorganizowane grupy. Narcystyczne kolektywy propagują pseudowartości, aby osiągnąć nieludzkie cele. Sumienie może nas uchronić przed wypaczeniem wartości.

Mafia wyznaje także wartości rodzinne

Wartości rodzinne są same w sobie dobre. Każdy, kto widział film „Ojciec chrzestny”, wie, że wartości rodzinne są święte także dla mafii sycylijskiej. Jedynym problemem mafiosów jest to, że ponad wszystko stawiają własną rodzinę. Lojalność wobec „ojca chrzestnego” jest ich najwyższym priorytetem. W celu zapewnienia dobrobytu swoim bliskim uprawnione jest zatem szantażowanie, oszukiwanie, a nawet morderstwo. Kiedy pozornie dobry cel uświęca wszelkie środki, wyższe wartości tracą skuteczność. Twoja własna grupa jest idealizowana, podczas gdy rywale i zdrajcy muszą zostać zniszczeni.

Moc za każdą cenę

Narcyzm rodziny mafijnej działa także na poziomie państwa. „Makiawelizm” to teoria polityczna, zgodnie z którą dozwolone są wszelkie środki w celu zapewnienia władzy – niezależnie od prawa i moralności. Termin ten wywodzi się od Niccolò Machiavellego, włoskiego filozofa politycznego działającego na początku XVI wieku. W swojej książce Il Principe (Książę) Machiavelli wyjaśnił, że odnoszący sukcesy książę musi być skąpy, przebiegły i brutalny. Musi bez skrupułów robić to, co konieczne, aby osiągnąć swój cel - utrzymać własną władzę.

Makiawelizm jest dziś tak samo aktualny, jak 400 lat temu. Zbyt wielu polityków i dziennikarzy pozwala sobie na zniekształcanie lub przeinaczanie faktów, aby zastraszyć ludzi i reedukować ich rzekomo dla ich własnego dobra. W ten sposób wartość wtórna (np. utrzymanie władzy) usprawiedliwia wymazanie wartości pierwotnej (np. szczera mowa). Kiedy zamknięta grupa – od działaczy klimatycznych, przez rozpowszechniaczy fałszywych wiadomości po podżegaczy wojennych – promuje swój własny światopogląd jako prawdę uniwersalną, nieuchronnie prowadzi to do ostracyzmu krytyków w imię prawdy.

Propaganda jako środek narcystycznych kolektywów

Ideolodzy prawicowi i lewicowi głęboko zinternalizowali zasady władzy Machiavellego. Historycznym przykładem narcystycznego kolektywu, który grał według scenariusza Machiavellego, jest Socjalistyczna Partia Jedności Niemiec (SED). Z łatwością fałszowała wyniki wyborów i dane gospodarcze. Udawał demokrację, mimo że panowała dyktatura – wszystko dla dobra ludu. Opisała ciężko uzbrojoną NRD jako „pierwsze państwo pokojowe na niemieckiej ziemi” i zmusiła ludzi do nazwania muru, który pozbawił ich wolności, „antyfaszystowskim murem ochronnym”. „Faszyści” – tak nazywali ich ludzie na wolnym Zachodzie. Wszystkie te kłamstwa i wypaczenia posłużyły w NRD jako środek do realizacji światowej rewolucji socjalistycznej.

Narodowi socjaliści byli nie mniej kłamliwi. Przemówienie Posnera wygłoszone przez SS Reichsführera i ministra spraw wewnętrznych Rzeszy Heinricha Himmlera z 4 października 1943 r. jest doskonałym przykładem tego, jak propaganda państwowa może zniekształcać pożądane cnoty. Himmler z żarliwym patosem opisał eksterminację narodu żydowskiego jako cnotliwy czyn wymagający wytrwałości i stanowczości. W ten sposób skłamano o ludobójstwie sześciu milionów Żydów, dla koniecznej i odważnej samoobrony narodu niemieckiego. Z niespotykanym cynizmem ofiara została zamieniona w sprawcę.
Nasza ochrona przed pseudowartościami

Nieludzkie ideologie XX wieku pokazały, jak wartości wykorzystywane są do usprawiedliwiania, a nawet idealizowania najokrutniejszych zbrodni. Na szczęście SED i reżim nazistowski należą już do przeszłości. Ale od tego czasu natura ludzka niewiele się zmieniła. Dlatego wymagana jest czujność.

Propaganda zazwyczaj używa pseudowartości. Są to wartości „prawdziwe”, jednak przedstawiane w sposób fałszywy w celu legitymizacji zbrodni przeciw ludzkości. Zło jest ojcem kłamstwa i udaje, że jest mądre, dobre i piękne. Ozdabia się aurą cnoty. Masy można uwieść sprytnie umieszczonymi pseudowartościami.

Wartości nie mogą być „złe” same w sobie. Tworzą jednak porządek hierarchiczny. Serce, które wielokrotnie narusza centralne i najwyższe wartości, staje się coraz bardziej brutalne, aż utraci także wszystkie inne wartości. Zły człowiek czuje się pusty w środku nie dlatego, że wyznaje złe wartości, ale dlatego, że jego hierarchia wartości została zaburzona.

Wewnętrzny sygnał korygujący, gdy naruszamy nasze najwyższe wartości. To się nazywa sumienie. Sumienie pozwala nam zachować wewnętrzny porządek. Od nas zależy, czy go wysłuchamy.

https://www.rpp-institut.com/narzisstis ... hen-werte/
pomorzak
Posty: 9439
Rejestracja: sob paź 17, 2009 9:30 pm

Re: Translator

Post autor: pomorzak »

Ciekawe spojrzenie.
Tekst tłumaczony translatorem z niemieckiego.
Ścieżka niestosowania przemocy

Bierny opór jest mieczem wszechstronnym. Można go używać w dowolny sposób. Błogosławi tego, kto go używa, i tego, przeciwko któremu jest błogosławiony. Nie rozlewając ani kropli krwi, daje trwałe rezultaty. Nie może zardzewieć i nie można go ukraść. Miecz biernego oporu nie potrzebuje pochwy. Brzmi to dziwnie, gdy Państwo (władcy, przyp. autora) twierdzicie, że ta broń jest bronią słabych. Czy sądzisz, że słabi przeciwstawiają się prawom i zasadom? To właśnie robią silni, a nie słabi. Odmawiamy współpracy z naszymi władcami, gdy zagrażają one naszym żywotnym interesom. To jest bierny opór. Mahatma Gandhi.

Przemoc

Dla wielu ludzi ścieżka niestosowania przemocy ma w sobie coś świętego. Jeśli porozmawiasz z ludźmi o różnym podejściu do tej kwestii, prawie wszyscy uważają, że niestosowanie przemocy w swojej istocie mogą osiągnąć tylko wtedy, gdy są oświeceni. Często wierzą, że muszą następnie stać się podobni do Jezusa lub Buddy, aby sami osiągnąć stan niestosowania przemocy lub niestosowania przemocy. Większość ludzi kojarzy te dwa terminy: niestosowanie przemocy i niestosowanie przemocy, jako wyjątkową cechę indyjskiego polityka Mahatmy Gandhiego. Na Zachodzie podejmowano udane próby wyjaśnienia Gandhiego jako chrześcijańskiego mistyka. Ale nie był.

W Indiach, podobnie jak Michaił Gorbaczow w Rosji, Gandhi nie jest szczególnie szanowany za swoje wysiłki pokojowe. Gorbaczow zdecydowanie za szybko rozwiązał Związek Radziecki, a Gandhi podzielił Indie na dwa kraje, a Pakistan pojawił się na mapie świata. Swoimi intencjami pokojowymi Gandhi stworzył dwie nowe potęgi nuklearne. Jednak obaj są czczeni za granicą jako książęta pokoju. Niektórzy widzą pokój, inni cierpienie i zwiększoną przemoc. Tak więc w politycznych kontekstach pokoju wszystko jest w zasięgu wzroku i w dużej mierze zależy od tego, po której stronie historii się znajdujemy.

Gorbaczow stał się, obok Helmuta Kohla, jednym z ojców zjednoczenia Niemiec. Ale dzisiaj rząd zjednoczonych Niemiec kieruje jakąś broń i dużo krzyków pod adresem Rosji. Wdzięczność za dar zjednoczenia i pokora dla 27 milionów rosyjskich ofiar nazistowskich rządów jest równa zeru w przypadku Olafa Scholza, najbardziej zapominalskiego kanclerza Republiki Federalnej Niemiec, który zawsze lubi wypadać poza czas.

Czy ludzie w ogóle mogą żyć bez stosowania przemocy? Czy istnieje coś takiego jak brak przemocy w przyrodzie? Przynajmniej oaza? Co właściwie oznaczają te dwa terminy? A co to jest przemoc? Zacznijmy od przemocy. Przemoc najłatwiej wytłumaczyć poprzez definicję negatywnej energii. Ale w rzeczywistości to niczego nie wyjaśnia. Przyjrzyjmy się bliżej jednej formie przemocy. Co przemoc robi z tymi, na których jest stosowana? Weźmy bandytę, który bije ofiarę. Co dzieje się z ofiarą?

Pierwszą rzeczą, która zwykle się dzieje, jest strach ofiary przed rzeczywistością, którą narzuca jej prześladowca. To pierwsza rzecz, która powoduje przemoc. Następnie bandyta uderza i uderza swoją ofiarę. Bolało niesamowicie, a kolejne ciosy uderzały w twarz, brzuch i inne części ofiary. Ofiara upada na ziemię, ale na tym ciosy się nie kończą. Teraz bandyta kopie ofiarę w twarz, brzuch i szyję. Ofiara poczuła smak własnej krwi i usłyszała trzaski kości, w tym czaszki. Ponieważ ofiara nie stawia już oporu ani się nie porusza, sprawca łagodzi swoje ciosy, ale nie zapomina zakończyć oddaniem moczu na ofiarę. Sprawca ceni siebie poprzez niemoc, jaką daje ofierze, i czuje się potężny i znaczący poprzez swoje działania na ofierze.

Istnieje niezliczona ilość form takiej przemocy (zagranicznej agresji), która wyryła się w zbiorowej pamięci ludzkości, tak że większość ludzi uważa tę formę przemocy jedynie za przemoc. Zwykłemu człowiekowi nie kojarzy się pozbawienia wolności, wynikającej z tego traumy dla ofiary, dużej utraty wartości w społeczeństwie dla ofiary (nikt nie może mnie ochronić) i tak dalej. Przemoc ma także związek z pozbawieniem wolności, powstawaniem traumy u ofiary i spadkiem wiary w społeczeństwo. To potężne efekty.

Jednometrowa miarka określająca Twoje doświadczenia przemocy

A co z przemocą psychiczną? Siłą? Jak może wystąpić zespół sztokholmski u danej osoby? Istnieje niezliczona ilość form przemocy psychicznej, która często ma gorsze skutki niż przemoc fizyczna. Co się dzieje, gdy ofiara stosuje obie formy przemocy fizycznej i psychicznej w ciągu dni, tygodni, miesięcy lub lat? Nie mogę tu robić z tego problemu. Chcę ujawnić podstawowe wzorce przemocy, abyśmy mieli pojęcie przemocy, którym się tutaj posłużę.

Przemoc jest kradzieżą wolności, zostaje naruszona integralność fizyczna i psychiczna, a skutki traumy mogą niezauważone przez lata u ofiary, tak że przez pewien czas, a może nawet przez całe życie, życie w społeczeństwie wydaje się ofierze niemożliwe. To, co mi się przydarzyło, może się powtórzyć w każdej chwili, jestem bez ochrony, społeczeństwo nie interweniuje, to mi nie pomaga. Nierzadko zdarza się, że ludzie popełniają samobójstwo po aktach przemocy, które im się przydarzyły.

Przemoc to narzucenie cudzej woli, które a) pozbawia mnie wolności, b) niszczy moją duszę i/lub ciało oraz c) sprawia, że ​​mój świat wewnętrzny, w którym wcześniej znajdowałem oparcie, staje się nie do utrzymania (trauma) i całkowicie go niszczy .

Jeśli teraz weźmiemy linijkę jednometrową i powiemy, że każdy przedstawiony tam centymetr odnosi się do formy i stopnia przemocy, zobaczymy, że istnieje bardzo prosta i ledwo zauważalna lub mierzalna przemoc aż do końca metrów wojna nuklearna wciąga całą ludzkość w otchłań.

Weźmy pierwszy centymetr. Podzielmy to na dziesięć milimetrów i powiedzmy, że pierwsze dziesięć milimetrów mogło oznaczać agresywne zachowanie wobec mnie jeszcze przed porodem, w łonie matki. Moi rodzice ciągle się kłócili, mama była kopana w brzuch, brała narkotyki lub pigułki ze skutkami ubocznymi, piła dużo alkoholu i paliła dużo papierosów. Istnieje wiele form prenatalnej przemocy wobec płodu.

Jeśli stajemy się bardziej wrażliwi na przemoc, powstaje w nas i w nas zupełnie inna świadomość przemocy niż wcześniej. Jeśli zadamy sobie pytanie, czy obowiązek szkolny może wiązać się z przemocą, w większości przypadków musimy odpowiedzieć, że tak. Jeżeli mimowolne wykonywanie mojego zawodu stanowi przemoc wobec mnie, odpowiedź jest ta sama: w większości przypadków tak. Długotrwałe bezrobocie może, ale nie musi, korelować z koniecznością wykonywania pracy, której nigdy nie podjąłbyś się dobrowolnie.

Większość ludzi nie ma świadomości, że naruszana jest godność osób zmuszanych do pracy. Jest to przemoc również dlatego, że narusza godność jednostki. Jednak większość ludzi woli to rekompensować bezgranicznym lenistwem, ponieważ z biegiem czasu niezbędna do tego empatia została im niemal całkowicie odebrana poprzez adaptację.

Nieodwracalne narzędzie i wehikuł czasu

Istnieje przemoc podyktowana przez system społeczny. Nazywa się to przemocą strukturalną. Przemoc strukturalna ma wiele form i aspektów. Większość ludzi nawet nie zdaje sobie sprawy, że największym strukturalnym czynnikiem powodującym przemoc jest nasz system monetarny. W ciągu ostatnich trzech lat każdy mógł odczuć przemoc strukturalną w postaci fałszywej pandemii. Ale to, co mogła czuć tylko mniejsza część rodziny ludzkiej na całym świecie. Wydaje się, że tę fałszywą pandemię również utworzono w celu zwiększenia pieniędzy. Wielu miliarderów stało się jeszcze bogatszych i wielu miliarderów urodziło się dzięki nim.

Ponieważ liczba osób, u których występują istotne skutki uboczne, stale rośnie, a wiele firm farmaceutycznych, jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, bardzo szybko przygotowało wszystkie szczepionki i leki przeciwko tym skutkom ubocznym, można założyć, że dokładnie wiedziały, co zrobiły ludzkość jako grupa. Mówią, że cierpienie jednego człowieka, radość innego człowieka. Skutki uboczne to ogromny bank, który nieustannie pompuje pieniądze do kasy wielu firm farmaceutycznych. Pieniądz, który kiedyś służył do handlu, jest obecnie wykorzystywany w handlu w niewielkim stopniu.

Służy do pomnażania samych pieniędzy. Ponieważ w tym systemie monetarnym ludzie nie dążą do żadnego towaru, który chcieliby kupić. Stara się zarabiać coraz więcej. Ponieważ pozwala mu to spełniać życzenia, które przewyższają jakikolwiek towar. Pieniądz służy do powiększania pieniądza, a nie wyłącznie do celów handlu i przepływu towarów. Wszędzie wysysa się pieniądze. Wszystko rośnie lub staje się droższe, ale płace stoją w miejscu lub spadają. Ponadto jest on maksymalnie zracjonalizowany. Ale góra pieniędzy rośnie na całym świecie.

Ta subtelna forma przemocy została obecnie przekształcona w posłuszeństwo systemowi, a państwo było w stanie ogromnie rozszerzyć swoją grę „dziel i rządź”. Narracje, które ludzie zwykle popierają, stały się niezwykle zaostrzone. Wdają się w pozorowane bitwy. Jedna strona rozprowadza przemoc społeczną niczym szczekacz, który kiedyś handlował bananami. Dla mnie utrata empatii do siebie i innych jest patogenem, na który cierpi cała ludzkość, a który w dużej mierze jest ignorowany.

Szturchanie to narzędzie elit politycznych i finansowych, które ma na celu odłączenie nas od naszej zdolności do empatii. Żyjemy w brutalnym społeczeństwie. Zastępcze pacyfikacji nigdy nie było tak liczne jak obecnie, którym z wielką gorliwością oddaje się niemal cała ludzkość. Satysfakcja zastępcza reprezentuje indywidualne ograniczenia empatii. Jednakże ograniczenia empatii mają tę wadę w porównaniu z prawdziwą satysfakcją, że nigdy tak naprawdę nie są w stanie zaspokoić, tworząc w ten sposób silnik, który pozostaje nienasycony.

Jeśli spróbujesz zdefiniować samo pojęcie przemocy, zaczniesz rozumieć, że ludzie mają do czynienia z siecią form przemocy, grzybnią o różnym potencjale przemocy, co uczyniło nas więźniami systemu, który nieustannie oferuje nam najcięższą przemoc różnorodne rodzaje mogą. Z większości tych ofert korzystamy, bo uczyniły nas specjalistami w zastępczych działaniach i zastępczych pragnieniach, bo musimy stłumić niemal całą naszą prawdziwą naturę do tego stopnia, że ​​podjęliśmy się nawet zadania walki z nią, wzywając to nasze prawdziwe życie.

W rezultacie czasami mutujemy społecznie, stając się sprawcami, a innym razem ofiarami systemu. To, czy przemoc i obie formy sprawcy/ofiary postrzegamy jako takie, czy też nie możemy jej już odczuwać i dlatego rozpoznajemy ją jako taką na skutek defektu empatii, nie ma znaczenia z punktu widzenia jej skuteczności. Przemoc, niezależnie od jej formy, jest z natury narzędziem nieodwracalnym. Jego skutków nie da się już odwrócić; w najlepszym razie można złagodzić jego skutki wewnętrzne i zaszyć rany fizyczne lub możliwie najlepiej je zagoić za pomocą chirurgii plastycznej.

Przemoc jest także rodzajem wehikułu czasu, zwłaszcza w polityce i ekonomii. Niszczysz reputację firmy lub jej przedsiębiorców i zyskujesz w ten sposób korzyści, których inaczej byś nie miał. Wojna jest najlepszym przykładem tak brutalnego wehikułu czasu. Widzimy to wyraźnie na Ukrainie i w Strefie Gazy. Putin stwarza w ten sposób dla siebie fakty, których bez wojny nigdy by nie osiągnął. A Netanjahu nie byłby w stanie zająć więcej ziemi dla swojego narodu bez wojny z Hamasem w Strefie Gazy. Być może bez tej wojny nigdy by mu się to nie udało.

Rozwiązywanie problemów bez przemocy i minimalizacja przemocy

Wróćmy do głównego tematu, czyli niestosowania przemocy i niestosowania przemocy. Czy istnieje coś takiego jak droga do niestosowania przemocy lub w ogóle niestosowania przemocy? Jestem terapeutką, badaczką przemocy i pokoju i w swojej pracy doszłam do wniosku, że obie ścieżki są złudzeniami i że nie może być społeczeństwa bez przemocy i bez przemocy. Ponieważ natura nie jest ani jednym, ani drugim. Ze swojej natury jest nastawiona na współpracę, ale każdego dnia niszczy miliony ton biomasy. Jednak przywraca również tę samą kwotę każdego dnia.

Doprowadźmy to do skrajności na trywialnym, codziennym przykładzie. Twierdzę, że ani weganin, ani mięsożerca nie okazują, że w swojej kulturze jedzenia nie stosują przemocy ani przemocy. Dla mięsożercy jest to oczywiste, ale dla weganina jest to nieskuteczne ze względu na złudzenie, które ma w głowie, co nie jest prawdą. Obydwa jedzą żywe istoty, kropka, i w ten sposób obaj wywierają przemoc na formy życia, które są połykane w celu trawienia w ich żołądkach. Nikt nie może być wolny od przemocy, choćby dlatego, że większość żywych istot żeruje na innych żywych istotach i formach życia.

Ale każdy może odciąć się od własnego agresywnego zachowania lub nauczyć się je minimalizować, pod warunkiem, że jest chociaż świadomy swojego agresywnego zachowania. Ścieżka niestosowania przemocy staje się ścieżką pokojowego rozwiązania i ścieżką minimalizowania przemocy w sobie
zachowanie. Warunkiem jest a) to, że sam chcesz sobie uświadomić to, co tutaj opisałem oraz b) czy osoba, która się o tym dowiedziała, chce odpowiednio ułożyć swoje życie. Większość ludzi ponosi porażkę z powodu b, ponieważ przyzwyczajenie jest najsilniejszym sędzią konstytucyjnym w ich własnym wygodnym domu.

Przy bliższym przyjrzeniu się, drogę do rozwiązania bez użycia przemocy można osiągnąć jedynie poprzez zrewidowanie własnych nawyków. I to tylko jako sposób na oderwanie się od własnych możliwych przyczyn przemocy wobec siebie i innych. Pierwszym krokiem na tej nowej ścieżce życia powinno być zwrócenie uwagi na reakcję behawioralną na liczne oferty przemocy we własnym społeczeństwie. Drugim krokiem powinienem być świadomy minimalizowania ofert przemocy. Kroki samoobrony psychicznej i fizycznej można również całkowicie zminimalizować, ale mogą to osiągnąć tylko ci, którzy przez długi czas próbowali i testowali opisaną tutaj minimalizację przemocy.

Jeśli będziesz postępował w ten sposób, z czasem twoja uwięziona zdolność do empatii wobec innych ludzi, całej natury i innych stworzeń automatycznie się ujawni. Na początku może to być przytłaczające i poczucie jedności we wszystkim powraca. Oddzielenie od wszystkiego zostaje przezwyciężone. Pragnienie pokoju staje się coraz bardziej powszechne. Jednak dla oka umysłu najwyraźniejsze staje się to, jak destrukcyjny jest nasz własny sposób życia, z powodu tego, jak mocno nasze społeczeństwo oddzieliło nas od nas samych. To oddzielenie się od nas samych jest podstawą całej naszej niszczycielskiej mocy wobec istot żywych. Kiedy już tu dotarliśmy, jesteśmy pokorni przez samo życie i wszelkie boskie zachowanie pogrąża się w wielkim wstydzie za to, że kiedykolwiek okazaliśmy się tak zarozumiali wobec stworzenia.

Bez empatii przemoc pozostaje

Prowadzimy życie, które nie pokrywa się z życiem, które kryje się w nas i które możemy zobaczyć w obfitości na zewnątrz. Każdy, kto oderwie się od kultury przemocy, do której został wyszkolony i przystosowany, nauczy się na nowo czuć, tak jak się czuje jako żywa istota, tak jak było to zamierzone przez jego stworzenie. I odwrotnie, jest to dokładnie proces, w wyniku którego powstają agresywni ludzie. Oddzielenie się od własnych uczuć, nawet u niemowlęcia, potem u małego dziecka i dziecka, a następnie u nastolatka i dorosłego, nasienie przemocy staje się niszczycielem siebie, a następnie innych.

Zacznijmy rozmawiać o tym, co jest przyczyną całego zła, które sami stworzyliśmy. Od krzyków po wojnę atomową – jest to brak empatii, który stworzyli sami ludzie. Ścieżką do uzdrowienia z naszej choroby zniszczenia jest odzyskanie współczucia dla siebie i innych. Moja siła życiowa, która uczyniła mnie żywym, jest obecna we wszystkich żywych istotach. W każdym kwiacie, w każdym drzewie i krzaku, w każdym zwierzęciu. To ta sama, a nie tylko ta sama siła życiowa, która sprawia, że ​​wczuwamy się w innych.

Pożegnanie z wrodzoną i odziedziczoną kulturowo gotowością do uciekania się do przemocy i minimalizowanie własnej kultury przemocy jest początkowo żmudną drogą, ponieważ może wywrócić życie do góry nogami. Ale jeśli nawyk minimalizuje przemoc, ta ścieżka stanie się normalna. Oderwanie się od własnego potencjału przemocy zaowocuje większą zdolnością do empatii. Otworzy indywidualną duchową bramę, która była wcześniej zamknięta.

Wiem, że mój krótki kurs rozwiązywania problemów bez przemocy był o wiele za krótki, aby objąć wszystkie aspekty, które mogłem wskazać, aby w pełni zrozumieć to, co chcę tutaj wyrazić. Na przykład nie pisałem nic o sprawcy. Dlaczego kieruje nim przemoc? Jasne, ze strachu i utraty empatii. Ale jakie formy strachu kierują różnymi sprawcami? Z psychologicznego punktu widzenia kompas brutalnych przestępców jest zawsze ten sam, ale jego niuanse są inne.

Co odróżnia brutalnego przestępcę o motywach politycznych, takiego jak Karl Lauterbach, Angela Merkel, Annalena Baerbock i Olaf Scholz, od zwykłego seryjnego sprawcy, normalnego bandyty, bankiera inwestycyjnego czy ideologicznie kierowanego terrorysty państwowego? Kluczowe pytanie w przypadku takich osób brzmi: co tacy ludzie wynagradzają? Dla badacza przemocy wszyscy oni są uważani za seryjnych brutalnych przestępców. To nie ulega wątpliwości. Przemoc zalegalizowana przez państwo pozostaje przemocą i jest zarządzana przez sprawców na samej górze.

Czy chcesz być rządzony?

W ogóle nie wspomniałem tutaj, co oznacza ścieżka pokojowego rozwiązania w sensie duchowym. Jak to często bywa, całą wiedzę na ten temat musiałbym przedstawić w formie książkowej, aby można było zrozumieć, czym jest i oznacza przemoc i rozwiązanie bez przemocy. Większość ludzi uważa, że ​​należy powołać nowy rząd lub ustanowić inną formę rządów. W tej kwestii zgadzam się bardziej niż w jakimkolwiek innym, że nie potrzebujemy ani nowej formy rządu, ani innego, lepszego rządu. Właśnie ten rodzaj myślenia należy w końcu przezwyciężyć.

Pomysł rządu podobnego do obecnego jest zasadniczo błędny, ponieważ opiera się na błędzie co do nas samych. Idea rządu państwowego to normopatia, choroba, której większość z nas jako taka nie rozpoznaje. To właśnie to szalone przekonanie, z którego odpadnie każdy człowiek, gdy zacznie podążać opisaną tutaj drogą uwolnienia się od przemocy. Wtedy szybko powie sobie: Jak mogłem się tak zagubić? Większość państwowo wierzących etatystów to brutalni przestępcy, ponieważ zgadzają się co do monopolu państwa na przemoc. Jednak większość z nich nawet nie jest tego świadoma. Zamiast z niedowierzaniem dewaluować mój tekst, gorąco polecamy książki Larkena Rose'a w tłumaczeniu na język niemiecki przez Petera Müllera.

Jednak droga do własnego rozwiązania bez użycia przemocy ma pewien haczyk. Jest to powiązane ze zdolnością jednostki do refleksji i dojrzałością. Dokładnie ta dwójka toczy nieustannie wojnę z żywą istotą we mnie i w tobie. Ten przymus posłuszeństwa społeczeństwu, naśladowania go we wszystkim, absolutnego posłuszeństwa państwu i rządom zakłada, że ​​prawie każdy jest niezdolny do własnej empatii (szturchnięcia). Każdy, kto wyrwie się z takiego społeczeństwa, jest, mówiąc w przenośni, przybity do krzyża, który kończy się uspołecznieniem koroną cierniową. Sprawca przemocy, bez względu na strój czy pozę, w jakiej się pojawia, potrzebuje przymusu fizycznego, kradzieży wolności i traumy, aby uzyskać zgodność ze swoją wolą.

Osoba, która odrzuca przemoc, potrzebuje ogromnych mocy umysłowych, które może osiągnąć tylko wtedy, gdy onastaje się świadomy swego ducha i łączy w sobie wszystkie siły, które z niego wynikają, aby móc zaprowadzić pokój. Kto pragnie pokoju, nie może pragnąć władzy. Bo kto pragnie władzy, nie może zachować pokoju. Tylko ci, którzy potrafią rozpoznać siebie w innych i rozpoznać innych w sobie, mogą utrzymać pokój. Człowiek jest istotą potrzebującą, która potrzebuje innych.

Książki historyczne, w których jedynie najgorszych i największych masowych morderców wszechczasów przedstawia się jako bohaterów, w naszym sensie zdobywców, sieją w nas ziarno przemocy. Z jednej strony nikomu nie wolno krzywdzić drugiego, mówi prawo, ale jeśli państwo chce wojny, to wojowniczość powinna wszystkich cieszyć. Dla badacza przemocy przemoc jest zawsze przemocą. Dla takiej osoby nie ma dobrej przemocy, która usprawiedliwiałaby wojnę. Każdy, kto żąda sprawności wojskowej, w rzeczywistości żąda braku empatii. Każdy, kto żąda od społeczeństwa braku empatii, wykorzystuje społeczeństwo i dlatego sam w sobie jest brutalnym przestępcą. Ponieważ w szczegółach uniemożliwia mu rozkwit jako kompletna istota ludzka, tak jak zamierzyło go stworzenie. To właśnie należy nazwać zbrodnią przeciw ludzkości.

Ścieżka rozwiązania bez przemocy

Istnieje jednak forma przemocy, którą można określić jako dobrą. Jest to forma przemocy, której używasz na przykład, aby uniemożliwić dziecku przebiegnięcie przez ulicę ze zbyt dużą siłą, ponieważ jako dorosły zauważyłeś, że samochód przejechałby po dziecku, gdybyś odruchowo nie pociągnął ramię dziecka ze zbyt dużą siłą, przez co może mieć lekko niebieskawe ramię. Jednakże ta forma przemocy zapobiegawczej nie usprawiedliwia wojny wyprzedzającej lub prewencyjnej, jak to jest często wykorzystywane przez podżegaczy wojennych jako wymówka.

Masowe posłuszeństwo wszelkiego rodzaju wizerunkom wroga, które najwyraźniej można przywołać w każdej chwili, oraz powstrzymywanie zabijania poprzez wojenne zachowanie jest głęboko przerażające. Duchowa medycyna pokojowego rozwiązania może uwolnić go od najgłębszej i najbardziej śmiertelnej choroby, strachu i przemocy, jeśli skieruje swoje siły umysłowe tam, gdzie kryje się jego empatia. Tylko uświadomienie sobie tego i ciągłe przywoływanie tego w swojej świadomości oraz utrzymywanie tego poprzez swoje zachowanie i ciągłe weryfikowanie tego, gdy tylko otrzyma zaproszenie do przemocy, ludzkość wyzwoli się z jarzma destrukcyjnej wobec życia. W każdej skłonności do przemocy istnieje także potencjał oderwania się od niej.

Każdy sprawca, który uderzył ofiarę dwadzieścia razy, miał dwudziestokrotną szansę na zawarcie pokoju ze swoim bliźnim. Nie ma usprawiedliwienia dla umyślnej przemocy. Nie ma żadnego uzasadnienia dla rozpoczęcia wojny ani przyłączenia się do wojny. Jedynie prawdziwa samoobrona może używać siły i jest uzasadniona, jeśli zachowuje proporcjonalność i możliwie najszybciej zaprowadza pokój.

Niewiedza i obojętność wobec tego, co tu jest napisane, od wieków pcha ludzi przeciwko sobie, rozrywając ich rodzinę ludzką na kawałki, kraje, narody, sojusze przeciwko wymyślonemu wrogowi, co następuje tylko dlatego, że nie mają już empatii, a nawet nie boją się swoich witalność, bój się jej. Każda jednostka musi uzbroić się w siły umysłowe, które pozwolą jej widzieć w innych wszystko, z wyjątkiem tego, że jest to wróg. Każdy człowiek może zwiększyć wolność drugiego człowieka, gdy tylko pozbędzie się strachu przed wolnością, pokona go i zwiększy swoją zdolność do empatii.

Nie musi pokonywać ludzi innych niż swoich wrogów – pisze w swojej książce Eugen Drewermann: Tylko pokojem ocalimy siebie, ale raczej swój strach przed innymi. Jeśli nie uda nam się zrobić tego kroku świadomości, każdy dla siebie, wówczas nasza przemoc, jako antropogenicznie wywołane tsunami zniszczenia, sama stanie się historią biologii. Wytępimy się.

Każdy uznaje to za swój obowiązek i obowiązek współpracy z tymi, którzy jeszcze się nie narodzili. Z drugiej strony, każdy, kto nadal robi plakat przedstawiający rozwiązanie bez przemocy, bez przemocy lub bez przemocy i trzyma go w górze, zwiększa iluzję pokoju. Ścieżka pokojowego rozwiązania w każdym człowieku jest drogą do pokoju i rodziny ludzkiej. Kto chce, niech idzie. Ktokolwiek nią przejdzie, wejdzie w jedyną przyszłość, jaką mamy my, ludzie.

https://apolut.net/der-weg-der-gewaltlo ... iger-lenz/
pomorzak
Posty: 9439
Rejestracja: sob paź 17, 2009 9:30 pm

Re: Translator

Post autor: pomorzak »

Reflex pisze: czw gru 07, 2023 8:13 am Dlaczego? Z prostej przyczyny: bo gów-no wiesz i sam gów-nem jesteś. Brzydzę się twoim smrodem.
Natomiast pomorzakiem gardzę. Chory umyslowo czlowiek...
To też z radosnej twórczości forumowego kolegi.
Reflex
Posty: 10576
Rejestracja: sob paź 17, 2009 9:37 pm
Lokalizacja: USA
Kontakt:

Re: Translator

Post autor: Reflex »

Po prostu moja ciekawość. Czy ktoś przeczytal choc 1/4 artykulu skopiowanego przez pomorzaka?
Smiem wątpić. Odbija mu coraz bardziej. :roll:
alohilani
Posty: 2651
Rejestracja: sob paź 17, 2009 9:34 pm

Re: Translator

Post autor: alohilani »

Dziekuje, Pomorzaku, za wszystkie te bardzo interesujace i pomocne artykuly, ktorych tlumaczenia tu zamieszczasz. Wg mnie sa bezcenne dla kazdego z nas, daja nam nowa wiedze i zrozumienie poruszanych tematow, tak aktulanych szczegolnie we wspolczesnym swiecie, a jeszcze bardziej aktualne w ciagu ostatnich kilku lat. Rowniez wg mnie czyta je wiekszosc tu zagladajacych, dlatego twoj wysilek wlozony w ich przytaczanie (nie jedynie kopiowanie) jest rowniez bezcenny. Jesli chodzi o wszelkiego rodzaju przemoc, to te artykuly moga sie jedynie nie podobac ludziom stosujacym taka przemoc (psychiczna nie jest mniej grozna od fizycznej), poniewaz widza jak daleko zabrneli w swojej przemocy wobec innych i takich artykulow nie chca nawet widziec. Ba, oni nawet beda wyzywac i ublizac za samo ich przytaczanie. Tacy beda nawet przesladowac za artykuly pomocne innym w zrozumieniu samych siebie i otaczajacego nas wspolczesnego swiata, a szczegolnie im samym.
Odnosnie empatii to widze tu 'ogromna' (sarkazm) na tum forum, szczegolnie na takim oto przykladzie:

"Reflex wrote: ↑Thu Dec 07, 2023 9:13 am
Dlaczego? Z prostej przyczyny: bo gów-no wiesz i sam gów-nem jesteś. Brzydzę się twoim smrodem.
Natomiast pomorzakiem gardzę. Chory umyslowo czlowiek..."

Gdyby nawet tak bylo, ale nie jest, to takiemu czlowiekowi nalezalaby sie pomoc a nie pogarda. Pogarda w takim przypadku to rodzaj przemocy zamiast potrzebnego tu wspolczucia i pomocy.
To tylko przyklad.
Kazda napisana na forum (tym czy innym ) wypowiedz daje wyraz wnetrza czlowieka piszacego, czy jest ono dobre i pozytywne w stosunku do innych, czy jest tak parszywe, ze nie da sie obok tego przejsc obojetnie. Chelpiac sie i plawiac we wlasnych slownych bezecenstwach, moza zatracic sie do tego stopnia, ze z ogolnie pojetego czlowieczenstwa moze pozostac prawie zero (0). Gdyby jednak ktos tak postepujacy od kilku dziesiecioleci zdal sobie sprawe z tego, jak daleko i negatywnie zapedzil samego siebie zamiast sie tym chelpic...
I wlasnie dlatego takie artykuly sie szczegolnie bezcenne.
Daja nadzieje.
ODPOWIEDZ