Pies niesiony na rękach

(Prawie) wszystkie chwyty dozwolone.
Vika
Posty: 262
Rejestracja: sob paź 17, 2009 9:30 pm

Pies niesiony na rękach

Post autor: Vika »

Na jednym ze sklepów wisiała taka wywieszka:

"Psom wstęp wzbroniony!
Opornym na fakty i Dziuniom przypominamy, że pies niesiony na rękach jest nadal psem!"

Car Putin ogłosił częściową mobilizację, co mnie zaniepokoiło mniej więcej tak mocno jak przed wielu laty wiadomość (prawdziwa lub nie), że Jacksonowi odpadł nos. Te dwa wydarzenia łączy wspólny mianownik, oba zaistniały poniekąd na własne życzenie pacjenta, jeśli nie liczyć skromnego natężenia mojego niepokoju jako zbioru wspólnego.

Z częściową mobilizacją liczono się już wcześniej, więc nie jest niejako zaskoczeniem. Dla mnie nie jest, być może dla moskiewskich i petersburskich hipsterów, którzy myśleli, że wojna skończy się na zamknięciu Guccich i Versaczy, jednak trochę jest. Ruskich mundurów nie projektował Hugo Boss, choć w projektowaniu tego typu przyodziewku ta firma ma spore doświadczenie. W koszarach nie rozpyla się "adjekałonów" Bvlgari-Extreme, raczej Vulgari i też extreme. A więc zrobiło się nieładnie dla części rosyjskiej młodzieży gwardyjskiej.
Nie jestem ekspertem i nigdy nie będę nim. Staram się jednak czytać, słuchać i kojarzyć, co oczywiście nie daje żadnej gwarancji, że moje wnioski są mądre i logiczne. Powodem jest żabia perspektywa, gdyż nikt jeszcze na szczęście nie był na tyle szalony, by dać mi dostęp do dokumentów niejawnych. Co zatem widzę z tej przyziemnej perspektywy?

Otóż wydaje mnie się, że sprawa zaciągu świeżych DżiAjsów w putinowskim "Issue" ma kilka powodów.
1. Putin nie ma więcej asów w rękawie, więc sprzedaje w tej chwili "operację specjalną" jako wojnę zachodu przeciwko wspaniałemu rosyjskiemu narodowi. Sprzedaje ją w nowym sreberku właśnie temu narodowi, który już trochę zmiarkował, że bieda zaczyna zaglądać do dupy i kto jest temu winien.
2. Do wojska wciąga się także potencjalnych wichrzycieli, lub aresztowanych demonstrantów. To ma poniekąd związać protesty oddolne, ale może stać się przysłowiowym mieczem od którego się ginie. O tym jednak za chwilę.
3. Putin chce zastraszyć świat zachodni, nie pierwszy już raz i z tym samym skutkiem co poprzednio. Dlaczego to nie działa, poniżej.

Świat „zachodni „ ostatnio bardzo wnikliwie obserwuje Rosję, prawie dokładnie wie co Putin ma w kartach, ale nie wiem czy on wie, że oni wiedzą. Czasami mam wrażenie, że wie dużo mniej, gdyż w łonie najbliższych mu ludzi są tacy, którym obecnie na tym po prostu zależy. Wiedzą, że to początek końca, więc nie chcą być orkiestrą na Tytaniku. Niech kapitan myśli, że jeszcze płyniemy, a my poczekamy spokojnie w szalupie.

Jak już napisałam nabór w ruskie kamasze nie przeraził mnie. Postaram się wyjaśnić dlaczego. Częściowa mobilizacja to olbrzymie przedsięwzięcie logistyczne, które ma wiele mielizn. Prawie jak "Rów Jarosława". Ale to to zwykły Jarak jakby Turcy klepnęli więc nie ma co na razie o tym rozważań prowadzić , lecz należy się nadal przyglądać.

1. Zapasy Rosja ma, ale należy je rozkonserwować, gdyż po wielu latach składowania nie nadają się do natychmiastowego użytku. To wymaga czasu Infrastruktur i ludzi.
2. Zmagazynowana broń jest standardem lat 80-90, więc dupy nie urywa. Z drugiej strony obie strony walczą w tej chwili przeważnie "klasykami".
3. Wielu żołnierzy należy doszkolić, gdyż poborowy sprzed np. pięciu lat jest praktycznie nowym żołnierzem. Wciągnięcie go w dryl wojskowy trwa, update umiejętności także. Minimum dwa miesiące by wygnać takiego w pole.
4. Logistyka dotyczącą zgrupowania poborowych, zaopatrzenia, transportu, organizacji nowych batalionów, wciągnięcia ich w struktury taktyczne itd., wymaga sporo czasu. Drugie dwa miesiące minimum.
5. Morale wciągniętych na siłę pozostawia wiele do życzenia. To może być miecz obosieczny, który zniszczy i tak już marne morale obecnych frontowców.
6. I sprawa ostatnia. Może powstać syndrom niedźwiedziej przysługi. Wciągnięcie "niechętnych" do wojska, danie im broni do ręki może stać się niebezpieczne dla samego reżimu. Jest taka adwokacka zasada - Nie zadawaj świadkowi pytań jeśli nie wiesz dokładnie co odpowie. A Putin nie wie co mogą zrobić zdesperowani szweje. Tym bardziej, że morale w regularnej armii (obecnych frontowców) nie jest najlepsze.

Reasumując, z mojej żabiej perspektywy jesteśmy świadkami końca ery Putina i jego samego. Mam przeczucie, że dni Putina są dokładnie przez kogoś policzone, gdyż jest to najlepsze rozwiązanie dla ewentualnych sukcesorów. Żywy Putin to spory kłopot. Zachód i Ukraina nie popuści i będą wymagać postawienie bandziora i jego pomagierów przed trybunałem. To tylko problem, który definitywnie rozwiązuje martwy Putin w towarzystwie kilku innych ściśle wybranych nieboszczyków. Chodzi o to, że martwi nadają się doskonale do roli "złotego mostu" generała Sun Tzu, tak dla zachodu jak i dla obywateli Rosji.

Myślę, że obecnie czekamy jedynie na to, która frakcja z którą , się lepiej dogada (armia, liczne służby, partia, oligarchowie) na przykład na jaką konkretnie chorobę umrze nasz Car.
Myślę też, że głęboko w cieniu działa jakiś rosyjski Canaris testując z zachodem warunki akceptowalne dla trzech stron. To też może potrwać.

Takie jest moje zdanie na ten temat i jak wcześniej napisałam, mogę się dokładnie mylić. A nawet jeśli nie , to trzysta tysięcy niechętnych źle uzbrojonych żołnierzy to zawsze jednak trzysta tysięcy. Problem .

A więc nie należy zapominać, że pies niesiony na rękach jest nadal psem.
Nadal może ugryźć.

v.
Załączniki
308345087_5782248925165702_3544901579299608841_n.jpg
308345087_5782248925165702_3544901579299608841_n.jpg (49.65 KiB) Przejrzano 1724 razy
Reflex
Posty: 10571
Rejestracja: sob paź 17, 2009 9:37 pm
Lokalizacja: USA
Kontakt:

Re: Pies niesiony na rękach

Post autor: Reflex »

Wojna zawsze bedzie zbrodnią i porażką ludzkości. Kiedy przeczytalem że wojna Putina ma 72% poparcia w Rosji, bylem zaskoczony. Tam coś takiego jak moralnośc nie istnieje. Czysty egoizm. Ich rakieiy z bronia nulearną tak pięknie wygladaja na paradach, rosjanom rosną serca z dumy.
Jednak ...kiedy Putin po porażkach na Ukrainie powoluje rezerwistów, Rosjanie nagle wpadają w panikę, zaczynają się protesty. Część próbuje wiać za granicę. Tylko wczoraj rosyjska policja zaresztowala ponad tysiąc protestanów, reszta dostala gazem po oczach. Prasa zachodnia spekuluje. A to Putin trzymal ręke na stole. A to coś mu zesztywnialo...
Jedynym wyjściem z sytuacji jaką stworzyl Putin, bylaby jego choroba i usunięcie go ze stanowiska. Co zrobią, nie wiadomo. Jeśli nic nie zrobią, ucierpi caly świat, który stęka pod sankcjami nalożonymi na Rosje a sama Rosja cofnie sie gospodarczo do średniowiecza. Jak przeżyje to ludzkość?
Będzie ciężko.
ODPOWIEDZ