Starość...

(Prawie) wszystkie chwyty dozwolone.
Reflex
Posty: 10571
Rejestracja: sob paź 17, 2009 9:37 pm
Lokalizacja: USA
Kontakt:

Starość...

Post autor: Reflex »

Jedna Pani pisze o starości, ja siedze cicho i nie odzywam sie. Każdy przeżywa swój dojrzaly wiek po swojemu.
...
Słyszalam kiedyś dowcip o emerytach, który mnie na tyle poruszył raczej, niż rozśmieszył, że go zapamiętałam. Niemiecki emeryt wstaje rano, zjada zdrowe śniadanie, ubiera się wygodnie i idzie pojeździć na rowerze. Francuski emeryt wstaje rano, wpada na croisanta, potem do fryzjera, żeby następnie na skwerze karmić gołębie i zagadywać piękne Francuzki. Polski emeryt wstaje rano, patrzy ponuro w lustro, a następnie na czczo zanosi do przychodni pojemnik z moczem. Śmieszne? Wcale. Smutne

Wybór. Można uznać, mając lat 68, 75 lub 82, że jest się starym. I z pewnością tak będzie. Można się poddać. Skapitulować przed młodością, która odeszła. Pogrzebać swoje pasje i marzenia, i czekać biernie na ostatni dzień życia. A tymczasem, nie ma typowej „starszej osoby”. Naszą osobowość możemy kształtować także w okresie „późnej dojrzałości”, „drugiej młodości”, czy w „trzecim wieku”.

A teraz popatrzmy na zdjecia... czy nie śą piekne?

Obrazek

Obrazek

Obrazek
ODPOWIEDZ