No f ck'n way, hakerzy czyli Top secret....
Nareszcie. Już myślałam, że niemiecki rząd zajmuje się jedynie konsekwentną likwidacją niemieckiej gospodarki, stawianiem wiatraków i udowadnianiem, że można być nieukiem i kompletnym baranem, co nie przeszkadza w rządzeniu, a tu z samego rana taka krzepiąca wiadomość, że prawie kawy nie wylałam na świeżo wyprane, domowe barchany.
Ogólnie wiadomo, że cały hakerski świat zajmuje się cyfrowym podglądaniem statystycznego Niemca, by dowiedzieć się skąd on taki bogaty i dlaczego w związku z tym, taki wkurwiony. Każdy chciałby tak mieć, dlatego sposoby inwigilacji stają się coraz bardziej bezkompromisowe i brutalne.
Ba, drastycznie wkraczają w najbardziej intymną sferę statystycznego Niemca, tutaj szukając recepty na własny sukces. Temu szpiegowskiemu procederowi rząd postanowił zafundować bezkompromisowy odpór, równie drastyczny i skuteczny. I słusznie.
Od zaraz można zamówić na stronie rządowej (link poniżej) zestaw zapewniający ochronę danych osobistych. Zestaw chroniący przed cyfrową inwigilacją wszystkie urządzenia elektroniczne statystycznego Niemca. Kawał dobrej roboty. Do stworzenia takiego zestawu zatrudniono najlepszych fachowców z branży.
No proszę, my sobie śpimy sobie spokojnie, o nic nie podejrzewając rząd federalny, a tu najtęższe mózgi rządzącej koalicji pracowały 24/7 by ochronić nasza prywatną sferę.
Wiadomo istnieje wiele scenariuszy, w których główną rolę odgrywa kamera internetowa. Na przykład możemy dostać wirusa online, który zamiast szpiegować nasze hasła, kopiować dokumenty, jumać kasę z naszego konta lub robić inne zajefajne rzeczy, przejmie kontrolę nad nasza kamerą internetową i będzie podglądał nas podczas klikania na fejsie. Horror, po prostu horror.
I tutaj rząd federalny wkracza do gry ze swoim ściśle tajnym narzędziem, kartą z naklejkami na kamerę internetową. Jak podaje portal “Digital Inside” do karta zawiera kilka naklejek ze smilies w różnych rozmiarach, którymi można łatwo zakryć kamerkę internetową. Najważniejsze jest jednak to, że według rządu federalnego naklejki są wykonane ze „specjalnego materiału” i można ich używać „wielokrotnie”. Użytkownik jeśli brudnymi paluchami wypalcował naklejkę , musi jedynie od czasu do czasu wyczyścić ją wodą, co komputery uwielbiają. Taka qrwa nanotechnology.
Jestem w szoku, tak radykalnych kroków nikt by się nie spodziewał. Brawo. Ja już zamówiłam, a dla zainteresowanych podaję link. Może wyślą także zatroskanemu obywatelowi RP.
Dla Anżeja też zamówiłam.
https://www.bmfsfj.de/.../webcamsticker ... top-secret...