Murem za Palikotem
Re: Murem za Palikotem
...my, ludzie - jako istoty niedoskonale nie jestesmy w stanie poznac jakiekolwiek zjawisko w absolutnej calosci - dlatego nie mozemy dotrzec do Prawdy...
Re: Murem za Palikotem
Nie drogi Brodaczu, Bede sie z wami klocil do upadlego. Zycie jest o wiele mniej skomplikowane niz my go sami czynimy. Nie robmy z prawdy mistycznej sprawy, prawda jest prosta i lezy w sercach uczciwych ludzi. Chyba ze jej boimy....my, ludzie - jako istoty niedoskonale nie jestesmy w stanie poznac jakiekolwiek zjawisko w absolutnej calosci - dlatego nie mozemy dotrzec do Prawdy...
Napisalem Brodaczu celowo, wracaj do swojego nicka, mozesz to smialo zrobic z podniesiona glowa. Pierwszy Cie powitam u bram ......no tutaj.
Re: Murem za Palikotem
...ja tam "nie boje zaby" - ale widze ten problem "Prawdy" inaczej...Reflex pisze: Nie drogi Brodaczu, Bede sie z wami klocil do upadlego. Zycie jest o wiele mniej skomplikowane niz my go sami czynimy. Nie robmy z prawdy mistycznej sprawy, prawda jest prosta i lezy w sercach uczciwych ludzi. Chyba ze jej boimy.
.
Nikita
Re: Murem za Palikotem
wracaj, wracaj... wszyscy cie tu przywitamy... murem za palikotem...Reflex pisze:Napisalem Brodaczu celowo, wracaj do swojego nicka, mozesz to smialo zrobic z podniesiona glowa. Pierwszy Cie powitam u bram ......no tutaj.
reflex ma naprawde tendencje do wybierania sobie na idoli nieciekawe indywidua...
albo blazna robiacego za pieniadze brudna robote albo alkoholika, ktory w przyplywie szczerosci potrafi przypierdzielic tak ze czlowiekowi slabo sie robi czytajac co mozna z wnuczka robic... wedlgug PRAWDY objawionej przez Brodacza...
-
- Posty: 2482
- Rejestracja: ndz paź 18, 2009 6:44 am
Re: Murem za Palikotem
sami czynimy. Nie robmy z prawdy mistycznej sprawy, prawda jest prosta i lezy w sercach uczciwych ludzi. Chyba ze jej boimy.
------------------------------------------------------------
refleks,
twoje zdanie (j.w) potwierdza a nie przeczy widzeniu brody i mojemu - bo faktem jest ze "lezy w sercu" - a serc wiele i tylez prawd - zatem kazda prawda jest interpretacja - i gdyby ludzie nie znali jezyka - nie mieli mowy - i nie mysleli - bylaby tylko jedna prawda - inna sprawa to interpretacja faktow dla niektorych stanowiaca "prawde" - jedynie faktom - ich zaistnieniu nie mozny zaprzeczyc - ale jesli swiat jest wyobrazeniem- ("die welt als wille und vorstellung" - schop.) wowczas wymowa zaistnialych faktow - sila rzezczy musi byc rozna
rzecz wcale nie polega na fzjologii widzenia lecz na zjawisku zachodzacym w mozgu czlowieka
jesli jest tak ze do jednej i jedynej prawdy nie mozna dojsc - wowczas prawd - sila rzeczy musi istniec wiele
ja jednak wciaz zadaje to samo pytanie i nikt nie odpowie ;
czy zaprzeczenie (czesto - nawet tu) stosowane jako argument ostateczny i niepodwazalny jest prawda? - bo za taka czesto uchodzi gdyz nie mozna jej interpretowac w swej kategorycznosci - zatem przekresla wszystko - przekresla kazda prawde i nieprawde - zatem jest czym? - zatem mozna ja porownac jedynie z klamstwem - co daloby sie latwo udowodnic - z jednej strony zaprzeczajac prawdzie a z drugiej strony zaprzeczajac klamstwu - przy czym nie wiemy czy prawda jest prawda czy odwrotnie
wezmy prosty przyklad - dom
dwoje nań patrzy jeden powiada duzy-ogromny dom - drugi odpowie - nieprawda - niewielki - relacja wyobrazen na podstwie wizualnych doswiadczen
chlop spadl z drzewa - drugi pyta - spadles - chlop odpowie - nie - zszedlem
wiec co - spadl czy zszedl?
na temat prawdy napisano ogromna ilosc xiazek ktorych nikt nie czyta - bo w rezultacie nic nie daja - sa polem popisu filozofow - u gadamera "wahrheit und methode" roi sie od rzeczy niewyobrazalnych - ktore nic nie daja nawet sądowi - a ten musialby dojsc prawdy by moc wydac sprawiedliwy wyrok - wiec dlacze jest ze jeden sad wydaje wyrok skazujacy - a inny w tej samej sprawie - po odwolaniu - wyrok anuluje?
jedyna prawda jest ze bog ma w swej opiece cara
amen
------------------------------------------------------------
refleks,
twoje zdanie (j.w) potwierdza a nie przeczy widzeniu brody i mojemu - bo faktem jest ze "lezy w sercu" - a serc wiele i tylez prawd - zatem kazda prawda jest interpretacja - i gdyby ludzie nie znali jezyka - nie mieli mowy - i nie mysleli - bylaby tylko jedna prawda - inna sprawa to interpretacja faktow dla niektorych stanowiaca "prawde" - jedynie faktom - ich zaistnieniu nie mozny zaprzeczyc - ale jesli swiat jest wyobrazeniem- ("die welt als wille und vorstellung" - schop.) wowczas wymowa zaistnialych faktow - sila rzezczy musi byc rozna
rzecz wcale nie polega na fzjologii widzenia lecz na zjawisku zachodzacym w mozgu czlowieka
jesli jest tak ze do jednej i jedynej prawdy nie mozna dojsc - wowczas prawd - sila rzeczy musi istniec wiele
ja jednak wciaz zadaje to samo pytanie i nikt nie odpowie ;
czy zaprzeczenie (czesto - nawet tu) stosowane jako argument ostateczny i niepodwazalny jest prawda? - bo za taka czesto uchodzi gdyz nie mozna jej interpretowac w swej kategorycznosci - zatem przekresla wszystko - przekresla kazda prawde i nieprawde - zatem jest czym? - zatem mozna ja porownac jedynie z klamstwem - co daloby sie latwo udowodnic - z jednej strony zaprzeczajac prawdzie a z drugiej strony zaprzeczajac klamstwu - przy czym nie wiemy czy prawda jest prawda czy odwrotnie
wezmy prosty przyklad - dom
dwoje nań patrzy jeden powiada duzy-ogromny dom - drugi odpowie - nieprawda - niewielki - relacja wyobrazen na podstwie wizualnych doswiadczen
chlop spadl z drzewa - drugi pyta - spadles - chlop odpowie - nie - zszedlem
wiec co - spadl czy zszedl?
na temat prawdy napisano ogromna ilosc xiazek ktorych nikt nie czyta - bo w rezultacie nic nie daja - sa polem popisu filozofow - u gadamera "wahrheit und methode" roi sie od rzeczy niewyobrazalnych - ktore nic nie daja nawet sądowi - a ten musialby dojsc prawdy by moc wydac sprawiedliwy wyrok - wiec dlacze jest ze jeden sad wydaje wyrok skazujacy - a inny w tej samej sprawie - po odwolaniu - wyrok anuluje?
jedyna prawda jest ze bog ma w swej opiece cara
amen
-
- Posty: 410
- Rejestracja: sob paź 17, 2009 9:28 pm
- Lokalizacja: Sodoma/Gomora
Re: Murem za Palikotem
Prawda jest albo banalna albo bolesna,nie ma sie o co zabijac.
Prosty przyklad - dom.
Dwoch patrzy nan,jeden mowi ze widzi wielki dom.Drugi na to,ze jesli o niego chodzi,to on ze swej strony tez widzi wielki dom.To przyklad prawdy banalnej.Z prawda bolesna mamy do czynienia,gdy jeden oswiadcza drugiemu ze w tym wielkim domu mial onegdaj sex z jego zona.Dlatego tez zamiast weszyc za prawda lepiej jest doskonalic sztuke klamania,albowiem klamanie wymaga inteligencji,kreatywnosci,znajomosci ludzi i cwiczy pamiec,aby nie zapomniec co tam sie komu naklamalo.Po prostu przyjemniej jest mowic slodkie klamstwa niz gorzka prawde.
Szkoda tylko ze nie sposob ogarnac i zaznac slodyczy nieprawdy ostatecznej.Ale moze to i lepiej,wzgledem tego calego zycia wiecznego.A bo to wiadomo w co sie czlowiek wpakuje poznajac klamstwo ostateczne?Dlatego tez jesli juz szukac prawdy to tak aby nie znalezc.
Prosty przyklad - dom.
Dwoch patrzy nan,jeden mowi ze widzi wielki dom.Drugi na to,ze jesli o niego chodzi,to on ze swej strony tez widzi wielki dom.To przyklad prawdy banalnej.Z prawda bolesna mamy do czynienia,gdy jeden oswiadcza drugiemu ze w tym wielkim domu mial onegdaj sex z jego zona.Dlatego tez zamiast weszyc za prawda lepiej jest doskonalic sztuke klamania,albowiem klamanie wymaga inteligencji,kreatywnosci,znajomosci ludzi i cwiczy pamiec,aby nie zapomniec co tam sie komu naklamalo.Po prostu przyjemniej jest mowic slodkie klamstwa niz gorzka prawde.
Szkoda tylko ze nie sposob ogarnac i zaznac slodyczy nieprawdy ostatecznej.Ale moze to i lepiej,wzgledem tego calego zycia wiecznego.A bo to wiadomo w co sie czlowiek wpakuje poznajac klamstwo ostateczne?Dlatego tez jesli juz szukac prawdy to tak aby nie znalezc.
Re: Murem za Palikotem
Reflex, no co Ty? Nie mowi sie z cyckami tylko z piersiami.
Mowi sie: karmi piersia, a nie cyckami.
O mezczyznie mowi sie ma klate piersiowa, a nie cyckowa.
Re: Murem za Palikotem
Panie whp, w ktoryms tam miejscu moge zacytowac nazywa pan kogos, ze po chamsku wciska w usta jakies slowa panu...[q
uote="whiskeyprint1"]Palikotowi przed zamurowaniem jeszcze dowale kamolem. Widac jeszcze duzo musze sie uczyc i prosic pana o cierpienia, bo dobrym katolem nie jestem.
W innym watku odpowiem na temat dwulicowosci. Jeszcze raz Bog zaplac
-----------------------------------------------------------------
szanowna pani,
jakze to jest - w ostrej formie zarzucila mi pani ze "obrazam (jej) uczucia religijne" jednoczesnie twierdzac jak w cytacie wyzej ze ("katolem") katolikiem nie jest - dobrze - powiedzmy czesciowym i wynika z tego iz wie co oznacza i odroznia slowo kosciol jako budyk sakralny od pojecia "kosciol" jako ogolu ludzi do niego przystajacych (formalnie - podkreslam formalnie!) - gut - umowmy sie ze mozna pisac co slina na jezyk przyniesie - co nielogiczne - ale jest pani prawem - jednak nie widze - szczegolnie w tej sytuacji sensu zarzutu o obrazaniu (pani) uczuc religijnych
bardziej niepokojaca jest inna pani wypowiedz o "dowaleniu polikotowi kamolem zanim zostanie zamurowany" - to - ten fragment mowi o czlowieku - o nienawistym dwulicowym czlowieku
Gdzie pan wyczytal, ze napisalam, ze katolikiem nie jestem a jak juz to czesciowym?
Naduzywa pan slowa nienawisc. Za wszelka cene chce mi wmowic, ze nienawidze, kogo? Palikota? Dobrze pan wie, ze to metafora co napisalam, i nic nie mowi o nienawisci.
Dla ciebie dobry katolik, to martwy katolik.
Jezeli cierpliwie znosi twoje drwiny to uwazasz go za glupka, jesli sie odszczeknie to nienawidzi.
I tak w kolko. Kulaj sobie te pileczke z kims innym albo ze swoim psem, mnie szkoda na to czasu.
Myslalam, ze mamy to za soba, ze mamy dzis i nie wracam do tego. Ale cos mi sie wydaje, ze czegos ci brak i zaczepiasz.
Nawet pies, przyjaciel czlowieka zalezny od twojej michy, jesli sie nad nim znecasz, ktoregos razu rzuci ci sie do gardla. Wydawaloby sie bezrozumny.
Bardzo dlugi czas szydziles z Boga, symboli religijnych i uchodzilo ci to bezkarnie. teraz wziales sie za baby rozancowe.
Whp, moi rodzice to dwoje staruszkow, sa dla mnie autorytetem jako ludzie. Bardzo ich szanuje za to jak mnie wychowali i za wszystko. Moja mama jest baba rozancowa, moje ciotki tez, moja babcia byla tez. Za kazdym razem, kiedy w twoich postach wtracasz baby rozancowe wiadomo w jakim celu, to widze moja mame.
A ja sie ciebie pytam ...co komu do jemu, a jemu do komu jak nie w swoim domu.....
A co cie whp obchodzi co ktos oglada, czego slucha, czy modli sie na rozancu czy onanizuje przy komputerze?
Zawsze mnie zastanawia, dlaczego babcie siedzaca na lawce odmawiajaca rozaniec nikt nie aresztuje, a zboczenca onanizujacego sie publicznie zwija. Przeciez wedlug ciebie powinni babcie.
Ty wmawiasz kazdemu, ze jak katolik to musi modlic sie do Rydzyka, bo jakby inaczej moglby byc katolikiem. A coz to za hanba, ze ktos oglada co lubi, co ci do tego. Nawet nie wiem o co tu chodzi z tym Rdzykiem, i wiesz mi gdybym byla jego fanka to bym sie nie ukrywala. Jestem pewna, ze twoja mama tez jest baba rozancowa. Jestem pewna, ze wywodzisz sie z rodziny religijnej. Ateista nie uzywa zwrotow religijnych tak fachowo jak ty. Musiales byc blisko kosciola. Nasmiewasz sie tez ze swojej mamy nie tylko z mojej. To kto ty jestes. Nie dotyczy to tylko bab rozancowych. Dla mnie jestes manipulantem i bazyliszkiem.
Nie mam zamiaru sie w to z toba bawic, szkoda mojego czasu. I co znowu dopatrzysz sie nienawisci? Najpierw wylecz sie ze swojej choroby.
Re: Murem za Palikotem
Cos wisi w powietrzu. Powrocil Whp-CK. Tylko patrzec, jak zaczna sie egzorcyzmy i inne nawiedzenia. Chyba znowu piana sie bedzie toczyla. To moze na poczatek whp, o paradzie homoseksualistow i lesbijek. Jestem za. Moze byc ciekawie.
Re: Murem za Palikotem
oni wlasnie do tego daza zeby babcie zwijali... bo czemu niby ma sluzyc ta totalna nagonka medialna jak nie przejeciu wladzy i majatku Rydzykow i im podobnych?marycha pisze:Zawsze mnie zastanawia, dlaczego babcie siedzaca na lawce odmawiajaca rozaniec nikt nie aresztuje, a zboczenca onanizujacego sie publicznie zwija. Przeciez wedlug ciebie powinni babcie.