Karp po szatańsku - wszelkie prawa zastrzeżone.

O wszystkim i o niczym nocne Polaków rozmowy.
Malina
Posty: 830
Rejestracja: sob paź 17, 2009 10:24 pm

Karp po szatańsku - wszelkie prawa zastrzeżone.

Post autor: Malina »

Kupić karpia,na targu najlepiej świeżego, jeszcze opierzonego. Umyć wannę dokładnie, aby po obróbce świątecznego prosiaka, N1H1 na karpia nie przelazło gdyż sprawi to iż karp będzie żylasty. Wsadzić, karpia do wanny bez wody. Potrzebna będzie asysta rodziny, bo bydle silne to i strasznie pyskate. Pióra można karpiowi, rodzinnie wyrywać, śpiewając przy tym piosenki świąteczne. Gdyby z piórami problem był wielki, toteż zakupione wcześniej dwa litry octu wlewać karpiowi powolutku do dzioba i pióra same wyjdą. Gdy już będzie karp nagi, jak bóg przykazał, obciąć mu łapy , skrzydła i wypatroszyć. Gdyby okazało się, że jeszcze dycha, obciąć łeb z dziobem i uszami. Pokroić w dzwonka, tłuc, dokładnie ile wlezie aż się przyzna do zburzenia Bastylii. Gdyby jednak zaczął recytować "Szatańskie wersety" , koniecznie odprawić egzorcyzmy. Panierować dzwonki z karpia a następnie smażyć na wolnym ogniu do czerwoności. Uszy, skrzydła i dziób zapakować dokładnie, zamrozić i trzymać do wielkanocy na barszcz będzie jak znalazł. Usmażonego karpia układać wymyślnie na półmisku, przystroić kwiatem paproci .Podawać gorące, przyprawić do smaku.

Smacznego i wesołego cokolwiek to dla Was znaczy.
ODPOWIEDZ