PYTANIE DO WSZYSTKICH POMAGACZY

O wszystkim i o niczym nocne Polaków rozmowy.
calinka50
Posty: 134
Rejestracja: sob paź 18, 2014 8:57 am

PYTANIE DO WSZYSTKICH POMAGACZY

Post autor: calinka50 »

Witam Was wszystkich serdecznie.
Chciałabym Was zapytać czy nie jestem zbyt namolna wstawiając tu prośby o wsparcie dla chorych dzieci ? Co prawda jeszcze nie spotkałam się z przykrymi komentarzami, ale wolę dmuchać na zimne.
Codziennie sprawdzam czy może ktoś do mnie napisał, może ktoś ma jakieś wątpliwości, na które należy odpowiedzieć. Z wielką radością obserwuję, że odwiedzających moje posty jest każdego dnia wielu. Nie wiem czy wszyscy pomagają czy tylko przeczytają i pójdą dalej. Nie wnikam....może dzisiaj ktoś przejdzie obojętnie, ale jutro powróci....
Wiadomo,że jedna osoba nie jest w stanie pomóc nawet jednemu dziecku. Zdaję też sobie sprawę,że nie uratujemy wszystkich. Ale jeśli uda się nam - wspólnymi siłami- pomóc choćby garstce dzieci to myślę,że to i tak wielki sukces.
Chore dziecko - to tragedia, ale bezsilność rodziców - to już koniec świata. Nikt nie chce stać z boku i czekać na odejście tych, których czasami oczekiwali przez wiele lat.
Dlatego bardzo Was proszę.....powiedzcie - czy nie przesadzam ? Czy gdzieś pod nosem ktoś nie zemści, że Jolka znów podesłała kolejnego "dzieciaka" ?


Myślisz o sobie -mam dobre serce, jestem wrażliwy...
Nie odwracaj głowy od łysej glówki, szpitalnych kabelków, rurek tracheostomijnych...
Każde dziecko to osobna historia...historia strachu, bólu, cierpienia a jednocześnie niesamowite pokłady radości , miłości, optymizmu
UWIERZ ŻE ŁATWO JEST POMAGAĆ.

A to moje życiowe motto, może i komuś przypadnie do serca ?
NIE MOGĘ DAĆ KOMUŚ CZEGOŚ,CZEGO SAM W SERCU NIE POSIADAM. Jola
ODPOWIEDZ