Drogi Sprawiedliwy. Ja nie pisalem o poszukiwaniu szczescia, bo to zalezy od wielu wielu czynnikow.
I nie napisalem ze w kazdym biednym kraju sa szczesliwi ludzie. Tylko w tych, gdzie ludzie zyja blizej siebie, gdzie sa dla siebie przyjazni i pomocni na codzien. Ci ludzie sa pogodni, czesto rozesmiani i roztanczeni.
Tak jest w wielu krajach latynoskich i azjatyckich. Zycie wsrod ponurakow i ludzi nieprzyjaznych rzuca cien na dusze czlowieka, gasi radosc zycia.
Korsyka
-
- Posty: 2627
- Rejestracja: sob wrz 20, 2014 4:05 am
- Lokalizacja: stary kontynent
Re: Korsyka
a tak. Masz rację. Też mam takie obserwacje. Ale ludzie bywają tacy , którzy potrafią bawić innych i tacy , których trzeba rozbawiać. Wciągać i nauczyć luzu, do siebie i świata. Masz też rację, że południowcy właśnie tacy są, a północne ludy są okropnie poważne a poczucie humoru mają jak spod siekiery.
Re: Korsyka
Czyli wniosek... Nie przeprowadzamy sie na Korsyke?
Re: Korsyka
Tiaaa no coz, piekna, ale i nie dostepna ta Korsyka. Jej historia i strategiczne polozenie geograficzne przypominac moze nieco...Polske! tak mowie powaznie. Nas tez rozdrapywaly wrony i kruki,a i niechec do pewnych postaci z przeszlosci ma sie tak jak ich brak sentymentu do Napelona. W sumie nie dziwie sie, ze 'pozamykali sie w klanach' i nie zezwalaja na rozwoj turystyki w stylu amerykanskim. Przynajmniej zachowaja swoj urok i odrebnosc.
Marzy mi sie pojechac tam kiedys i obejsc ta wyspe na piechote!...nie wiem ile czasu by mi to zajelo, ale co bym zobaczyla i przezyla to moje. Ponoc Korsyka to takie miejsce na mapie swiata, ktore, jak je zobaczysz, to sie tak zakochasz, ze do smierci nie zapomnisz.
A corce mojej znajomej doradzilismy, zeby wyszla za maz za Korsykanina. Wowczas bez problemow kupi sobie tam maly pensjonat, u podnoza gor z widokiem na morze....i sympatia tubylcow
Ps...Sprawiedliwy,
a jadles tam te slynne kasztany?
Marzy mi sie pojechac tam kiedys i obejsc ta wyspe na piechote!...nie wiem ile czasu by mi to zajelo, ale co bym zobaczyla i przezyla to moje. Ponoc Korsyka to takie miejsce na mapie swiata, ktore, jak je zobaczysz, to sie tak zakochasz, ze do smierci nie zapomnisz.
A corce mojej znajomej doradzilismy, zeby wyszla za maz za Korsykanina. Wowczas bez problemow kupi sobie tam maly pensjonat, u podnoza gor z widokiem na morze....i sympatia tubylcow
Ps...Sprawiedliwy,
a jadles tam te slynne kasztany?
Re: Korsyka
Wzbudziliscie moja ciekawosc Korsyka.
Dobrze chociaz przeczytac.
Tak jest Ninel, to najlepsze wyjscie dla tej corki znajomych.
I wilk syty i owca cala, jak to sie mowi:)
Dobrze chociaz przeczytac.
Tak jest Ninel, to najlepsze wyjscie dla tej corki znajomych.
I wilk syty i owca cala, jak to sie mowi:)
-
- Posty: 2627
- Rejestracja: sob wrz 20, 2014 4:05 am
- Lokalizacja: stary kontynent
Re: Korsyka
Kasztany jadaja jesienią, a ja bywałem wiosną i latem. Jadłem natomiast dzika pieczonego na ognisku w karczmie, zajeździe. To była wspaniała uczta. Mięso doskonałe z przyprawami ziołowymi z ogrodu obok.. pyszne są też wędliny korsykańskie z dziczyzny.
żadnej sztuczności. To wszystko jest BIO. ręcznie robione. Do tego wino miejscowe. Poezja.
<co ciekawe, że przywiozłem kilka butelek wina na kontynent i .... niestety nie smakowało tak wspaniale jak na Korsyce.
To chyba klimat,
żadnej sztuczności. To wszystko jest BIO. ręcznie robione. Do tego wino miejscowe. Poezja.
<co ciekawe, że przywiozłem kilka butelek wina na kontynent i .... niestety nie smakowało tak wspaniale jak na Korsyce.
To chyba klimat,