talk.polonia.net

przygotowanie do wiosennych plenerów

prywatne poletko do ćwiczeń

A u mnie sezon cały rok:

no i strzelam z wolnej ręki:

pozazdroscic panie Pipek

ja czekam na sloneczko i do boju

Panie pomorzak - przede mną blisko 8 miesięcy upałów i pełny sezon huraganowy(6 miesięcy trzęsienia porami).
Nie wiem czy jest czego zazdrościć...

ale póki co:

Pipek, no toz tam u Ciebie to samo co i u nas, ale blizej, no i huraganow nie ma, ale czasem zatrzesie...
Piekne zdjecia koledzy (forumowi).
Pozdrowienia
i
Alo ha, a jakze!
ze Starbucks...

U nas "na wsi" wszystko idzie w innym tempie i na wszystko trzeba czekac, na internet takze, poniewaz nie ma kompetycji niestety... Ale przyjdzei czas do bycia na biezaco na forum.

aloha pisze:Piekne zdjecia koledzy (forumowi).

zdjecia okej tylko te kaczki pipeczne jakiesic francowate...

pipek pisze:Panie pomorzak - przede mną blisko 8 miesięcy upałów i pełny sezon huraganowy(6 miesięcy trzęsienia porami).
Nie wiem czy jest czego zazdrościć...
ale póki co:

Ja raz widziałem takiego twistera ale daleko na morzu i miałem mieszane uczucia.
To ja tych huraganów panu nie zazdroszczę, choć pewnie są fotogeniczne, ale ja sam nie pcham sie z aparatem tam gdzie można dostać w łeb.
Upały to też nie całkiem mój typ pogody. Najpiękniejsza jest wiosna i jesień.
Serdeczności na te nadchodzące miesiące.
Spokojnej bryzy i znośnego ciepełka.

Godzila, to nie francowate te kaczki tylko chyba francuskie sie nazywaja.
Kiedys w Polsce w bliskich okolicach Czestochowy znajomy gotowali z takich rosol dla kogos waznego, kto do nich przyjezdzal. Podobno prima sort tak mowil, ja tam nie wiem, podobno najlepszy rosol to z kury jarzabatej, tak kiedys ludzie mowili;)

Aloha, a jakze, ze Starbucks w Kahului, Maui Marketplace!