MIX

[pomorzak]

Pomorzaku ja pije whisky nie wino, ale także czystą wysokoprocentową - skutecznie poprawia samopoczucie i chroni od wirusa.
Ja wyczulem u Ciebie kilka razy jakąś pretensję, czy niechęć do wladzy i probowalem Cie pocieszyć. Nic zlośliwego.
Ja nie wiem jak to się stalo, nigdy nie bylem wrogiem Niemiec, ale będąc już w Stanach, nabralem i mam do nich więcej i więcej
cieplej sympatii. Pani Merkel ma u mnie specjalne uczucie.
A zdjecia dalej piękne...

Drogi Reflexie,
juz tak jest ze gdy sie patrzy z daleka to widac to co duze ale juz tych malych smieci to nie.
Moje pretensje sa o to dziadostwo ktorego z daleka nie widac.
Polubilem i pokochalem ten kraj bo juz zyje w nim dluzej jak w Polsce.
Pewnie dlatego nie jest mi obojetne co sie w nim dzieje.

W Koblenz jest taki wielki pomnik na ktorym sa wypisane wszystkie landy niemieckie



sa tam tez landy ktore zostaly utracone i wrocily do macierzy i te ktore nie



napis na dole mowi ze Land Saary / Saarland /zostal w roku 1957 wcielonym do BRD
ostatni na tej liscie Śląsk / Schlesien / jeszcze czeka

[Reflex]

Ja to wszystko rozumiem pomorzaku, wiem jak wiele sie zmienilo, najcześciej na niekorzyść. Ale to nie tylko w Niemczech. Każdego roku przybywa na planecie nowych wyzwań, a już istniejące problemy – pogłębiają się. Odczuwa to przecietny zjadacz chleba, ale nie zawsze a wlasciwie najczęsciej nie zna i nie rozumie przyczyn.

Zwykle nie mysli o przyszlości tylko swoim bieżącym życiu i ja tu broń Boze nie pisze o Tobie tylko o ogólnie o myśleniu i odczuciach normalnych ludzi. Niemcy moim zdaniem są jednym z państw najbardziej zaangażowanych w przyszlość w myślenie o ludzkim życiu. Unia Europejska jest tego przykladem a w Niemczech poziom życia jest wciąż w stosunku do świata wysoki. Ja widzę, że Niemcy bardziej niż inni myśla o ludziach a nie o bogactwie wybranych i to budzi cieplo i sympatię.

W calym światowym garnku gospodarczym i rozwojowym cala Unia a glównie Niemcy i Francja idą we wlaściwym kierunku do przyszlości a nie jest to ani tanie, ani proste. Stąd moja dla nich sympatia i podziw za konsekwencje i wytrwalość.

Ja wiem, że takie widzenie z daleka a życie codzienne, to dwa różne punkty widzenia. Niestety, zawsze jest coś za coś i nie zawsze jest to rozumiane. W koncu czlowiek żyje tylko raz i przeżywa najbardziej to jedno bieżące życie a Ci co rządzą są zobowiązani do myślenia o dzisiaj i o przyszlości a to nie jest sprawa latwa.

[sprawiedliwy]

bo to tak zawsze, że ponarzekać na coś trzeba... a znajdzie się coś. Ja nazywam to glęganiem.
A osoby glęgające glęgałami. Coś skrytykować coś ponarzekać... TO nawet nie jest krytykańctwo... brak chroniczny zadowolenia.
ja wiem, można być niezadowolonym, bo koszy na śmieci za mało, bo to, bo siamto, bo można by lepiej...ale ONI tego nie robią, nie widzą... Natomiast inni ONI chcą wytruć ludzkość, rządzą światem, itd....
No cóż, jeśli czegoś nie rozumiemy, to jak z religia, Bogiem... itd...

[pomorzak]

No to cos optymistycznego.
Na Bialorusi nie ma wirusa bo po takim czasie i po takich demonstracjach bez zachowania "spolecznego dystansu" i braku maseczek to trup powinien slac sie gesto a oslabieni i wycienczeni ludzie dogorywac po domach.
Jak do tej pory najwiekszym niebezpieczenstwam dla obywateli jest milicja ktora co prawda zamaskowana ale "spolecznego dystansu" nie zachowuje.
W niemieckim radui stwierdzono ze jazda pociagiem jest bezpieczna nawet jak przepelniony. Z badan im wyszlo ze wiekszosc z pasazerow jest odporna na wirusa. No super.
Demonstracje w slusznej sprawie sa bezpieczne, komunikacja jest bezpieczna ino jak spotkasz znajomych to juz zagrozenie.
Czy to nie sa wspaniale informacje. Wszedzie gdzie sie gromadzimy jest OK i tego sie trzymajmy zamiast siedziec po domach i dygotac ze strachu.





Wracajac do tych co pociagami sie przemieszczaja i sa jak stwierdzily badania odporni na corone, to nie powinni sie martwic ze zabraknie dla nich szczepionki co by byli jeszcze odporniejsi. Wladze obiecuja ze wystarczy dla wszystkich.
Czyz to nie wspaniala informacja ?
I tym optymistycznym akcentem do nastepnego razu.

[Reflex]

Oj zawzięcie próbujesz coś, nieudolnie zresztą udowodnić. Pokazaleś zdjecia ludzi bez masek na demonstracji, nie napisaleś
ilu po demonstracji zachorowalo a ilu zmarlo. Jednak nie mam zamiaru nikogo przekonywać. Ja zdania nie zmienię, Ty nie zmienisz swojego i niech tak zostanie.

[pomorzak]

Oj zawzięcie próbujesz coś, nieudolnie zresztą udowodnić. Pokazaleś zdjecia ludzi bez masek na demonstracji, nie napisaleś
ilu po demonstracji zachorowalo a ilu zmarlo. Jednak nie mam zamiaru nikogo przekonywać. Ja zdania nie zmienię, Ty nie zmienisz swojego i niech tak zostanie.

Na Ukrainie nie umieraja bo inaczej zagrzewanie ich do demonstracji przez panstwa zachodnie byloby wysoce naganne.

Po pierwszej i drugiej demonstracji w Berlinie wyrocznia niemiecka jaka jest Instytut Kocha nie stwierdzily aby wplynely one na zwiekszenie liczby zachorowan.

A o bezpiecznych pociagach powiedzieli dzisiaj w Radio FFH.

To tylko fakty

[Reflex]

Mireczku przemily. Niestety choćbys pękl, jeśli mam przed sobą opinię lekarzy i Twoją , choć naprawdę darzę Cie sympatią a nawet szacunkiem ... O chorobie autorytetem dla mnie jest lekarz. I to nie jeden, nie stu, a tysiące lekarzy z wielu krajów. To jest pandemia kolego, najgrozniejsze zjawisko nieznanej jeszcze do końca zarazliwej choroby. W przeszlości na pandemie umieralo miliony ludzi.
Mogę zaryzykować sto dolarów i moj czarujący usmiech, no powiedzmy tysiąc dolarów ale nie wlasne życie.

[pomorzak]

Reflexie przesympatyczny,
prezentacja wlasnego zdania nie musi miec na celu przekonywania.
Twoje podejscie do tematu jest wylacznie twoim tak jak moje moim.
Dla mnie ta cala cowidowa akcja sypie sie na kazdym niemal kroku.
Nie mam jednak problemu ze dla ciebie moze byc ratowaniem swiata.
Ostatecznie to jest twoja sprawa.
Ocena takiego czy innego podejscia jest daremna bo kazdy z nas sam swiadomie decyduje sie na konsekwencje.

pozdrawiam

[sprawiedliwy]

konsekwencje są takie , że w domu spokojnej starości umarło 7 osob. Nagle, prawie jednego dnia . no dwóch dni. Starzy mrą jak muchy.
A młodym pozostawia spore ślady i uszkodzenia. Dziwne jest to, że nie wszystkim. Dziwne jest to, że spore grupy ludzi mają antyciała, są odporniejsi i nie zarażają się szybko. Na wolnej przestrzeni, świeżym powietrzu zarażenia są rzadkie. Chyba że ktoś kaszlnie w nos.

TO jest niebezpieczny wirus, właśnie dlatego że nie prowadzi od razu do śmierci, czyli wraz z ofiarą nie od razu umiera.
Dla jednych jest grypą a dla innych ciężką chorobą, śmiertelną nawet. Rzecz w tym że jak w rosyjskiej ruletce nie wiadomo. na koko skoczy i komu zaszkodzi...

szczepionka z Cambridge już już prawie byłaby, ale niestety ma zbyt wiele skutków ubocznych i ją porzucono.

[pomorzak]

Wlasnie zakonczyl sie program z profesorem Sucharit Bhakdi.
Program w austriackiej Servus TV.
Niestety w niemieckiej telewizji nie ma szans na taki program.
Kto chce to moze sobie poszukac wiadomosci o jego pracy i dorobku naukowym.
Zapewne bedzie i po angielsku.
Tak wiec prof. Bhakdi ktory jest naukowcem i wirusologiem w bardzo przystepny sposob wyjasnil dzialanie wirusa jak i cala ta idiotyczna kampanie medialna i rzadowa ktora obecnie jest praktykowana. O tym "wymieraniu" tez bylo i o tym jak sie te zgony produkuje.
Jest tez wspolautorem ksiazki o tym wszystkim.



Oczywiscie mozna powiedziec ze czlowiek ten nie ma pojecia o czym mowi pomimo tego ze kierowal intytutem mikrobiologi medycznej na Johannes Gutenberg-Universität Mainz w latach 1991 do 2012. No mozna bo obecnie mozna kazdego kto nie plynie oficjalnym nurten.