Oahu

A picture is worth a thousand words.
pomorzak
Posty: 9439
Rejestracja: sob paź 17, 2009 9:30 pm

Re: Oahu

Post autor: pomorzak »

godzilla pisze:Stac cie...
tylko nie dasz rady jej kupic bos tchorz....
Boisz sie tego co by sasiedzi powiedzieli, co by znajomi w Bydgoszczy powiedzieli...co by ojciec Rydzyk powiedzial...
Ja sie takich rzeczy nie balem... mialem i mam to w dupie...
i to jest ta odwaga ??
czemu mieszkasz w domu a nie baraku ?????
boisz sie ????? ;)
godzilla
Posty: 14045
Rejestracja: sob paź 17, 2009 8:49 pm

Re: Oahu

Post autor: godzilla »

Mieszkam we wlasnym domu bo:
- jest duzo taniej..... splata kredytu hipotecznego z odsetkami kosztuje mniej niz polowa tego co placilem kiedys za wynajmowanie 3-pokojowego mieszkania.... widzisz roznice?
- w swim domu moge robic wszystko.... moge sobie wiercic dziury w scianach o polnocy i gowno to kogo obchodzi...
- mam ponad 500m2 ziemi, z ktira tez moge robic co chce... moge mic porzadeczek i moge miec balagan... gowno komu do tego...

I mozna sobie tak wyliczac...

Chcialbym zwrocic uwage ze znowu zaczelismy durna dyskusje o samochodach... ty twierdzisz ze na Dacie cie nie stac ale stac cie na Mercedesa czy BMW...
Moglbys dodac ze nie stac cie na czeste naprawy w samochodzie bo jak wiadomo co tanie to musi czesto nawalac... i tu moglbym sie z toba zgodzic... ale sie nie zgodze bo w mojej poprerdniej Dacii nie robilem prawie zadnych napraw oprocz jedndj wymiany stacyjki za 200 ojro... reszta to serwisy... ale przeciez i mercedesy potrzebuja serwisowania... i pewnie tez za serwis placisz maksymalnie ze 200 ojro, nie?

Ja sobie zrobilem pare razy takie wyliczenie kosztow uzytkowania mojej starej Dacii i wyszlo mi ok. 200 ojro miesieczne... w tym juz byla cena zakupu, serwisow, napraw oraz cena paliwa....

Tak ze finansowo to by cie bylo stac... psychologicznie cie nie bedzie nigdy stac aby kupic i jezdzic Dacia...
pomorzak
Posty: 9439
Rejestracja: sob paź 17, 2009 9:30 pm

Re: Oahu

Post autor: pomorzak »

godzilla pisze:
Tak ze finansowo to by cie bylo stac... psychologicznie cie nie bedzie nigdy stac aby kupic i jezdzic Dacia...
Widzisz godzill
ten tekst to dokladne powielenie reklamy daci
taka forma presji jak w tych wszystkich telefonicznych napadach na potencjalnego klienta

masz dom i to nie maly bo taki chciales i na taki ciebie stac
i jesli ktos becie ci wmawial ze robisz to aby sie pokazac i nie bedziesz mial odwagi, psychologicznie nie bedzie cie stac na zamieszkanie w bruchbudzie
bo ten ktos tak mieszka i jest z tego dumny
to powiesz takiemu gosciowi ze mieszkasz tak jak ty chcesz a nie tak jak ktos inny ciebie "zmusza"

ja mam tez mieszkanko duzo wieksze jak na potrzeby 2 osob
i nie mam zamiaru tego sie wstydzic
kupilem sobie takie autko jak chcialem i tez nie widze powodu aby siie tego wstydzic

jesli powiesz ze dacia jest dla ciebie optymalnym samochodem bo ..........
to tez twoja sprawa bo masz taki jaki chciales
jesli obrazisz sie ze ktos powie ze jest wiele innych samochodow ktore sa o niebo lepsze od daci
to znaczy ze masz chyba jakies kompleksy
ja mam takie autko jak mi sie podoba i mam przyjemnosc gdy depne to czuje to stado konikow pod maska i konfort jazdy
dla mnie to jest obecnie wazne
po ostatnim urlopie stwierdzilem ze tak nisko zawieszone auto dobre jest na autostradach ale nie w terenie
priorytety sie zmienily i zaczalem sie rozgladac za SUV, Mercedes GLA odpada bo jakis taki dziwaczny gdy sie w nim siedzi, BMW X1 jeszcze nie sprawdzalem tak jak i Audi Q3
wiem ze i dacia produkuje cos w tej klasie ale tego komfortu to raczej nie zapewnia
tak wiec jak dlugo komfort jazdy bedzie mial dla mnie znaczenie tak dlugo bede twierdzil ze dacia nie jest autem ktore mnie zainteresuje
godzilla
Posty: 14045
Rejestracja: sob paź 17, 2009 8:49 pm

Re: Oahu

Post autor: godzilla »

No i bardzo dobrze.... kazdy z nas ma swoje priorytety...
Tylko ze.... to Ty sie przypieprzasz za kazdym razem do mojej Dacii jakbys mi czegos zazdroscil...
To nie ja startuje te dyskusje o Mercedesach itp bo mnie to ogolnie rzecz biorac nie interesuje...

Ostatnio moj syn szukal pracy dla polskiego mechanika samochodowego, ktory jemu i mnie cos tam dlubal przy samochodach, ale ma kiepska prace w Szwajcarii.... no to mu znalazl... kolega mojego syna, ktorego znamy od czasow gdy chodzili razem do przedszkola, zostal wlasnie szefem warsztatu... firma dosyc interesujaca bo maja przedstawicielstwo paru interesujacych marek jak chocby Bentley czy Lamborghini... i on byl gotow pogadac z polskim mechanikiem, a gdyby sie okazalo ze jest dobry to dac mu robote za 8000 CHF miesiecznie brutto... coz, kiedy Polak czasu nie mial aby wyslac szybko swojego CV i przyslal je dopiero po dziesieciu dniach...

A podobno lubi samochody i prace przy nich...
Jak widzisz ludzie maja rozne podejscie do tematu... Mercedes to nie dla wszystkich szczyt marzen...
pomorzak
Posty: 9439
Rejestracja: sob paź 17, 2009 9:30 pm

Re: Oahu

Post autor: pomorzak »

Godzill
Ja wiem że są ludzie dla których szczytem marzeń jest nowa Dacia z Afryki i powiem ci że ja się razem z nimi cieszę gdy usłyszę że udało im się to marzenie zrealizować.
godzilla
Posty: 14045
Rejestracja: sob paź 17, 2009 8:49 pm

Re: Oahu

Post autor: godzilla »

I znowu to pogrywanie w chu.ja...
Zaczyna chu.joza z czepianiem sie mojego samochodu i ciagnie to, i pławi sie, i rozkoszuje... bo se qutas kupil uzywanego grata jakiego byle turek na zasilku nie kupi....

Idz dymaj reflexa!
pomorzak
Posty: 9439
Rejestracja: sob paź 17, 2009 9:30 pm

Re: Oahu

Post autor: pomorzak »

godzilla pisze:Jak widzisz ludzie maja rozne podejscie do tematu... Mercedes to nie dla wszystkich szczyt marzen...
pomorzak pisze:Godzill
Ja wiem że są ludzie dla których szczytem marzeń jest nowa Dacia z Afryki i powiem ci że ja się razem z nimi cieszę gdy usłyszę że udało im się to marzenie zrealizować.
godzilla pisze:I znowu to pogrywanie w chu.ja...
Zaczyna chu.joza z czepianiem sie mojego samochodu i ciagnie to, i pławi sie, i rozkoszuje... bo se qutas kupil uzywanego grata jakiego byle turek na zasilku nie kupi....
jestes pewien ze nie masz problemu psychomotoryzacyjnego ?
twoje reakcje sa az nadto czytelne
to nie auto a psychika jest twoim problemem
godzilla
Posty: 14045
Rejestracja: sob paź 17, 2009 8:49 pm

Re: Oahu

Post autor: godzilla »

Auto narazie jezdzi...
Ty zawsze w chooya pogrywasz...
Twoje "wywazone" wypowiedzi wetknij sobie w dupe... oboje wiemy ze ty kazdym kliknieciem w klawiature walczysz o wladze dla kur.ew i zlodziei...
pomorzak
Posty: 9439
Rejestracja: sob paź 17, 2009 9:30 pm

Re: Oahu

Post autor: pomorzak »

godzilla pisze:Auto narazie jezdzi...
super informacja
bardzo sie ciesze
i tak trzymac
pozytywne informacje poprawiaja samopoczucie

tera lece do roboty
siemanko
alohilani
Posty: 2651
Rejestracja: sob paź 17, 2009 9:34 pm

Re: Oahu

Post autor: alohilani »

A zaczelo sie wszystko od tego, ze obydwaj z Cycem wysmiewaliscie Pomorzaka za kupno tego Mercedesa. Ja doskonale to wszystko pamietam. A on sie tylko cieszyl tym co kupil i ja to potwierdzilam, poniewaz moj maz w Polsce (jako bogaty prywaciarz w owym czasie) mial tylko Mercedesy, wtedy diesel'e.
I ja pamietam pierwsze jazde w takiej prawie nowce, ktora przyprowadzilismy z Niemiec ponad 30 lat temu. Pamietam ten luksus siedzenia i jazdy, te swiatla i wszystkie bajery, jakby z innego swiata. Doskonale Pomorzaka wtedy rozumialam. A Wy zaczeliscie sie nabijac i robiliscie nawet nagonke, ze sie chwalil, a On sie tylko dzielil. Ale to juz historiai, trzeba to zostawic za soba.
Ten pierwszy wspolnie juz kupiony Mercedes takze uratowal nam zycie w trzy miesiace potem. Choc caly byl rozbity, poniewaz wyladowal na dachu a my w nim w gleboka wybetonowana przepasc (plac budowy) w Czechoslowacji, dzieki jego konstrukcji, my bylismy cali oprocz siniakow i bolow tu i tam. A w samochodzie siedziel obok kierowcy jego brat, z tylu ja, moj starszy paroletni syn oraz bratowa. Ja sie nie chwale, ze w Polsce to byla wlasciwie jedyna marka samochodu, ktora moja rodzina uzywala nie tylko ze wzgledu na bezpieczenstwo, ale rowniez ze wzgledu na codzienny uzytek do pracy i pakowny bagaznik. Wtedy nie bylo SUVs, byly terenowki, al te byly kilkakrotnie drozsze.
A ja lubie Mercedes Pomorzaka, Dacie Pana Godzilli (chociaz ksztalt poprzedniej i kolor podobal mi sie bardziej) i ostatni samochod mojego syna, kosc sloniowa Saab, dobry samochod i wiele, wiele innych. Nie lubie tylko malych ciezarowek (pick up) przerabianych na wysoko zawieszone potwory, niebezpieczne na drogach. Wazne jest, aby samochod sie lubilo i bylo sie w nim bezpiecznym.
ODPOWIEDZ