Poród w NY

Dyskusje na temat życia w Stanach Zjednoczonych.
miriam
Posty: 2
Rejestracja: śr kwie 04, 2012 12:38 pm

Poród w NY

Post autor: miriam »

Witam serdecznie,
niebawem przeprowadzamy się na jakiś czas do Nowego Jorku. I wszystko byłoby super, bo Nowy Jork jest cudownym miastem, ale ten termin wyjazdu taki niefortunny... Jestem w połowie ciąży. Wyjazd mamy zaplanowany na koniec maja a poród w połowie sierpnia:)
Tutaj w Warszawie mam zaufanych lekarzy, którzy prowadzą moją ciąże, czuję się z tym bezpiecznie i komfortowo. W Nowym Jorku nie znam nikogo... Zależałoby mi bardzo na polskim ginekologu, który poprowadziłby moją ciąże do końca i na polskiej położnej, która towarzyszyłaby mi przy porodzie. Dodam, że to moje pierwsze dziecko a zatem wiele znaków zapytania i wątpliwości wokół mnie.
Czy ktoś mógłby polecić mi polskich specjalistów?
Z góry dziękuję.
M
krzysztofd
Posty: 19
Rejestracja: sob mar 03, 2012 6:31 pm

Re: Poród w NY

Post autor: krzysztofd »

Czy to ma byc tak zwana "turystyka porodowa" ? ( po ang. "delivering anchor babies"). Jesli tak to co ma za znaczenie kto bedzie "prowadzil" i "odbieral" ? W kazdym szpitalu - nawet w "WOODHOLE" 8-) maja teraz polskich tlumaczy.
Jesli zas nie lecisz tam aby "zarzucic kotwice" to rozsadne byloby poczekac az dziecie sie urodzi i troche podchowa.
just my 2 cents
agnieszka
Posty: 299
Rejestracja: sob paź 17, 2009 10:28 am
Lokalizacja: Nowy Jork
Kontakt:

Re: Poród w NY

Post autor: agnieszka »

Z mówiącymi po polsku lekarzami w NY nie ma żadnego problemu, z ginekologami również. Ale jeśli mówisz choć trochę po angielsku, nie upierałabym się przy lekarzach z Polski, a raczej sprawdziła, w jakim szpitalu dany lekarz praktykuje, bo to jest najważniejsza sprawa. W ostateczności zawsze możesz kupić Nowy Dziennik, gdzie regularnie ogłaszają się dr Stanisław N. oraz dr Hanna J.

Pozdrowienia!
miriam
Posty: 2
Rejestracja: śr kwie 04, 2012 12:38 pm

Re: Poród w NY

Post autor: miriam »

Rzeczywiście obeszło się bez PL lekarza. Urodziłam w Lenox Hill piękną córkę i poradziłam w sytuacjach kiedy nie było przy mnie męża.
Teraz mam nowe zmartwienie:( Córka nie chce ssać piersi. Szukam pilnie pomocy pielęgniarki laktacyjnej. Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie...

Z góry dziękuję.
M
ODPOWIEDZ