praca w aptece

Dyskusje na temat życia w Stanach Zjednoczonych.
karina80
Posty: 1
Rejestracja: ndz maja 26, 2013 5:08 pm

praca w aptece

Post autor: karina80 »

Witam, mam pytanko. Czy wie ktoś jak wygląda rynek pracy dla farmaceutów w USA, a dokładnie dla techników farmacji?? Mam ponad 10 letnie doświadczenie w tym zawodzie, z językiem też całkiem nieźle. Czy jest szansa na znalezienie pracy w tym zawodzie przez Polaka?? Z góry dziękuję za wszystkie posty. Pozdrawiam
Zapata
Posty: 206
Rejestracja: pn lip 01, 2013 2:17 am

Re: praca w aptece

Post autor: Zapata »

Jest spore zapotrzebowanie na technikow farmaceutycznych.
W zaleznosci od lokalizacji zarabiaja pomiedzy $20K a $40K rocznie.
Wymagane kwalifikacje nie sa wysokie, zasadniczo szkola srednia I albo certyfikat kursu przyuczajacego (od kilku do kilkunastu miesiecy - bo sa rozne) albo staz .
Powyzsze odnosi sie oczywiscie do pracownikow "legalnych".
Dla kogos na wizie turystycznej tego rodzaju prace sa praktycznie nieosiagalne bo powiazane z odpowiedzialnoscia prawna, ktora ma scisly zwiazek ze stalym (zalegalizowanym) pobytem.
Moze warto tu zaznaczyc, ze dobra nianka w NYC moze zarobic wiecej a te pracujace nielegalnie - jeszcze wiecej bo nie placa podatkow dochodowych...
Z drugiej strony, US CIS oferuje specjalne wizy dla pracownikow w okreslonych zawodach.
Znam ludzi, ktorzy przyjechali na takiej wizie (H1b) a po pewnym czasie zostali sponsorowani przez pracodawcow na pobyt staly co daje mozliwosc do pozniejszego starania sie o obywatelstwo.
Liste tych zawodow na 2014 jak I szczegoly mozna znalezc na stronie CIS:
http://search.uscis.gov/search?affiliat ... on+process

Powodzenia ;)

-- Z
lelija
Posty: 109
Rejestracja: ndz paź 18, 2009 3:06 pm

Re: praca w aptece

Post autor: lelija »

Praca w charakterze technika farmacji wymaga znajomosci jezyka nie ": calkiem niezle " a " calkiem perfekt".
Hieroglify jakie lekarze skrobia na receptach / tak wiem ,ze niektore bardziej popularne leki sa na zapas drukowane i nie ma problemow / , szczegolnie na compound drugs wymagaja nie tylko znajomosci jezyka ale rowniez roznych wariantow angielskiego - np. z poludniowych Indii. Jak rowniez perfekcyjnego porozumiewania sie przez telefon z takim gabinetem lekarskim w celu nie otrucia pacjenta kiedy 6 pracownikow apteki wraz z pacjentem za nic w swiecie nie moze dojsc co pan doktor mial na mysli nakreslajac kilka wezykow , krope,kresek i kolek .
Zapata
Posty: 206
Rejestracja: pn lip 01, 2013 2:17 am

Re: praca w aptece

Post autor: Zapata »

lelija pisze:Praca w charakterze technika farmacji wymaga znajomosci jezyka nie ": calkiem niezle " a " calkiem perfekt".
Hieroglify jakie lekarze skrobia na receptach / tak wiem ,ze niektore bardziej popularne leki sa na zapas drukowane i nie ma problemow / , szczegolnie na compound drugs wymagaja nie tylko znajomosci jezyka ale rowniez roznych wariantow angielskiego - np. z poludniowych Indii. Jak rowniez perfekcyjnego porozumiewania sie przez telefon z takim gabinetem lekarskim w celu nie otrucia pacjenta kiedy 6 pracownikow apteki wraz z pacjentem za nic w swiecie nie moze dojsc co pan doktor mial na mysli nakreslajac kilka wezykow , krope,kresek i kolek .
:lol:

nie wiem gdzie to tak jest, u nas gabinet lekarski wysyla recepty elektronicznie do wybranej przez pacjenta apteki a usmiechnieta recepcjonistka informuje, ze beda tam do odebrania za 90 minut.

w Stanach jest JEDEN tylko angielski, do ktorego wszyscy bez wzgledu na posiadany akcent musza sie przystosowac. szczegolnie profesjonalisci!
pisanie, ze wymagane sa jakies "warianty" angielskiego swiadczy o tym, ze piszacy nie zna angielskiego "tak calkiem perfekt". a to, ze od personelu apteki rzekomo wymaga sie aby mowili z hinduskim akcentem jest jednym z najwiekszych idiotyzmow jakie tu wyczytalem...
rownie dobrze w Polsce mogliby wymagac w aptekach znajomosci jezyka goralskiego a recepty pisac cyrylica.

-- Z
godzilla
Posty: 14046
Rejestracja: sob paź 17, 2009 8:49 pm

Re: praca w aptece

Post autor: godzilla »

Zapata pisze:w Stanach jest JEDEN tylko angielski, do ktorego wszyscy bez wzgledu na posiadany akcent musza sie przystosowac. szczegolnie profesjonalisci!
pisanie, ze wymagane sa jakies "warianty" angielskiego swiadczy o tym, ze piszacy nie zna angielskiego "tak calkiem perfekt". a to, ze od personelu apteki rzekomo wymaga sie aby mowili z hinduskim akcentem jest jednym z najwiekszych idiotyzmow jakie tu wyczytalem...
rownie dobrze w Polsce mogliby wymagac w aptekach znajomosci jezyka goralskiego a recepty pisac cyrylica.

-- Z
czyzby nastepne wcielenie reflexa???
to calkiem niezle by sie maskowal do tej pory...

ja zrozumialem z tekstu Leliji ze trzeba ZROZUMIEC to co napisal Hindus na recepcie, jesli recepta jest napisana recznie, a takowe nie sa jeszcze zabronione w USA...

to po pierwsze....

a po drugie to ja zrozumialem ze w razie watpliwosci czy niepewnosci w odzytywaniu tresci wypisanej recznie recepty trzeba zadzwonic do gabinetu tegoz lekarza i wypytac "co artysta mial na mysli piszac takie a nie inne hieroglify"

nie bardzo rozumiem co w tym mialoby byc takiego niemozliwego czy z innej planety... czyzby w USA nie pracowali juz ludzie urodzeni i wyksztaceni w innych krajach?

syn mi opowiadal ze gdy pracowal w sporej firmie w Zurichu to mieli tam IT support wlasnie w samych Indiach i codziennie musial tam wydzwaniac aby dogadywac szczegoly oprogramowania, ktore tam dla nich robili... mowil ze z poczatku rozumial co piate slowo ale po miesiacu rozumial juz 99% i doskonale potrafil sie dogadac z nimi... a oni mowili wlasnie w swoim angielskim...

rozumiem ze gdy sie widzi swiat wylacznie poprzez przezyte przez siebie samego doswiadczenia to niektore rzeczy moga wydawac sie dziwne lub nie mozna uwierzyc ze istnieja...

ale - TAK, Hindusi istnieja i mowia troche innym angielskim niz mieszkaniec Arizony czy innego Arkansas...
nikita
Posty: 2516
Rejestracja: ndz paź 18, 2009 9:53 am
Lokalizacja: kraina

Re: praca w aptece

Post autor: nikita »

...Unterschied zwischen Heroin und Viagra?
keiner - in beiden Fällen kann man sich TODSPRITZEN :lol: ...
godzilla
Posty: 14046
Rejestracja: sob paź 17, 2009 8:49 pm

Re: praca w aptece

Post autor: godzilla »

a to aby napewno sie tam literki D uzywa w tym ostatnim slowie?
nikita
Posty: 2516
Rejestracja: ndz paź 18, 2009 9:53 am
Lokalizacja: kraina

Re: praca w aptece

Post autor: nikita »

...hindusi w Saksoni uzywajom...
nikita
Posty: 2516
Rejestracja: ndz paź 18, 2009 9:53 am
Lokalizacja: kraina

Re: praca w aptece

Post autor: nikita »

lelija
Posty: 109
Rejestracja: ndz paź 18, 2009 3:06 pm

Re: praca w aptece

Post autor: lelija »

Zapata pisze:
nie wiem gdzie to tak jest, u nas gabinet lekarski wysyla recepty elektronicznie do wybranej przez pacjenta apteki a usmiechnieta recepcjonistka informuje, ze beda tam do odebrania za 90 minut.

w Stanach jest JEDEN tylko angielski, do ktorego wszyscy bez wzgledu na posiadany akcent musza sie przystosowac. szczegolnie profesjonalisci!
pisanie, ze wymagane sa jakies "warianty" angielskiego swiadczy o tym, ze piszacy nie zna angielskiego "tak calkiem perfekt". a to, ze od personelu apteki rzekomo wymaga sie aby mowili z hinduskim akcentem jest jednym z najwiekszych idiotyzmow jakie tu wyczytalem...
rownie dobrze w Polsce mogliby wymagac w aptekach znajomosci jezyka goralskiego a recepty pisac cyrylica.

-- Z
Taj jest XZapata.
Ty wiesz wszystko i zawsze gotowy/a/ do prostowania maluczkich.
Kobita z doswiadczeniem technika farmacji pyta o prace w aptece - a ty na to ze niech szuka pracy gosposi i to najlepiej na czarno bo podatkow nie bedzie placic. Czyzby kariera wyprobowana osobiscie ? Szczegolnie fakt oszukiwania urzedu podatkowego ...bo wszyscy tak robia , no nie ?
W drugim watku pouczasz aktywnego agenta firmy Ibermaxx zeby skonczyl kurs realtora to bedzie zarabial CALE US $ 3000 na miesiac a moze i wiecej !
WOW , cale 3 tysiace ! Przy takich zarobkach /przed podatkami - ktorych nie unikniesz bo to raportowane / to faktycznie trzeba dorabiac w charakterze nielegalnej sprztaczki.
No i te 7 % commission od transakcji ...taaa..moze jest , moze byc nawet i 15% jezeli jakis zdesperowany idiota sprzedajacy na to sie zgodzi. Normalnie malo kto sie umawia na wiecej niz 5% bo realtorow jest na peczki .
Mam licencje od 22 lat i zostawilam ten kawalek chleba dla tych ktorzy chca sprobowac tych latwych zarobkow.

A wracajac do spraw apteki - wiele recept musi byc wypisanych recznie.Nawet nie drukowanych - ale recznie od poczatku do konca i orginalnym nie stemplowanym podpisem . Dotyczy to glownie lekow kontrolowanych.
Rowniez lekow ktore sa wykonywane bezposrednio w aptece ,specjalnych zawiesin lekow dla dzieci ,lekow dla osob z trudnosciami z ich przyjmowaniem itd..
Nie wszystko,nie wszedzie jest elektroniczne a praca technika farmaceutycznego to nie tylko liczenie pigulek .
To rowniez konsultacje telefoniczne z samymi lekarzami , z firmami ubezpieczeniowymi ktore sa niezbyt chetne do placenia i zawsze szukaja tanszej alternatywy - powrot do lekarza ktory nie zawsze wie o innych lekach ktore pacjent bierze i musi zmienic lek ,albo dawke ..itp.
Stad naprawde potrzebny jest perfekt angielski chociazby po to zeby mozna bylo sie domyslic co ten lekarz napisal albo powiedzial.
Kiedys te wszystkie zajecia wykonywali farmaceuci, nie zadni technicy. Obecnie w aptece przewaznie jest na danej zmianie - jeden, gora dwoch dyplomowanych Doktorow Farmacji, ktorzy w zasadzie nadzoruja, kontroluja
konsultuja i aprobuja to co robia technicy.
Zarobki personelu technicznego .. gora $ 13.00/hr - minus podatki
Nie przesadzajmy tez, ze tak bardzo technicy sa poszukiwani - duze apteki / malych coraz mniej bo nie sa w stanie konkurowac cenami / - sa w rekach korporacji typu Walmart, CVS,Walgreens ..chyba jeszcze Rite Aid ktory ledwo dyszy - i najbardziej sa zainteresowane profitami .Skutek taki,ze ograniczaja ilosc pracownikow do niezbednego minimum i wola zatrudniac part-time gdzie nie sa zobowiazani do ubezpieczen i innych benefits.

..skad ja to wiem ? ..ano moje dziecie juz po skonczeniu universytetu zechcialo jeszcze miec PHD from Pharmacy School i w czasie studiow od lat czterech pracuje wlasnie jako pharmacy technician.
Nie podejrzewam zeby dziecie mialo problemy z angielskim -no ale ty pewnie wiesz lepiej rowniez na ten temat .
ODPOWIEDZ