Jak zabezpieczyć prawa autorskie w USA?
Jak zabezpieczyć prawa autorskie w USA?
Na początek chciałem serdecznie przywitać wszystkich forumowiczów. Mieszkam w Europie ( Wlk. Brytania i Polska ).
Chciałem zapytać się czy w USA. istnieje coś takiego jak ,,nadanie daty pewnej” u notariusza?
W Polsce idzie się do notariusza i podobno na każdej kartce dokumentu nabija on pieczątkę. Podobno nawet nie musi czytać zawartości, a jedynie daje pieczątkę i zapisuje u siebie że dana osoba była wtedy a wtedy w biurze.
Chodzi mi wyłącznie o zabezpieczenie swoich praw autorskich względem pewnego stworzonego dzieła prze zemnie.
Wolałbym zrobić to w Polsce ale jest opinia że w Polsce prawa autorskie są prawie wcale nie zabezpieczane.
A może wystarczy w jakiś sposób zabezpieczyć prawa autorskie w kraju Europejskim, np. Wlk. Brytania?
Zamierzam udać się specjalnie do USA, aby zabezpieczyć sobie swoje prawa autorskie, gdyż swoją pracę będę chciał odsprzedać wpierw w Stanach.
A może jeszcze istnieje inny sposób na to by na arenie międzynarodowej zagwarantować sobie własne prawa autorskie?
Wysyłanie zamkniętej koperty z pracą, na swój adres, i nie otwieranie jej do ewentualnej sprawy sądowej wydaje mi się nieco słabym dowodem. Jestem gotów zapłacić większe pieniądze danej instytucji, która odbierze moją pracę i uchroni ją w temacie praw autorskich.
Będę wdzięczny za opinie w tej sprawie.
Chciałem zapytać się czy w USA. istnieje coś takiego jak ,,nadanie daty pewnej” u notariusza?
W Polsce idzie się do notariusza i podobno na każdej kartce dokumentu nabija on pieczątkę. Podobno nawet nie musi czytać zawartości, a jedynie daje pieczątkę i zapisuje u siebie że dana osoba była wtedy a wtedy w biurze.
Chodzi mi wyłącznie o zabezpieczenie swoich praw autorskich względem pewnego stworzonego dzieła prze zemnie.
Wolałbym zrobić to w Polsce ale jest opinia że w Polsce prawa autorskie są prawie wcale nie zabezpieczane.
A może wystarczy w jakiś sposób zabezpieczyć prawa autorskie w kraju Europejskim, np. Wlk. Brytania?
Zamierzam udać się specjalnie do USA, aby zabezpieczyć sobie swoje prawa autorskie, gdyż swoją pracę będę chciał odsprzedać wpierw w Stanach.
A może jeszcze istnieje inny sposób na to by na arenie międzynarodowej zagwarantować sobie własne prawa autorskie?
Wysyłanie zamkniętej koperty z pracą, na swój adres, i nie otwieranie jej do ewentualnej sprawy sądowej wydaje mi się nieco słabym dowodem. Jestem gotów zapłacić większe pieniądze danej instytucji, która odbierze moją pracę i uchroni ją w temacie praw autorskich.
Będę wdzięczny za opinie w tej sprawie.
Re: Jak zabezpieczyć prawa autorskie w USA?
jezeli ufasz najwiekszym rozbojnikom tej planety to chyba tu:
http://www.copyright.gov/help/faq/faq-r ... l#register
http://www.copyright.gov/help/faq/faq-r ... l#register
Re: Jak zabezpieczyć prawa autorskie w USA?
To opis wynalazku czy utwór, czyli napisane, wyśpiewane?
Do tego są odrębne ustawy w Polsce.
Najlepiej mieć umowę z wydawcą, jeśli to jest utwór lub ze zleceniodawcą i wszystko od jej redakcji zależy.
Z patentem prościej, zanosisz do UP lub wysyłasz i otrzymujesz potwierdzenie, do roku po publikacji w BUP zgłaszasz w Unii, najambitniej jest uzyskać patent w Austrii.
Nez obaw. Jak coś na gębę to ze świadkami.
almagus
Do tego są odrębne ustawy w Polsce.
Najlepiej mieć umowę z wydawcą, jeśli to jest utwór lub ze zleceniodawcą i wszystko od jej redakcji zależy.
Z patentem prościej, zanosisz do UP lub wysyłasz i otrzymujesz potwierdzenie, do roku po publikacji w BUP zgłaszasz w Unii, najambitniej jest uzyskać patent w Austrii.
Nez obaw. Jak coś na gębę to ze świadkami.
almagus
Re: Jak zabezpieczyć prawa autorskie w USA?
almanygus nie rozumie slowa pisanego?jakoboni pisze:Zamierzam udać się specjalnie do USA, aby zabezpieczyć sobie swoje prawa autorskie, gdyż swoją pracę będę chciał odsprzedać wpierw w Stanach.
no i to dziecinne - "bez obaw"....
w dzisiejszych czasach? w momencie kiedy ten czlowiek pisze te slowa ze ma cos ciekawego juz amerykanskie sluzby sa na jego komputerze i sprawdzaja czy tam przypadkiem nie ma zapisanego tego projektu... a byc moze sciagnely mu to z komputera jeszcze wczesniej... czlowiek pojedzie do USA i sie dowie ze jest zlodziejem bo "amerykanscy uczeni juz dawno nad tym pracowali i wlasnie tydzien temu zastrzegli sobie prawa do tego, a co? ze amerykanscy uczeni umiescili polskie dopiski na dokumentach... a goovno to pana obchodzi... nasi uczeni mowia w jezykach calego swiata, i co pan nam zrobisz?"
Re: Jak zabezpieczyć prawa autorskie w USA?
Dziękuję Godzilla i Almagus za opinie.
W powyższej stronie jaką podałeś Godzilla http://www.copyright.gov/help/faq/faq-r ... l#register głównie opisywana jest opcja „online”. Chciałem zapytać się czy w Nowym Jorku jest również jakieś miejsce, do którego można się udać ( również za odpłatą ) i dokonać wszelkich formalności osobiście w jakimś biurze?
Wspomniałem wcześniej o opcji ,,notariusza”. Czy w Stanach opcja ta jest popularna, skuteczna i możliwa do zrealizowania?
W powyższej stronie jaką podałeś Godzilla http://www.copyright.gov/help/faq/faq-r ... l#register głównie opisywana jest opcja „online”. Chciałem zapytać się czy w Nowym Jorku jest również jakieś miejsce, do którego można się udać ( również za odpłatą ) i dokonać wszelkich formalności osobiście w jakimś biurze?
Wspomniałem wcześniej o opcji ,,notariusza”. Czy w Stanach opcja ta jest popularna, skuteczna i możliwa do zrealizowania?
Opinia Twoja Godzilla jest bardzo odważna, i w pełni zgadzam się z możliwością zaistnienia podobnej sytuacji. Między innymi dlatego wolę wpierw fizycznie dokonać formalności ochrony praw, a dopiero następnie korzystać z dorobku jakie daje nam internet.godzilla pisze:....
w dzisiejszych czasach? w momencie kiedy ten czlowiek pisze te slowa ze ma cos ciekawego juz amerykanskie sluzby sa na jego komputerze i sprawdzaja czy tam przypadkiem nie ma zapisanego tego projektu... a byc moze sciagnely mu to z komputera jeszcze wczesniej... czlowiek pojedzie do USA i sie dowie ze jest zlodziejem bo "amerykanscy uczeni juz dawno nad tym pracowali i wlasnie tydzien temu zastrzegli sobie prawa do tego, a co? ze amerykanscy uczeni umiescili polskie dopiski na dokumentach... a goovno to pana obchodzi... nasi uczeni mowia w jezykach calego swiata, i co pan nam zrobisz?"
Re: Jak zabezpieczyć prawa autorskie w USA?
[quote="godzilla
almanygus nie rozumie slowa pisanego?
no i to dziecinne - "bez obaw"....
w dzisiejszych czasach? w momencie kiedy ten czlowiek pisze te slowa ze ma cos ciekawego juz amerykanskie sluzby sa na jego komputerze i sprawdzaja czy tam przypadkiem nie ma zapisanego tego projektu... a byc moze sciagnely mu to z komputera jeszcze wczesniej... czlowiek pojedzie do USA i sie dowie ze jest zlodziejem bo "amerykanscy uczeni juz dawno nad tym pracowali i wlasnie tydzien temu zastrzegli sobie prawa do tego, a co? ze amerykanscy uczeni umiescili polskie dopiski na dokumentach... a goovno to pana obchodzi... nasi uczeni mowia w jezykach calego swiata, i co pan nam zrobisz?"[/quote]
Pokrzywdzony na umyśle nie wiesz, że piszesz nie na temat, tylko jakieś bzdety!
A kysz faszystowska maro! Właśnie tacy uwalają wszystko co polskie.
Do Pana co się zapytał.
Po publikacji w Polsce ma Pan otwartą drogę na cały świat.
Jak Pan chce i chroni konwencja haska.
Do Hagi ma Pan blisko.
W zależności od zasobów finansowych, albo mecenasów należy decydować się co można i czy warto?
Opłaty są drogie dla indywidualnego autora, a bez nadziei uruchomienia dochodów nie ma szansy na profity,a przeważnie jest strata.
życzę rozsądku i sukcesu
almagus
almanygus nie rozumie slowa pisanego?
no i to dziecinne - "bez obaw"....
w dzisiejszych czasach? w momencie kiedy ten czlowiek pisze te slowa ze ma cos ciekawego juz amerykanskie sluzby sa na jego komputerze i sprawdzaja czy tam przypadkiem nie ma zapisanego tego projektu... a byc moze sciagnely mu to z komputera jeszcze wczesniej... czlowiek pojedzie do USA i sie dowie ze jest zlodziejem bo "amerykanscy uczeni juz dawno nad tym pracowali i wlasnie tydzien temu zastrzegli sobie prawa do tego, a co? ze amerykanscy uczeni umiescili polskie dopiski na dokumentach... a goovno to pana obchodzi... nasi uczeni mowia w jezykach calego swiata, i co pan nam zrobisz?"[/quote]
Pokrzywdzony na umyśle nie wiesz, że piszesz nie na temat, tylko jakieś bzdety!
A kysz faszystowska maro! Właśnie tacy uwalają wszystko co polskie.
Do Pana co się zapytał.
Po publikacji w Polsce ma Pan otwartą drogę na cały świat.
Jak Pan chce i chroni konwencja haska.
Do Hagi ma Pan blisko.
W zależności od zasobów finansowych, albo mecenasów należy decydować się co można i czy warto?
Opłaty są drogie dla indywidualnego autora, a bez nadziei uruchomienia dochodów nie ma szansy na profity,a przeważnie jest strata.
życzę rozsądku i sukcesu
almagus
Re: Jak zabezpieczyć prawa autorskie w USA?
hitlerowiec i potomek hitlerowca w ten sposob do Polaka pisze...almagus pisze:Pokrzywdzony na umyśle nie wiesz, że piszesz nie na temat, tylko jakieś bzdety!
A kysz faszystowska maro! Właśnie tacy uwalają wszystko co polskie.
takich czasow dozylismy...
czlowiek chce sprzedac cos w kraju znanym ze zlodziejstwa wszelkiego co do innych nalezy a hitlerowiec kaze mu ufac...
no to powodzenia...
ps - do administracji
jesli to cos ma prawo uzywac wobec mnie przymiotnika "faszystowski" to ja mam chyba tez prawo to nazywac jak chce...
Re: Jak zabezpieczyć prawa autorskie w USA?
[quote="godzillahitlerowiec i potomek hitlerowca w ten sposob do Polaka pisze...
takich czasow dozylismy...
czlowiek chce sprzedac cos w kraju znanym ze zlodziejstwa wszelkiego co do innych nalezy a hitlerowiec kaze mu ufac...
no to powodzenia...
ps - do administracji
jesli to cos ma prawo uzywac wobec mnie przymiotnika "faszystowski" to ja mam chyba tez prawo to nazywac jak chce...[/quote]
Dowody odnośnie hitlerowca oczywiście są u Antka Macierewicza i na fotoszopie u Biniendy ciemnoto faszystowska, co wynalazła rower pod sklepem i babcia musiała wracać na piechotę z zakupami bez laski!
ja toleruję tego gada, ale niech mi się nie wcina, jak jest taki durny!
Do pana co chce wiedzieć o prawach autorskich i pokrewnych, proszę pytać chętnie pomogę.
Wiele zrobiłem, a wierszyki to zabawa.
almagus
takich czasow dozylismy...
czlowiek chce sprzedac cos w kraju znanym ze zlodziejstwa wszelkiego co do innych nalezy a hitlerowiec kaze mu ufac...
no to powodzenia...
ps - do administracji
jesli to cos ma prawo uzywac wobec mnie przymiotnika "faszystowski" to ja mam chyba tez prawo to nazywac jak chce...[/quote]
Dowody odnośnie hitlerowca oczywiście są u Antka Macierewicza i na fotoszopie u Biniendy ciemnoto faszystowska, co wynalazła rower pod sklepem i babcia musiała wracać na piechotę z zakupami bez laski!
ja toleruję tego gada, ale niech mi się nie wcina, jak jest taki durny!
Do pana co chce wiedzieć o prawach autorskich i pokrewnych, proszę pytać chętnie pomogę.
Wiele zrobiłem, a wierszyki to zabawa.
almagus
Re: Jak zabezpieczyć prawa autorskie w USA?
Godzilla, ten facio na wszystkim się zna. On nie odróżnia wzoru przemysłowego, od Copywright i ochrony patentowej. Za ochronę patentową trzeba zapłacić w każdym kraju i to niemałe pieniądze. Za ochronę znaku towarowego też. Jeśli ochroni się to w jednym kraju nie znaczy że będzie chronione we wszystkich krajach świata.
Mam koło siebie chiński telefon do złudzenia podobny do iPhone 3gs. Ma wyjmowaną baterię, miejsce na dodatkową mikropamieć i gniazda na dwie karty SIM. Ten nazywa się SCiphone 9+++. Są już podobne do iPhone 4, 4s.w cenie od 20 do 40 dolarów można kupić na ebay. Apple może im skoczyć bo mają zupełnie inne rozwiązania wewnętrzne, inne oprogramowanie i inny kabelek do ładowarki i połaczenia do komputera. Kamerkę mają całkiem niezłą.
Mam koło siebie chiński telefon do złudzenia podobny do iPhone 3gs. Ma wyjmowaną baterię, miejsce na dodatkową mikropamieć i gniazda na dwie karty SIM. Ten nazywa się SCiphone 9+++. Są już podobne do iPhone 4, 4s.w cenie od 20 do 40 dolarów można kupić na ebay. Apple może im skoczyć bo mają zupełnie inne rozwiązania wewnętrzne, inne oprogramowanie i inny kabelek do ładowarki i połaczenia do komputera. Kamerkę mają całkiem niezłą.
Re: Jak zabezpieczyć prawa autorskie w USA?
Panie Andrzeju L. maszpan kiepełę to kumaj, są dwa rozwiązania z suplementami, jedno dotyczy patentów, obwodów scalonych i znaków towarowych, drugie utworów.
I w obu drogach są koszta, a robi się to nie dla pomników, ale aby zarobić , to jest motywacja dla postępu.
Można dymać na gotowcach, jak pan to wyszczególniasz temu faszyście.
Ominąć patenty to też jest sztuka i potrzeba wiedzy, dlatego są aż takie laboratoria i postęp.
Po co Pan wyjechał, skoro tu są szanse?
Powodzenia, bo do Pana nic nie mam, jak też do tego faszysty w mniejszości na szczęście.
Niech wam zdrowie dopisuje.
almagus
I w obu drogach są koszta, a robi się to nie dla pomników, ale aby zarobić , to jest motywacja dla postępu.
Można dymać na gotowcach, jak pan to wyszczególniasz temu faszyście.
Ominąć patenty to też jest sztuka i potrzeba wiedzy, dlatego są aż takie laboratoria i postęp.
Po co Pan wyjechał, skoro tu są szanse?
Powodzenia, bo do Pana nic nie mam, jak też do tego faszysty w mniejszości na szczęście.
Niech wam zdrowie dopisuje.
almagus