Strona 1 z 1

Zielona karta początkiem nowego "lepszego" życia.

: czw maja 15, 2014 9:48 am
autor: Kamil94
Witam, w tym roku skończyłem szkołę (4 letnie technikum mechaniczne) zacząłem pracę i teraz odkładam pieniądze aby "kupić" marzenia. A więc tak, planuję na razie spokojnie pracować w Polsce i odkładać pieniądze i za rok wystartować w loterii o ZIELONĄ KARTĘ, jest to moje największe marzenia aby choć na jakiś czas wyjechać do Stanów a żeby choć troszkę zasmakować tamtejszego życia i pomieszkać tak troszkę to był bym w niebo wzięty. Od zawsze chciałem wyjechać do Stanów i jeżeli była by taka możliwość to tam zamieszkać lecz nie znam się bardzo na tej całej papierkowej robocie, i chciał bym abyście mi odpowiedzieli na kilka moich pytań, na pewno wezmę udział w loterii ciągle odkładam pieniądze gdyby jakimś cudem mi się powiodło co do tego wyjazdu, najlepiej było by jak była by tutaj osoba która od razu po dostaniu zielonej karty wyjechała do USA i zaczęła jakoś powoli tam funkcjonować, fajnie jak by mi ona opisała jak to wszystko wyglądało i w ogóle. Ja nie mam nikogo kto mógł by mi pomóc, lecz już się przyzwyczaiłem, ze mogę liczyć tylko na siebie, interesuje mnie czy ciężko jest zostać wylosowanym w loterii? I czy to prawda, że do dostania zielonej karty trzeba mieć wykształcenie średnie pełne ( ze zdaną maturą?) Chciałem dodać jeszcze, ze ciągle się uczę języka Angielskiego i zbieram fundusze na wyjazd. I proszę nie pisać, że po co tam jesteś potrzebny itp, ż nie dam sobie rady i takie tam głupoty... Jestem pewien, że nie zostanę w tym chorym i zacofanym kraju (polsce) duszę się w tym ciemnogrodzie. Czekam na poważne posty które mi pomogą, z góry dziękuję ;)

Re: Zielona karta początkiem nowego "lepszego" życia.

: czw maja 15, 2014 4:42 pm
autor: godzilla
jaki ciemnogrod?
tusk przeciez rzadzi, plaftorma obywatelska rzadzi... popatrz na liczby!
to nie zaden ciemnogrod! Polska to potega gospodarcza....
zdaje sie...

Re: Zielona karta początkiem nowego "lepszego" życia.

: ndz lut 08, 2015 3:02 am
autor: rekin oceanu
Odpowiedź Arcybiskupa Bugniniego dana Zarządowi Loży Masońskiej:

„Sądzę, że założyłem podwaliny odnośnie największej swawoli w Kościele Katolickim, dzięki memu dokumentowi, wydanego zgodnie z Waszymi instrukcjami. Miałem uciążliwą walkę i musiałem używać wszelkich podstępów w obliczu moich wrogów z Kongregacji Obrządków, aby otrzymać zatwierdzenie owego dokumentu od Papieża. Na szczęście dla naszej sprawy, otrzymaliśmy poparcie ze strony naszych przyjaciół i naszych braci masonów z Universa Laus, którzy są nam wierni. Dziękuję Wam za przekazanie pieniędzy i mam nadzieję, że wkrótce się z Wami spotkamy. Ściskam Was


15. Belluci C.. Bp d.w. 4.VI.1968

16. Betazzi L., Bp Ivr, d.w. 11.V.1966.

17. Bianchi G., d.w. 23.X.1969,

18. Biffi F. Rektor Uniw. Pontf, d.w. 15.VIII.1959.

19. Biacarella M., d.w. 23.IX.1964.

20. Bonicelli G. Bp Albano, d.w. 12.V.1959.

21. Boretti G., d.w. 21.III.1965.

22. Bovone A., Św. Officium, d.w. 10.IV.1967.

23. Brini M.,d.w. 7.VII.1968.

Re: Zielona karta początkiem nowego "lepszego" życia.

: ndz lut 08, 2015 3:04 am
autor: rekin oceanu
Odpowiedź Arcybiskupa Bugniniego dana Zarządowi Loży Masońskiej:

„Sądzę, że założyłem podwaliny odnośnie największej swawoli w Kościele Katolickim, dzięki memu dokumentowi, wydanego zgodnie z Waszymi instrukcjami. Miałem uciążliwą walkę i musiałem używać wszelkich podstępów w obliczu moich wrogów z Kongregacji Obrządków, aby otrzymać zatwierdzenie owego dokumentu od Papieża. Na szczęście dla naszej sprawy, otrzymaliśmy poparcie ze strony naszych przyjaciół i naszych braci masonów z Universa Laus, którzy są nam wierni. Dziękuję Wam za przekazanie pieniędzy i mam nadzieję, że wkrótce się z Wami spotkamy. Ściskam Was


15. Belluci C.. Bp d.w. 4.VI.1968

16. Betazzi L., Bp Ivr, d.w. 11.V.1966.

17. Bianchi G., d.w. 23.X.1969,

18. Biffi F. Rektor Uniw. Pontf, d.w. 15.VIII.1959.

19. Biacarella M., d.w. 23.IX.1964.

20. Bonicelli G. Bp Albano, d.w. 12.V.1959.

21. Boretti G., d.w. 21.III.1965.

22. Bovone A., Św. Officium, d.w. 10.IV.1967.

23. Brini M.,d.w. 7.VII.1968.