Tips

Dyskusje na temat życia w Stanach Zjednoczonych.
scooby_brew
Posty: 157
Rejestracja: wt lut 03, 2015 5:25 pm
Lokalizacja: Canton, MI USA
Kontakt:

Tips

Post autor: scooby_brew »

Ile typujecie w restauracjach, etc?

Ja w restauracjii / barze zostawiam 20%+, tyle samo u fryzjera, taksówkarza, Uber, etc. Jeżeli siedzę w barze i kelnerka przyniesie mi np. jedno piwo za np' $3.50, to ja jej dam $5. Po prostu $1 + "reszta z centów" napiwku. Nie możesz jej wtedy dać dokładnie 20% = $0.70, bo wyglądałbyś jak debil.

W hotelu zawsze zostawiamy po $5 na osobę ostatniego dnia na poduszce dla sprzątaczki. Chociasz to chyba różne osoby robią różnie. Jeżeli np. zamówisz room service i tam zwykle jest !5% już dodane na rachunku, to ja zwykle zostawie dodatkowe kilka dolców w cash.
Reflex
Posty: 10571
Rejestracja: sob paź 17, 2009 9:37 pm
Lokalizacja: USA
Kontakt:

Re: Tips

Post autor: Reflex »

My (Polacy) dajemy napiwki. Ja nie daje. To ja robie restauracji, fryzjerowi łaske ze przyszedlem do nich a nie do konkurencji a nie oni mnie. Uwazam ze jesli juz... napiwek powinien dostac klient. A co...

Wycenilem moj usmiech na 25 dolarow 75 centow, za autograf biore 100 dolarow (cash only). Usmiecham sie kilka razy w czasie "sesji"... Autografy za darmo rozdaje tylko kobietom - warunek ponad 178 cm wzrostu.
alohilani
Posty: 2651
Rejestracja: sob paź 17, 2009 9:34 pm

Re: Tips

Post autor: alohilani »

Zawsze daje nie mniej niz te "obowiazkowe" 15%, jako ze stawki kelnerow sa bardzo niskie wlasnie dlatego, ze jest niepisany przepis, aby do tego klienci doliczali minimum 15%. Rzadko chodze do restauracji, mam skromne fundusze (nie dziele zycia z nikim, tak jestem wolna i mozna powiedziec przyslowiowo do wziecia; uwaga wolni i koniecznie nieco mlodsi ode mnie panowie, lol, zartuje ocywiscie, ale nie do konca... ;), a zycie na HI jest drogie, ale jesli ide to jest 20 czy 25% i zwykle nie ide sama, to dzielimy sie tym z kim ide, skladamy sie na napiwek. Napiwku w Ameryce nie daje sie dlatego, ze kelner mnie dobrze obsluzyl. Jesli mnie dobrze oblsuzyl, daje wiecej, na ile mnie stac i jesli wszystko bylo na ostatni guzik, daje wiecej w miare moich mozliwosci. Nigdy nie zostawiam kelnera bez napiwku dlatego, ze wiem jak to dziala. A to usiadomili dopiero kilka lat temu moi synowie, ktorzy w czasie studiowania dorabiali sobie wlasnie praca najpierw pomocnika kelnera, a potem kelnera, poniewaz taka jest droga.
Tego co ja poznalam przez moich synow nie wie wiekszosc Polakow zyjacych w USA, jesli nikt w rodzinie nie dorabial sobie lub nie pracowal jako kelner. Ja tez nie wiedzialam nawet wtedy, kiedy moi synowie tak sobie dorabiali. Po prostu sie tym nie interesowalam. Przyjmowalam koniecznosc napiwkow jako amerykanskie dobry zwyczaj, nie wnikajac dlaczego. Polsce to zupelnie inaczej pracuje. Dlatego wlasnie, ze Polacy nie wiedza, zwykle nie daja npaiwkow w ogole myslac, ze to dodatkowy dodatek za dobra obsluge.
To wlasciwie nie jest napiwek dla konkretnego kelnera. W wieskzosci restauracji zbieraja wszystko i potem sie dziela. Z tego bowiem zyja. Z ich podstawowych smiesznych niemal godzinowych stawek nie starczyloby im nawet na maslo do chleba.
Reflex
Posty: 10571
Rejestracja: sob paź 17, 2009 9:37 pm
Lokalizacja: USA
Kontakt:

Re: Tips

Post autor: Reflex »

Aloha, Ty piszesz o kelnerach a napiwki teraz chca wszedzie. Taksowkarz, sprzedawca pizzy jesli jesz na miejscu, mrozonego yogurtu i lodow, fryzjer wiadomo, i tak dalej.

Z tymi zarobkami w restauracjach jest jak z kura i jajkiem, nie wiadomo co bylo pierwsze. Dostajesz napiwki bo malo zarabiasz, czy malo zarabiasz, bo dostajesz napiwki. Za co napiwek sie nalezy taksowkarzowi? Nie jeden Cie oszuka i jeszcze sie domaga napiwku.

A co maja powiedziec inni ludzie nie pracujacy w uslugach? Oni nie dostana napiwku a jakby wzieli, to sie nazywa lapowka. Sa takie miejsca, gdzie kelnerka musi oddac napiwki wlascicielowi.
Oczywiscie ze sobie zazartowalem, place napiwki jak kazdy, ale uwazam ze ktos tu cos pokrecil.

Kiedys napiwek to bylo dodatkowe wynagrodzenie, gratyfikacja za dobra obsługa, wyraz zadowolenia klienta, panski gest kelnerowi, ktory byl sluzacym podajacym do stolu, (we Francji do dzis "garçon" - chlopiec),
Dzisiaj dobra usluga jest standartem, panow coraz mniej, biednych i miejsc miejsc gdzie trzeba dac napiwek coraz wiecej. Jak mnie wybierzecie prezydentem, skoncze z napiwkami i juz!
alohilani
Posty: 2651
Rejestracja: sob paź 17, 2009 9:34 pm

Re: Tips

Post autor: alohilani »

Popatrz na "tipped wage in the United States".
To jest wlasnie to zapewne.
A tak, to prawda, kazdy chcialby dostac napiwek.
Wszedzie. Szczegolnie w taksowkach, niemal obowiazkowo.
Fryzjer, wszelkie uslugi kosmetyczne, itd., kazdy chcialby cos dotac.

W wielu placowkach handlowych czy uslugowych napiwek jest zakazany.
Ja musze bronic sie przed pieniedzmi, ktore czasen klient wciska mi do reki.
Jednak to ma miejsce juz po udzieleniu mu serwisu, nigdy przedtem jako cos w rodzaju lapowki.
To w podziekowaniu za dobra i fachowa obsluge.
A jesli uparty zostawi czekoladki, to przynosimy je do kafeterii dla wszystkich.
Nie zdarza sie to czesto, ale nieraz ma to miejsce.
Czasem klienci z innych krajow nie rozumieja, ze dobra usluga jestw ramach obowiazkow sluzbowych, oni co najwyzej moga napisac list pochwalny czy zrobic ankiete/badanie opinii konsumenta i w ankiecie to zaznaczyc imiennie tego, ktory okazal sie dla nich niezwykle pomocny.

Z tym rozdawaniem autografow za darmo wysokim paniom to jawna dyskryminacja! :o
Reflex musi to zmienic, inaczej nie wybiore na prezydenta, LOL!
Reflex
Posty: 10571
Rejestracja: sob paź 17, 2009 9:37 pm
Lokalizacja: USA
Kontakt:

Re: Tips

Post autor: Reflex »

Z tym rozdawaniem autografow za darmo wysokim paniom to jawna dyskryminacja!
Ciii to tylko komercyjny trick. Pojdziesz ze mna na obiad i kawe do dobrej restauracji? Nie tylko dam na caly napiwek, zgodze sie, zebys zaplacila rachunek...
Zaaaaaartuje...
Chetnie spedze dzien na lonie przyrody z koszyczkiem pelnym pysznych kanapek, goracej kawy w termosie i innych w domu przyrzadzonych smakolykow. Na plazy od zachodu slonca, po pozna noc, przy plonacym pod gwiazdami ognisku... Nie trzeba reastauracji, napiwkow... tylko przyroda, koszyczek i my, zwyki ludzie z Forum Polonia. Net/ ;)

Obrazek
alohilani
Posty: 2651
Rejestracja: sob paź 17, 2009 9:34 pm

Re: Tips

Post autor: alohilani »

Tak, to byloby piekne, naprawde piekne.
Byc moze kiedys sie uda.
Na razie mozemy spedzic wirtualnie. Dobre i to:)
Pyszne kanapki, z chlebem albo bulka wlasnej roboty, to jest to.
Dla mnie z avocado i rzodkiewka albo pomidorem. Moze tez byc z maslem kokosowym (jest w Ross w malych sloiczkach i za dobra cene i do tego moze byc dzem rabarbarowo-malinowy tez z Ross (malo cukru, malo kalorii) i do tego kawa.

Bylam w kilku stosunkowo drogich restauracjach ale tylko dlatego, ze syn tam pracowal i mielismy znizke;) Napiwki dawal duze.
A pracowal w Aureole w NY na Manhattan'ie i potem w Californii w Dry Creek Kitchen, tego samego wlasciciela co Aureole, Charlie Palmer. Wtedy jadalam mieso, ale zawsze wolalam rybe.
Wtedy za wszystko syn placil, zawsze placil, nigdy nie dal mi placic.

Kiedy juz nie pracowal w restauracjach i sam duzo zarabial, zabieral mnie i brata tam na swoje urodziny. Wtedy mieszkalismy jakies 50 mil od Nowego Jorku, an Long Island. Znizki juz nie bylo, ale byla specjalna obsluga i
suty napiwek dla kelnera.
Nieraz wspominam tamte czasy, inne strony tego wielkiego kraju, inne miejsca, inni ludzie. Przewinelo sie wielu ludzi w moim zyciu.
Wszystkich mile wspominam, choc jedna babcia Constance zalazla mi za skore. Nie, nie opiekowalam sie nia bezposrednio, ale wlasciwie bylam dla jej bezpieczenstwa i towarzystwa mieszkajac u niej (matka wspolpracownika mojego syna, miala go juz po czterdziestce), a pracujac gdzie indziej. To ci byl charakter. Tracila pamiec, ale przy tym byla wyjakowa jedza. Lubila tylko mezczyzn. Wytrzymalam z nia kilka miesiecy, w czasie ktorych musialam miec monitor jak dla malych dzieci w swoim pokoju, aby wiedziec co sie z babcia dzieje. A przy okazji moglam slyszec jakie historie z kiezyca opowiada babcia wojej kuzynce przez telefon. Nie wiedzialam wtedy czy sie smiac czy plakac. Jakos jednak to wszystko przezylam.
Na wspomnienia mnie naszlo...
wiara i s
Posty: 2196
Rejestracja: sob paź 17, 2009 9:50 pm

Re: Tips

Post autor: wiara i s »

Sam daje napiwki tylko u " mojego" fryzjera ,restauracji I ludziom ktorzy cos dla mnie robia w domu
Tylko wtedy gdy stwierdze ze swoja kultura, obsluga lub wykonana profesjonalnie praca na to zasluguja
Moje napiwki sa od grzecznego dzieki do 25%

PS
dla swiezych mam ulgowa taryfe usmiech I napiwek :)
pomorzak
Posty: 9439
Rejestracja: sob paź 17, 2009 9:30 pm

Re: Tips

Post autor: pomorzak »

a u nas to napiwki jedynie u fryzjera jak sie chce
cala reszta wyliczona jest co do grosza

a jak finanzamt dostanie wiatr ze ktos dostaje napiwki co nie sa opodatkowane
to lezy i kwiczy bo potraktowane to bedzie jako lewe dochody
wiara i s
Posty: 2196
Rejestracja: sob paź 17, 2009 9:50 pm

Re: Tips

Post autor: wiara i s »

U" nas " tez wiele restauracji I hoteli nalicza do rachunku 18%
Oczywiscie wczesniej inf. ;)
napiwki podlegaja opodatkowaniu
ODPOWIEDZ