Autostradami po Ameryce

Podróże kształcą - te bliskie, i te dalekie.
alohilani
Posty: 2651
Rejestracja: sob paź 17, 2009 9:34 pm

Re: Autostradami po Ameryce

Post autor: alohilani »

Z ta Floryda, Panie Godzilla, to bardzo dziwna sprawa.
Cicho, sza, a ja myslalam ze chociaz sie odezwie.
Przeciez i tak nie chcialabym sie spotkac.
Bylismy przejzadem, z towarem ze znajomym. Rzadko jezdzi na Floryde, bo byle jak placa
i dobrze platny kurs ciezko dostac. Dlatego omijal Floryde duzym lukiem.
Jednak wtedy przymierzalismy sie, aby przeniesc sie moze na Floryde, bo zawsze to blizej
do Polski no i nie tak zimno. Moze wlasnie ta czesc polnocna jest OK, ale te inne to maja goraco nawet i w zimie.
Bylismy dwa miesiace i mielismy dosc tej cholernej wilgotnosci i goraca. A bylo to od grdnia 2019 do lutego 2020.
I powietrze nie jest za dobre, dobra moze na tyle, ze zawsze wlasciwie cieplo.
Dziadkow i babek na Florydzie od cholery, bo blizej im przeciez albo ich rodzinie do nich na swieta niz np. na daleka wyspe na Pacyfiku.
A ile znanych drogich samochodow tam jezdzi, tyle jeszcze nigdzie nie widzialam. Oczywiscie w okolicach Naples, bo na Florydzie sa rozne miejsca i te dobre do zamieszkania i calkiem gowniane i niebezpieczne takze.
I najgorsi kierowcy to sa wlasnie na Florydzie,ogromnie starzy babki i dziadkowie, ktorzy powinni miec juz zabrane prawo jazdy, aby nie byc zagrozniem dla innych. Ciagle byly wyswietlanu tzw. silver alert, ze jakas babka lub dziadek wybrali sie z domu i gdzies bladza.

W tym roku tez w lecie odwiedzilam, calkowitym przejazdem nawet bez zatrzymywania sie, ale gorac i wilgotnosc jak jasny szlag, bez klimatyzacji w samochodzie by nie wytrzymal.
Kawa na Florydzie najlepsza jest na stacjach benzynowych Wa Wa. Skusialam sie raz na te kubanska, ale teraz maja sztuczna i za slodka. Brr...
A pan Wlodek, ten rzekomo z Florydy, to moze i kiedys mieszkal, albo tak sobie ustalil ze mieszka, aby bylo ciekawiej.
Zaloze sie, ze od wielu lat juz mieszka w Polsce, bo i jezyk mu zdziadzial i obyczaje calkowicie polskie reprezentuje. Wielu ludzi przeciez na starosc powraca na tzw. ojczyzny lono, jesli oczywiscie ma sie do czego i do kogo.
Pan Wlodek nigdy nie przyzna sie przeciez, gdzie naprawde mieszka.
A pomidorki to i dwa razy do roku mozna sobie wychodowac i w doniczce w kuchni, a nawet i w lazience jakby sie uparl.
Ale jak na dworze to jeszcze lepiej. Sa cieple stany poludniowe przeciez takze. Jest ich kilka.

A pan Wodek to zarazil sie bakcylem do pieczenia chleba od samego speca i mistrze od chleba Godzilli, sam to zreszta kilka lat temu przyznal.
I dobrze. Pieczmy chleb i hodujmy pomidory, tylko korzysc moga nam przyniesc.
Ja sie za chleb nie zabieram, za duza to sztuka dla mnie, bo dobry chleb upiec to sztuka, to nie jest byle jaki placek tylko nasz chlebus powszedni, ktory uwielbiam. Szczegolnie skorke z maslem, a nawet i sama tez jest pyszny. Nie lubie tylko chalki, bo taka biala i zawsze troche slodka. Dla mnie to najlepszy byl chleb i bulki grahamki kiedys dawno temu w Polsce... A moze Godzilla, nasz spec od chleba, ma dobry przepis na chlebek Grahama, to moze bym sie i skusila?
godzilla
Posty: 14045
Rejestracja: sob paź 17, 2009 8:49 pm

Re: Autostradami po Ameryce

Post autor: godzilla »

nie mam niestety... zapisz sie na grupe to tam znajdziesz setkni wyprobowanych przepisow na kazde pieczywo... a nawet zbiory przepisow zebrane do kupy w formie ksiazek... naprawde warto...

tu malutki wycinek... zwroc uwage na pozycje "przepisy piekarniczej braci". to jest wlasnie drugie wydanie "ksiazki"...

Obrazek
sprawiedliwy
Posty: 2627
Rejestracja: sob wrz 20, 2014 4:05 am
Lokalizacja: stary kontynent

Re: Autostradami po Ameryce

Post autor: sprawiedliwy »

no dobra, ale co ? da się tak o chlebie codzienni aż tyle pisać? chyba trochę nudno... nawet jeśli to miałaby być praca doktorska....
ale jest to napewno kompendium wiedzy dla hobbystów i nie tylko...
Reflex
Posty: 10571
Rejestracja: sob paź 17, 2009 9:37 pm
Lokalizacja: USA
Kontakt:

Jeszcze slowo o chlebie

Post autor: Reflex »

Nie wiem dlaczego tutaj się robi z pieczenia chleba jakąś magie, czy nadzwyczajna sztukę. U mnie chleb w piekarniku pojawil się zupelnie przypadkowo. Po prostu jednego dnia będąc na zakupach, zupelnie przypadkiem kupilismy wypiekacz do chleba. Elektryczne urzadzenie, prosta obsluga, prosty świeży chleb na drożdżach. Jednak po kilku wypiekach z maszyny czegoś w tym chlebie brakowalo: tradycyjnego wygladu i smaku chleba na zakwasie. Tak zrodzila się ciekawość i zaczelo sie szukanie na necie. Tu w Ameryce znajduje sie masa swietnych przepisów na zdrowy, domowy chleb. I byly o tyle latwiejsze od Polskich, bo dostowane do miejscowej mąki.

Obrazek

I tak się zaczelo. Zadne hobby. po prostu zaspokojenie domowych potrzeb.. Znalazlem przepisy na zakwas, ktory oczywiscie robie sam, rzecz polega na odzywiamiu, mój zakwas istnieje juz kilka lat a na necie istnieje dzieisiatki przepisów na zrobienie zakwasu. Można też kupic za pare dolarow gotowy , ktory potem trzeba tylko odżywiać. Chleba nie kupuje od lat, mam wlasny. Chleb na drożdzach robie tylko jak zapomne odpowiednio wczśenie zrobic ciasto, które dojrzewa min. 11 godzin. Oczywiscie pieklem bułki, chałki...ale to byla ciekawość i nie bawie się tym na codzień U mnie pieczenie chleba to przyjemnośc, ale nie robię z tego żadnego hobby. Chyba z dwa razy pokazalem moja uciechę na forum, sami widzieliscie co zrobil z tego godzilla.
godzilla
Posty: 14045
Rejestracja: sob paź 17, 2009 8:49 pm

Re: Autostradami po Ameryce

Post autor: godzilla »

sprawiedliwy pisze: śr sty 26, 2022 6:42 am no dobra, ale co ? da się tak o chlebie codzienni aż tyle pisać? chyba trochę nudno... nawet jeśli to miałaby być praca doktorska....
ale jest to napewno kompendium wiedzy dla hobbystów i nie tylko...
nie musisz tam codziennie pisac, i nie wiem czy jest ktos kto tak robi... a na grupie jest zdaje sie ponad 30 tysiecy ludzi...
zajrzec gdy ktos cos ciekawego wrzuci zawsze warto...
i jest na czym oko zawiesic...

ps
ja tam malo pisze bo malo mam do powiedzenia czy pokazania... pokazywalem tylko jak moja przystawka do maszyny Bosch MUM 5 miele zyto...
musialem juz kupic nowa przystawke bo ta pierwsza po jakichs 60 kg zyta zrobila sie bardziej do dupy niz do mielenia... a zajadac sie opilkami stalo to malo mi sie usmiecha... tak to jest jak sie tanio kupuje... druga od poczatku tez nie jest idealna...
sprawiedliwy
Posty: 2627
Rejestracja: sob wrz 20, 2014 4:05 am
Lokalizacja: stary kontynent

Re: Autostradami po Ameryce

Post autor: sprawiedliwy »

godzilla pisze: czw sty 27, 2022 4:09 am zajrzec gdy ktos cos ciekawego wrzuci zawsze warto...
i jest na czym oko zawiesic...
może, ale to nie mój zasięg zainteresowań. Obecnie mam pełne ręce roboty. Nie mogę znaleźć okularów, gubię pastylki, cholera starość nie radość, niby żadnych obowiązków , a czasu coraz mniej. Tak ogólnie i szczególnie, coraz mniej.
godzilla
Posty: 14045
Rejestracja: sob paź 17, 2009 8:49 pm

Re: Autostradami po Ameryce

Post autor: godzilla »

jak tam sobie chcesz...
pytalas o cos to podalem ci zrodlo pelne podobnych tematow...
sprawiedliwy
Posty: 2627
Rejestracja: sob wrz 20, 2014 4:05 am
Lokalizacja: stary kontynent

Re: Autostradami po Ameryce

Post autor: sprawiedliwy »

godzilla pisze: czw sty 27, 2022 5:35 pm jak tam sobie chcesz...
pytalas o cos to podalem ci zrodlo pelne podobnych tematow...
dziękuję...

A teraz chleb i mąka będzie "gorącym " tematem... tak jak ciepło, bo zima tego roku będzie bardzo zimna i zacznie się dużo wcześniej...

Jak tam życie na emeryturze?
:mrgreen:
ODPOWIEDZ