..........I ja to słyszę, i ja tak wierzę,
Płaczę i mówię pacierze.
"Słuchaj, dzieweczko!" - krzyknie śród zgiełku
Starzec, i na lud zawoła:
"Ufajcie memu oku i szkiełku,
Nic tu nie widzę dokoła.
Duchy karczemnej tworem gawiedzi,
W głupstwa wywarzone kuźni.
Dziewczyna duby smalone bredzi,
A gmin rozumowi bluźni".
"Dziewczyna czuje, - odpowiadam skromnie -
A gawiedź wierzy głęboko;
Czucie i wiara silniej mówi do mnie
Niż mędrca szkiełko i oko...............
ROMANTYCZNOŚĆ
Chyba wiem jak się umiera.
Re: Chyba wiem jak się umiera.
Re: Chyba wiem jak się umiera.
parasol biorę na fetę święconą, bo bakteryjnie nie jest sprawdzoną
po co mnie potem ma brać cholera, schlapane oczy i w skórę wciera!
życzliwość wobec mnie jadowita, parasol biorę i z nimi kwita.
odzież do prania, mogą być szczyny i dla obłędu różne odczyny
almagus
po co mnie potem ma brać cholera, schlapane oczy i w skórę wciera!
życzliwość wobec mnie jadowita, parasol biorę i z nimi kwita.
odzież do prania, mogą być szczyny i dla obłędu różne odczyny
almagus
Re: Chyba wiem jak się umiera.
pocięte papryczki chili z pesteczkami miesza się z majonezem i używa się jak musztardę
wyleczone to jak daleka droga bez wybojów z piratami drogowymi!
wyleczone to jak daleka droga bez wybojów z piratami drogowymi!
Re: Chyba wiem jak się umiera.
Bog ci zaplac dobry czlowieku.almagus pisze:pocięte papryczki chili z pesteczkami miesza się z majonezem i używa się jak musztardę
wyleczone to jak daleka droga bez wybojów z piratami drogowymi!
Ide po ta papryke bo jak kobita nie zje to ja dam rade bo lubie na ostro.
Re: Chyba wiem jak się umiera.
i najlepiej to wszystko zalac ciepla woda i podawac to jako lewatywe...
od razu czlowiek wie ze zyje...
od razu czlowiek wie ze zyje...
Re: Chyba wiem jak się umiera.
papryczka
czy pepperoni
lub peeroncino?
jesli te dwie ostatnie
uczeni zalecaja rozetrzec
pestki w mozdzierzu
daodac
wody swieconej z hektara
kropli pare - wymieszac dobrze
natrzec sobie
galki oczne dokladnie
dziala
skutecznie(j) i szybcie(j)
niz objawienie ducha swietego
ponadto
jest srodkiem przeciwbolowym
na lumbago i odciski zwane
hornhaut
CYC
panie Algamus
/na mnie/ robisz wrazenie
jakbys chcial udac sie w daleka
podroz - obym sie mylil
co ci jest?
czy pepperoni
lub peeroncino?
jesli te dwie ostatnie
uczeni zalecaja rozetrzec
pestki w mozdzierzu
daodac
wody swieconej z hektara
kropli pare - wymieszac dobrze
natrzec sobie
galki oczne dokladnie
dziala
skutecznie(j) i szybcie(j)
niz objawienie ducha swietego
ponadto
jest srodkiem przeciwbolowym
na lumbago i odciski zwane
hornhaut
CYC
panie Algamus
/na mnie/ robisz wrazenie
jakbys chcial udac sie w daleka
podroz - obym sie mylil
co ci jest?
Re: Chyba wiem jak się umiera.
algamusowi zadzialalo na mozg...zoskicyc pisze:papryczka
wymieszac dobrze
natrzec sobie
galki oczne dokladnie
CYC
panie Algamus
/na mnie/ robisz wrazenie
jakbys chcial udac sie w daleka
podroz - obym sie mylil
co ci jest?
co widac, slychac i czuc...
smierdzi trupiarnia...
Re: Chyba wiem jak się umiera.
TCC zauważ, że zaletą papryczki jest wyzwalanie preferencji!przez godzilla » Pt sty 17, 2014 2:23 am
i najlepiej to wszystko zalac ciepla woda i podawac to jako lewatywe...
od razu czlowiek wie ze zyje...
Kiedyś umierali w sąsiedztwie, jakiś wypadek i było żal krótko.
Żal rodziców, ale nie każdemu.
Natomiast przez te przekazy tyle wspaniałych ludzi odchodzi, a przecież cmentarze są po to aby ostrzegały.
Zbyt lakoniczne te tabliczki, powinno być napisane przejadł się pepperoni!
To jak oni tyle mogąc się dają, to należy się bać, a nie czekać aż posadzony dąb ma 800 lat i dalej ładnie rośnie.
Czyli najgorszy drewniany łeb, mogą się dobrać korniki, a i dzięcioł we śnie zaskoczy!
almagus
Re: Chyba wiem jak się umiera.
nie znajduje odpowiedzi
lec z ewangelie
CYC
lec z ewangelie
CYC
Re: Chyba wiem jak się umiera.
Przecież odpowiedź znana jest od zawsze.
Ale odlot!
Gdzie jest "wiara i S"OS?
A z tą żelatyną na stawy, to im jej jest więcej tym gorzej, ponieważ starszy organizm syntezuje zbyt krótkie biopolimery, a jego wydolność wystarcza na salceson ze skórkami i jest to co trzeba.
Natomiast budowa cząsteczki kapsaicyny z pepperoni uzasadnia jej zdolność przyczepiania się do komórki nowotworowej(nie tylko) i rozpoznania, i zniszczenia przez organizm jeśli go jeszcze na to stać!
jasne?
Ale odlot!
Gdzie jest "wiara i S"OS?
A z tą żelatyną na stawy, to im jej jest więcej tym gorzej, ponieważ starszy organizm syntezuje zbyt krótkie biopolimery, a jego wydolność wystarcza na salceson ze skórkami i jest to co trzeba.
Natomiast budowa cząsteczki kapsaicyny z pepperoni uzasadnia jej zdolność przyczepiania się do komórki nowotworowej(nie tylko) i rozpoznania, i zniszczenia przez organizm jeśli go jeszcze na to stać!
jasne?