Ksiądz-Powstanie 1944 karą za bezbożnictwo Warszawy!!!

(Prawie) wszystkie chwyty dozwolone.
tusku
Posty: 577
Rejestracja: pn paź 19, 2009 1:42 am

Re: Ksiądz-Powstanie 1944 karą za bezbożnictwo Warszawy!!!

Post autor: tusku »

Roo pisze:Najbardziej śmieszą mnie pożałowania godne posty dr Whiskeyprinta o jego ojczyżnie i tej ojczyzny rządach.
Uważam że piszac je próbuje sie troche uwiarygodnic. Ze jest taki obiektywnie krytyczny. Komu to potrzebne na polskojęzycznym forum?
tez sie nad tym pare razy zastanawialem... dlaczego nie napisze o tym na jakichs niemieckojezycznych forach gdzie ludzie mogliby mu przytaknac lub zaprzeczyc?

mnie osobiscie kolo doopy lata czy niemiecki rzad zrobi to czy tamto... i na co zmarnuje pieniadze z jego i brodacza podatkow...
pomorzak
Posty: 9439
Rejestracja: sob paź 17, 2009 9:30 pm

Re: Ksiądz-Powstanie 1944 karą za bezbożnictwo Warszawy!!!

Post autor: pomorzak »

Roo pisze: Sam sie pan bój panie Pomorzak.
Bój się pan bo jeszcze nie wyszło z pana komunistyczne nawoływanie do walki i bojów.
Walka o pokój, walka o plan ileś-tam letni, walka z analfabetyzmem i inne boje.

Pan ma wytryski kontrolowane jak pańska ulubiona pruska fontanna w polskim mieście, którą pan wskrzesza z hitlerowskich naboi używanych do bombardowania polskich miast i mordowania Polaków.
Uczucia w tym tekscie jest bardzo duzo ale skladu to niestety ani na lekarstwo.
A propos lekarstwa i leczenia.
Z ta pierwsza pomoca to pisalem tak na powaznie.
Widze ze jest pan w goracej potrzebie.
Prosze nie lekcewazyc swojego stanu.
Mysle ze zanim napisze pan do mnie, powinien pan jednak poprosic o pomoc kogos z miejscowych.
Tak bedzie lepiej.
Pozdrowiam i czekam na emaila.
Dyskrecja zapewniona.
tusku
Posty: 577
Rejestracja: pn paź 19, 2009 1:42 am

Re: Ksiądz-Powstanie 1944 karą za bezbożnictwo Warszawy!!!

Post autor: tusku »

jak zwykle.... zamiast skupic sie na jakims konkretnym temacie to spolka zoologiczna malina & co wziela sie za zwalczanie przeciwnikow komuny...
whiskeyprint1
Posty: 2482
Rejestracja: ndz paź 18, 2009 6:44 am

Re: Ksiądz-Powstanie 1944 karą za bezbożnictwo Warszawy!!!

Post autor: whiskeyprint1 »

Cóz on takiego zrobił?
Ano, próbował brać w obrone NIEMIECKIEGO dziennikarza (tym samym wszystkich jego przełożonych, którzy puścili to do druku), ktory napisal w NIEMIECKIEJ gazecie zwrot: POLNISCHE KONCENTRATION LAGER (polski obóz koncentracyjny). Tłumaczył nam dr Whiskeyprin, że ten NIEMIECKI dziennikarz nie zna ani historii ani geografii i zamiast uwarunkowania historycznego zastosował położenie geograficzne.
--------------------------------------------------------------------------------------------------

nareszcie i po raz pierwszy panro opisal zaistnialy fakt - bo takie i nie inne bylo wytlumaczenie-usprawiedliwienie gazety berlinskiej na ktora panro sie powoluje - co powinien panro wiedziec doskonale jakoby obznajomiony z realiamyi banany - gdyby nie byl "wykretasem" na uzytek argumentacji wlasnej i dla siebie - jesli sie o czyms pisze to trzeba byc tego nie tylko pewnym - ale nie nalezy przekrecac faktow - przemilczac sedna sprawy bo wowczys jest to klamstwo - tym bardziej ze mowimy o zaistnialych faktach zapisanych na cierpliwych stronach gazetowego papieru
pomorzak
Posty: 9439
Rejestracja: sob paź 17, 2009 9:30 pm

Re: Ksiądz-Powstanie 1944 karą za bezbożnictwo Warszawy!!!

Post autor: pomorzak »

Wracajac do przytoczonego artykulu.
Dla mnie osobiscie najbardziej zastanawiajacym jest instrumentalne traktowanie Boga.
Tekst splodzony przez ksiedza.
Jesli porownam z tym mojego ulubionego Anselma Grün to mam wrazenie ze to calkiem inna religia.
Nie dziwie sie tez ze byl mocno atakowany przez rydzykowe media.
Bog sprowadzony do roli jakiegos wszechwladnego idioty. Trzeba mu cos dac albo obiecac aby przeciagnac go na swoja strone.
Taki sposob myslenia mozna bylo zrozumiec przed tysiacem lat ale obecnie ...............
To chyba dowod ze czlowiek w czasie ostatnich 2 tys. lat tak diametralnie to sie nie zmienil.
whiskeyprint1
Posty: 2482
Rejestracja: ndz paź 18, 2009 6:44 am

Re: Ksiądz-Powstanie 1944 karą za bezbożnictwo Warszawy!!!

Post autor: whiskeyprint1 »

pomorzaku,

nie wiem czy zwrociles uwage na pewne dyskusje w niemieckiej telewizji dotyczace wiary-etyki-teologii - filozofii - prowadzi je sktrobel (chyba nie myle pisowni) - w tych dyskusjach pojawiaja sie watki bezposrednio dotyczace wiary i widzenia boga - nie wiem czy tak jest w calym kosciele katolickim niemiec - ale zabierajacy w dyskusji glos duchowni katoliccy tworza zupelnie inna postac tego co nazywamy "bog" - zauwazam ucieczke od "personifikacji" tego pojecia - a raczej nadania mu tego co jest sednem rzeczy - metafizycznego pojecia niewiadomej ktora moze jest ale w nieznanej formie i nieznanym dzialaniu - zatem nie istnieje w nim pojecie "odpowiedzialnosci" (za czyny ludzkie) - podkreslenie niewiadomej uwazam za pewien krok na ktory kosciol do tej pory nie bylo stac - zachodzi jednak pytanie - czy jest to zgodne z duchem watykanskiej dogmatyki? tego nie wiem - ale wiem ze religia peka od srodka i naturalna sila rzeczy - niezaleznie od dogmatyki koscielnej dazy za mysla ludzka - z pewnoscia wystepuje w tym zasadnicza roznica w porownaiu z katolicyzmem polskim ktory nie wiedziec czemu jest ostoja watykanskiej dogmy
pomorzak
Posty: 9439
Rejestracja: sob paź 17, 2009 9:30 pm

Re: Ksiądz-Powstanie 1944 karą za bezbożnictwo Warszawy!!!

Post autor: pomorzak »

whiskeyprint1 pisze:pomorzaku,

nie wiem czy zwrociles uwage na pewne dyskusje w niemieckiej telewizji dotyczace wiary-etyki-teologii - filozofii - prowadzi je sktrobel (chyba nie myle pisowni) - w tych dyskusjach pojawiaja sie watki bezposrednio dotyczace wiary i widzenia boga - nie wiem czy tak jest w calym kosciele katolickim niemiec - ale zabierajacy w dyskusji glos duchowni katoliccy tworza zupelnie inna postac tego co nazywamy "bog" - zauwazam ucieczke od "personifikacji" tego pojecia - a raczej nadania mu tego co jest sednem rzeczy - metafizycznego pojecia niewiadomej ktora moze jest ale w nieznanej formie i nieznanym dzialaniu - zatem nie istnieje w nim pojecie "odpowiedzialnosci" (za czyny ludzkie) - podkreslenie niewiadomej uwazam za pewien krok na ktory kosciol do tej pory nie bylo stac - zachodzi jednak pytanie - czy jest to zgodne z duchem watykanskiej dogmatyki? tego nie wiem - ale wiem ze religia peka od srodka i naturalna sila rzeczy - niezaleznie od dogmatyki koscielnej dazy za mysla ludzka - z pewnoscia wystepuje w tym zasadnicza roznica w porownaiu z katolicyzmem polskim ktory nie wiedziec czemu jest ostoja watykanskiej dogmy
Ja mysle ze i w Polsce mozna napotkac ksiezy ktorzy nie sa urzednikami i dla ktorych wiara to wiecej jak obowiazek przynaleznosci do kosciola katolickiego.
Mam kolege ktory jest fascynatem starej kultury greckiej. Czesto rozmawiamy o tym co zostalo z greki do KK przeniesione.
O tym co rozni czlowieka wschodu i zachodu. O tym jak zmienilala sie nauka chrzescijanska pod katem czlowieka zachodu z jego mentalnoscia i kultura. Dawne wielobostwo zastapione zostalo kultem swietych itd.

Zrozumienie tego wszystkiego nie stoi w sprzecznosci z wiara i religia.
Roo
Posty: 116
Rejestracja: sob paź 17, 2009 9:32 pm

Re: Ksiądz-Powstanie 1944 karą za bezbożnictwo Warszawy!!!

Post autor: Roo »

Nawet australijscy księża Kościoła Rzymsko-katolickiego podaja rozpowszechniony w Niemczech pogląd: Gott - ja. Kirche - nein.

Byłem w niedzielę na mszy u australijskich Franciszkanów. W swoim kazaniu ojciec Ben powiedział:
Jesli jesteś chrzescijaninem a nie wierzysz w zmartwychwstanie Chrystusa - nie przychodź tutaj.
Jeśli jestes katolikiem a nie wierzysz w Kościół - nie przychodź tutaj.

To jest bardzo podobne to tego co w Toronto powiedział ksiadz dr Rydzyk.
pomorzak
Posty: 9439
Rejestracja: sob paź 17, 2009 9:30 pm

Re: Ksiądz-Powstanie 1944 karą za bezbożnictwo Warszawy!!!

Post autor: pomorzak »

Roo pisze: Byłem w niedzielę na mszy u australijskich Franciszkanów. W swoim kazaniu ojciec Ben powiedział:
Jesli jesteś chrzescijaninem a nie wierzysz w zmartwychwstanie Chrystusa - nie przychodź tutaj.
Jeśli jestes katolikiem a nie wierzysz w Kościół - nie przychodź tutaj.

To jest bardzo podobne to tego co w Toronto powiedział ksiadz dr Rydzyk.
Co prwda moge sobie wyobrazic ze te slowa zostaly skierowane do tych co i tak do kosciola chodza i celem bylo zaktywizowynie do wiekszej „poboznosci”, to jednak nie uwazam aby byly sluszne.
Jesli jesteś chrzescijaninem a nie wierzysz w zmartwychwstanie Chrystusa - nie przychodź tutaj.
Wynika z tego ze mozna byc chrzescijaninem i odrzucac zmartwychwstanie Jezusa. Moim zdaniem jest to niemozliwe. Chrzescijanie to wyznawcy Chrystusa jako Boga. Zmartwychwstanie jest jedna z podstaw chrzescijanstwa jak i misji i nauki Chrystusa.
Mozna tez podejsc do tych slow jako rezygnacji z szukania zagubionej owcy. Jesli zwatpiles to precz z toba, nie przychodz do nas sprawiedliwych. Problem w tym ze Jezus rozumial to troche inaczej. Uwazal ze dobry pasterz opusci swoje owce aby ratowac ta jedna zagubiona.
Z tych slow mozna tez wyciagnac wniosek ze ksiadz ten nie ma problemu z przychodzeniem do kosciola ludzi innych wyznan czy tez ateistow. Jedynymi ktorych nie chce w kosciele widziec to „zdrajcy”. Z ludzkiego punktu widzenia moze to byc zrozumiale ale ....... nauka Jezusa jest „nieludzka” i proponuje troche inne standarty.
Jeśli jestes katolikiem a nie wierzysz w Kościół - nie przychodź tutaj.
Co oznacza pojecie Kosciol ? Z jednej strony okreslana jest tak instytucja religijna z nieruchomosciami, z drugiej zas Kosciolem jest cala spolecznosc chrzescijanska, lub w pojeciu KK spolecznosc katolicka. Co oznacza wiara w Kosciol ?
Na podstawie slow tego ksiedza wypada uwazac ze jest to pojecie ogolnie znane i jednoznaczne.
„Wierzę w Ducha Świętego, święty Kościół powszechny, świętych obcowanie...”. Tak głosi trzeci artykuł Credo, czyli „Symbolu Apostolskiego”, znanego jako „krótsze” wyznanie wiary. Ta formuła, która sięga swymi korzeniami „Tradycji apostolskiej” (II-III w.) i która ugruntowała się głównie w Rzymie oraz na Zachodzie, jest najczęściej spotykana w Katechizmie. Charakteryzuje się użyciem słowa „wierzę” bez przyimka „w”2, który natomiast występuje na początku trzech artykułów wiary odnoszących się odpowiednio do Boga Ojca, do Jezusa Chrystusa i do Ducha Świętego.

Św. Tomasz z Akwinu w jednej z pierwszych średniowiecznych syntez teologicznych uzasadniał tę formę gramatyczną Credo, wyjaśniając, że „jeśli używa się zwrotu «wierzyć w Kościół», to jego sens jest następujący: «Wierzę w Ducha Świętego, który uświęca Kościół». Podobnie wyraża się najnowszy Katechizm Kościoła Katolickiego (1992), który stwierdza: „W Symbolu Apostolskim wyznajemy wiarę w święty Kościoł (Credo... Ecclesiam), ale składnia łacińska używa tu innej formy niż w artykule odnoszącym się do wiary w Boga (Credo in Deum), by nie mieszać Boga i Jego dzieł, lecz by wyraźnie przypisać dobroci Bożej wszystkie dary, jakich udzielił swojemu Kościołowi” (KKK 750). W ten sposób Katechizm stosuje się do nauczania Soboru Watykańskiego II, które zasadza Kościół nie na nim samym, lecz na jego Boskim pochodzeniu, szczególnie na jego zależności od Ducha Chrystusa, ponieważ Kościół -zgodnie z wyrażeniem Ojców, przytoczonym przez tenże Katechizm - jest „miejscem, gdzie zakwita Duch” (KKK 749).

Dlatego należałoby stwierdzić, że zwyczajna formuła „wierzyć w Kościół”, aby była poprawnie zrozumiana, zgodnie ze strukturą Credo, powinna być interpretowana jako wierzyć. Istotnie, w Credo Kościół nie jawi się jako jeden z przedmiotów trzech artykułów wiary -skoncentrowanych na Ojcu, Synu i Duchu Świętym -lecz jako sposób, kontekst i miejsce, w którym się wierzy, dzięki impulsowi tegoż Ducha. Dlatego pięciokrotnie powtarza się w „Tradycji apostolskiej” aklamację, która oddaje chwałę Bogu w Trójcy Świętej Jedynemu: „Chwała Ojcu i Synowi, i Duchowi Świętemu w świętym Kościele”. Kościół we właściwym rozumieniu nie jest przedmiotem, terminem ani treścią wiary, lecz pewnym wymiarem wpisanym w wiarę. Zatem zwrot „wierzyć w Kościół” oznacza szczególny, sakramentalny sposób wyznawania wiary chrześcijańskiej, który można by ująć w wyrażeniu „wierzyć w sposób kościelny”.
http://www.opoka.org.pl/biblioteka/W/WK ... sc_08.html
Jestem pewien ze wlasnie to ma na mysli przecietny katolik gdy mowi o wierze w Kosciol.
Jeśli jestes katolikiem a nie wierzysz w Kościół - nie przychodź tutaj.
Dobry pasterz stawiany jest w dosc dwuznacznym swietle. Powolujac sie na niego robi sie cos przeciwnego jak on zaleca. Wychodzi na to ze az tak powaznie to sie jego slow nie traktuje.
Roo
Posty: 116
Rejestracja: sob paź 17, 2009 9:32 pm

Re: Ksiądz-Powstanie 1944 karą za bezbożnictwo Warszawy!!!

Post autor: Roo »

Znow pan zmanipulowal moja wypowiedź. Dlaczego nie przytoczył pan pierwszego zdania z mojego postu?
Czyżby to był jednak prawda? Wstydliwa prawda o niemieckich chrzescijanach?


Kazanie ojca Bena - franciszkanina trwało ponad 20 minut a to co przytoczyłem to była koncówka.
Zanim to powiedzial powiedział również, że w Nowym Testamencie słowo Kościół wystepuje tylko dwa razy i pomimo że tylko dwa razy wypowiedziane przez Jezusa to jest ważniejszym od innych słow powtórzonych po wielokroć.

Nie bardzo rozumiem pańskiego prztyczka o stawianiu dobrego pasterza w dwuznacznym świetle i zdania nastepne. Tym bardziej że nie słuchał pan całego kazania.
Jak juz napisałem w innym poście to jest pański odbiór mojego postu i tylko samego siebie moze pan winic za taki a nie inny odbiór.
ODPOWIEDZ