PULS POEZJI - rekin

(Prawie) wszystkie chwyty dozwolone.
pomorzak
Posty: 9439
Rejestracja: sob paź 17, 2009 9:30 pm

Re: PULS POEZJI - rekin

Post autor: pomorzak »

Domy przedmieścia

/Zbigniew Herbert/

W jesienne bezsłoneczne popołudnie Pan Cogito
lubi odwiedzać brudne przedmieścia. Nie ma -
mówi - czystszego źródła melancholii.
Domy przedmieścia o podkrążonych oknach
domy kaszlące cicho
dreszcze tynku
domy o rzadkich włosach
chorej cerze
tylko kominy marzą
chuda skarga
dochodzi do brzegu lasu
na brzeg wielkiej wody
chciałbym wam wymyślać imiona
napełniać zapachem Indii
ogniem Bosforu
gwarem wodospadów
domy przedmieścia o zapadniętych skroniach
domy żujące skórkę chleba
zimne jak sen paralityka
których schody są palmą kurzu
domy stale na sprzedaż
zajazdy nieszczęścia
domy które nigdy nie były w teatrze
szczury domów przedmieścia
zaprowadźcie je nad brzeg oceanu
niech usiądą w gorącym piasku
niech oglądają noc podzwrotnikową
niech fala ich nagrodzi burzliwą owacją
jak przystoi tylko zmarnowanym żywotom
rekin oceanu
Posty: 5488
Rejestracja: ndz sty 18, 2015 1:18 pm

Re: PULS POEZJI - rekin

Post autor: rekin oceanu »

pomorzak pisze: śr wrz 12, 2018 11:14 am Mój Ojciec

/Zbigniew Herbert/

Jak napisałem ja nie ma nic wspólnego /Zbigniew Herbert/
Tak jak i gatunek poezji a poezji jest mi obrzydliwa. a pan to kocha.
Fotografuje pan przyrodę zbytki ma pan swoich fanów jak widać.
Dlaczego pan się w daje w rozgrywki których pan nie ma pojęcia.
Czym Pan zechce zabłysnąć.
Pan nie wie na co się Pan targa odpowie pan za to.
O tym mówił mesjasz kto się targnie na ten Kamień się roztrzaska.
A kogo przyciśnie tego zmiażdży.
Jako ja czynię swoje nie do mnie gniew należy.
Wiem że niedługo będę czekał na odpowiedz.
Nawet Lucyfer boi się tego tematu Poruszać Pan Bohater.
Ja pana nie straszę mówię jakie są konsekwencje ku temu.
Po za tym napisałem panu ja wskazuję drogę narzędzi do Ducha Prawdy
A duch Prawdy doprowadzi was do całej Prawdy.

Pytam się komu pan zamyka drogę do samego żywego Boga.
Napisane kto grzeszy przeciwko Duchowi Świętemu takie rzeczy nie będą odpuszczone.
Lepiej mu byłoby sobie uwiesić kamień u szyi i się utopił.
Lucyfer by się tego nie chwycił.
Tak już nie moja sprawa co pan uczynił.
Smok.
Ja tu ręce obmywam nie moja sprawa.

Rekin
pomorzak pisze: śr wrz 12, 2018 11:14 am Mój Ojciec

/Zbigniew Herbert/

Jak napisałem ja nie ma nic wspólnego /Zbigniew Herbert/
Tak jak i gatunek poezji a poezji jest mi obrzydliwa. a pan to kocha.
Fotografuje pan przyrodę zbytki ma pan swoich fanów jak widać.
Dlaczego pan się w daje w rozgrywki których pan nie ma pojęcia.
Czym Pan zechce zabłysnąć.
Pan nie wie na co się Pan targa odpowie pan za to.
O tym mówił mesjasz kto się targnie na ten Kamień się roztrzaska.
A kogo przyciśnie tego zmiażdży.
Jako ja czynię swoje nie do mnie gniew należy.
Wiem że niedługo będę czekał na odpowiedz.
Nawet Lucyfer boi się tego tematu Poruszać Pan Bohater.
Ja pana nie straszę mówię jakie są konsekwencje ku temu.
Po za tym napisałem panu ja wskazuję drogę narzędzi do Ducha Prawdy
A duch Prawdy doprowadzi was do całej Prawdy.

Pytam się komu pan zamyka drogę do samego żywego Boga.
Napisane kto grzeszy przeciwko Duchowi Świętemu takie rzeczy nie będą odpuszczone.
Lepiej mu byłoby sobie uwiesić kamień u szyi i się utopił.
Lucyfer by się tego nie chwycił.
Tak już nie moja sprawa co pan uczynił.
Smok.
Ja tu ręce obmywam nie moja sprawa.

Rekin
pomorzak
Posty: 9439
Rejestracja: sob paź 17, 2009 9:30 pm

Re: PULS POEZJI - rekin

Post autor: pomorzak »

Nike która się waha

/Zbigniew Herbert

Najpiękniejsza jest Nike w momencie
kiedy się waha
prawa ręka piękna jak rozkaz
opiera się o powietrze
ale skrzydła drżą

Widzi bowiem
samotnego młodzieńca
idzie długą koleiną
wojennego wozu
szarą drogą w szarym krajobrazie
skał i rzadkich krzewów jałowca

ów młodzieniec niedługo zginie
właśnie szala z jego losem
gwałtownie opada
ku ziemi

Nike ma ogromną ochotę
podejść
i pocałować go w czoło

ale boi się
że on który nie zaznał
słodyczy pieszczot
poznawszy ją
mógłby uciekać jak inni
w czasie tej bitwy
Więc Nike waha się
i w końcu postanawia
pozostać w pozycji
której nauczyli ją rzeźbiarze
wstydząc się bardzo tej chwili wzruszenia

rozumie dobrze
że jutro o świcie

muszą znaleźć chłopca
z otwartą piersią
zamkniętymi oczyma
i cierpkim obolem ojczyzny
pod drętwym językiem
rekin oceanu
Posty: 5488
Rejestracja: ndz sty 18, 2015 1:18 pm

Re: PULS POEZJI - rekin

Post autor: rekin oceanu »

pomorzak pisze: śr wrz 12, 2018 11:14 am Mój Ojciec

/Zbigniew Herbert/

Jak napisałem ja nie ma nic wspólnego /Zbigniew Herbert/
Tak jak i gatunek poezji a poezji jest mi obrzydliwa. a pan to kocha.
Fotografuje pan przyrodę zbytki ma pan swoich fanów jak widać.
Dlaczego pan się w daje w rozgrywki których pan nie ma pojęcia.
Czym Pan zechce zabłysnąć.
Pan nie wie na co się Pan targa odpowie pan za to.
O tym mówił mesjasz kto się targnie na ten Kamień się roztrzaska.
A kogo przyciśnie tego zmiażdży.
Jako ja czynię swoje nie do mnie gniew należy.
Wiem że niedługo będę czekał na odpowiedz.
Nawet Lucyfer boi się tego tematu Poruszać Pan Bohater.
Ja pana nie straszę mówię jakie są konsekwencje ku temu.
Po za tym napisałem panu ja wskazuję drogę narzędzi do Ducha Prawdy
A duch Prawdy doprowadzi was do całej Prawdy.

Pytam się komu pan zamyka drogę do samego żywego Boga.
Napisane kto grzeszy przeciwko Duchowi Świętemu takie rzeczy nie będą odpuszczone.
Lepiej mu byłoby sobie uwiesić kamień u szyi i się utopił.
Lucyfer by się tego nie chwycił.
Tak już nie moja sprawa co pan uczynił.
Smok.
Ja tu ręce obmywam nie moja sprawa.

Rekin
pomorzak
Posty: 9439
Rejestracja: sob paź 17, 2009 9:30 pm

Re: PULS POEZJI - rekin

Post autor: pomorzak »

Ofiarowanie Ifigenii

/ Zbigniew Herbert/

Agamemnon jest najbliżej stosu. Płaszcz zarzucił na głowę,
ale oczu nie zamknął. Sądzi, że przez tkaninę dostrzeże błysk,
który stopi jego córkę, jak szpilkę do włosów.
Hipiasz stoi w pierwszym szeregu żołnierzy. Widzi tylko małe
usta Ifigenii, które łamią się od płaczu, jak wtedy gdy zrobił jej
straszną awanturę o to, że wpina kwiaty we włosy i daje się
na ulicy zaczepiać nieznajomym mężczyznom. Raz po raz
widok Hipiasza wydłuża się niepomiernie i małe usta Ifigenii
zajmują ogromną przestrzeń od nieba do ziemi.
Kalchas, o oczach dotkniętych bielmem, widzi wszystko
w mętnym owadzim świetle. Jedyna rzecz, która go naprawdę
porusza, to obwisłe żagle okrętów stojących w zatoce, które
sprawiają, że smutek starości wydaje mu się w tej chwili nie do
zniesienia. Podnosi przeto rękę, aby rozpoczęto ofiarę.
Chór umieszczony na zboczu obejmuje świat we właściwych
proporcjach. Niewielki błyszczący krzak stosu, białych kapłanów,
purpurowych królów, głośną miedz i miniaturowe pożary
żołnierskich hełmów, a wszystko to na tle jaskrawego piasku
i niezmiernego koloru morza.
Widok jest pyszny, jeśli przywołać na pomoc odpowiednią perspektywę.
pomorzak
Posty: 9439
Rejestracja: sob paź 17, 2009 9:30 pm

Re: PULS POEZJI - rekin

Post autor: pomorzak »

stymulacja rekina przed wydaleniem poezji

Obrazek
rekin oceanu
Posty: 5488
Rejestracja: ndz sty 18, 2015 1:18 pm

Re: PULS POEZJI - rekin

Post autor: rekin oceanu »

Troll nie siej rasizmu. mało kto cię czyta.
To jest obrzydliwe rasizm.
pomorzak pisze: pn wrz 24, 2018 1:07 pm
pomorzak
Posty: 9439
Rejestracja: sob paź 17, 2009 9:30 pm

Re: PULS POEZJI - rekin

Post autor: pomorzak »



Kategorie
Wszystkie
Polska i Świat
Rodzina
Kościół
V Kolumna
Kogiel Magiel
wyświetl pełną wersję

Jan Paweł II: TAK dla patriotyzmu, stanowcze NIE dla nacjonalizmu


Prymas Polski adp Wojciech Polak przestrzegał w swoim ostatnim wystąpieniu przed groźbą nacjonalizmu. Przypomnijmy, co na ten temat pisał swego czasu Ojciec Święty Jan Paweł II.

"Ojczyzna jest zatem wielką rzeczywistością. Można powiedzieć, że jest tą rzeczywistością, w której służbie rozwinęły się i rozwijają z biegiem czasu struktury społeczne, poczynając od tradycji plemiennych. Można się jednak pytać, czy ten rozwój życia społecznego osiągnął już swój kres. Czy XX stulecie nie świadczy o rozpowszechnionym dążeniu ku strukturom ponadnarodowym albo też w kierunku kosmopolityzmu?

A to dążenie czy nie świadczy również o tym, że małe narody powinny dać się ogarnąć większym tworom politycznym, ażeby przetrwać? Te pytania są uprawnione. Zdaje się jednak, że tak jak rodzina, również naród i ojczyzna pozostają rzeczywistościami nie do zastąpienia. Katolicka nauka społeczna mówi w tym przypadku o społecznościach „naturalnych”, aby wskazać na szczególny związek zarówno rodziny, jak i narodu z naturą człowieka, która ma charakter społeczny. Podstawowe drogi tworzenia się wszelkich społeczności prowadzą przez rodzinę i co do tego nie można mieć żadnych wątpliwości.


Wydaje się, że coś podobnego można powiedzieć o narodzie. Tożsamość kulturalna i historyczna społeczeństw jest zabezpieczana i ożywiana przez to, co mieści się w pojęciu narodu. Oczywiście, trzeba bezwzględnie unikać pewnego ryzyka: tego, ażeby ta niezbywalna funkcja narodu nie wyrodziła się w nacjonalizm. XX stulecie dostarczyło nam pod tym względem doświadczeń skrajnie wymownych, również w świetle ich dramatycznych konsekwencji. W jaki sposób można wyzwolić się od tego zagrożenia?

Myślę, że sposobem właściwym jest patriotyzm. Charakterystyczne dla nacjonalizmu jest bowiem to, że uznaje tylko dobro własnego narodu i tylko do niego dąży, nie licząc się z prawami innych. Patriotyzm natomiast, jako miłość ojczyzny, przyznaje wszystkim innym narodom takie samo prawo jak własnemu, a zatem jest drogą do uporządkowanej miłości społecznej."

Jan Paweł II, Pamięć i tożsamość, Wyd. ZNAK, Kraków 2005, s. 29
ODPOWIEDZ