SI

(Prawie) wszystkie chwyty dozwolone.
Vika
Posty: 262
Rejestracja: sob paź 17, 2009 9:30 pm

SI

Post autor: Vika »

Sztuczna inteligencja

Nie wiem czy każdy z nas zdaje sobie sprawę na czym SI polega. Nim jednak dojdę do tego, należy zastanowić się na czym polega nasza inteligencja, w jaki sposób funkcjonujemy. Niestety tak się składa, że jakąś tam inteligencją jesteśmy obdarzeni wszyscy, ale nie wszyscy w jednakowy sposób. Jednym natura dała więcej, innym mniej, a jeszcze innym wyraźnie oszczędziła męczarni myślenia. Tutaj musimy oddzielić inteligencję od moralności. Jedno jest darem natury, to drugie wynikiem interakcji z własnym otoczeniem kulturowym. Krótko mówiąc istnieje takie samo prawdopodobieństwo spotkania inteligentnej kanalii, jak i delikatnie gapowatego “dobrego człowieka”. I tutaj zaczyna się problem, gdyż nie wszyscy jesteśmy w ten sam sposób inteligentni i nie wszyscy mamy dokładnie te same zasady moralne i co gorsza cele. No właśnie, zasady moralne.

Mogłoby się wydawać, że zasady moralne są uniwersalne, a ich celem jest nasze dobro, nas wszystkich jako jednostek i nas jako całości ziemskiej populacji. Ale czy tak doprawdy jest i czy jest to wykonalne? Wiele naszych zasad moralnych nakierowanych na dobro konkretnej jednostki stoi teoretycznie w dużym rozkroku ze z grubsza pojętym interesem populacji pojętym w sposób czysto biologiczny. Borykamy się z tym, ale jakoś idziemy do przodu. Nie dalej jak kilkadziesiąt lat temu grupa ludzkich bestii w brunatnych mundurach postanowiła ten problem definitywnie załatwić raz na zawsze. Ceną za ten eksperyment było życie około 80 milionów ludzkich istnień. Od tego czasu jesteśmy podobno mądrzejsi, bardziej humanitarni i generalnie nie dzielimy ludzi na gorszych lub lepszych, dając każdemu takie samo prawo do życia i rozwoju. Czyżby?

Nie jestem tego tak pewna. Skłaniam się raczej do twierdzenia, że bolesne doświadczenia niczego nas jeszcze nie nauczyły. Pominę wojny, od których roi się w tej chwili. Pominę konflikty społeczne choćby w Europie, sercu humanizmu. Pewna mentalność nadal czai się w zakamarkach naszej wspólnej świadomości. Oczywiście nie jest już ona ubrana w bryczesy, w końcu mamy XXI wiek. Przypominam sobie jednak komentarze na portalach społecznościowych po (na przykład) wprowadzeniu w Polsce programu “500+”, delikatnie sugerujące jaka to grupa ludzi najbardziej skorzysta na tym programie. Dla ułatwienia, nie sugerowano, że jest to szeroko pojęta grupa intelektualistów, ludzi twórczych lub kreatywnych, więc to utopione pieniądze. Ciekawe podejście?

Przejdźmy jednak do sztucznej inteligencji. Jej praktyczne wprowadzenie ma za zadanie zautomatyzowanie wielu procesów decyzyjnych, zrobienia tego świata lepszym, optymalizację naszych poczynań na tej planecie. Generalnie ułatwienie nam życia.
Systemy cyfrowe już dawno przekroczyły szybkością działania możliwości naszych mózgów. Mają dostęp do takiej ilości danych, jakiej nikt z nas nie jest w stanie nie tylko pojąć, ale sobie wyobrazić. Sztuczna inteligencja ma jeszcze mieć możliwość modyfikowania swoich możliwości, czyli tego co robią niektórzy z nas - uczenia się, usamodzielniania. Ogrom tych możliwości przekracza naszą wyobraźnię i z tego powodu bardzo niepokoi. Teoretyków i wizjonerów niepokoiło to jeszcze wtedy gdy nie mieliśmy takich możliwości technologicznych.

Jeszcze w 1942 roku Isaac Asimow w swoim opowiadaniu przedstawił kwestię regulacji stosunków pomiędzy człowiekiem i maszyną. Ujął to w tak zwanych prawach robotów w następujący sposób:
1. Robot nie może skrzywdzić człowieka, ani przez zaniechanie działania dopuścić, aby człowiek doznał krzywdy.
2. Robot musi być posłuszny rozkazom człowieka, chyba że stoją one w sprzeczności z Pierwszym Prawem.
3. Robot musi chronić samego siebie, o ile tylko nie stoi to w sprzeczności z Pierwszym lub Drugim Prawem.
Jak się okazało, jakiś czas później wątpliwości doprowadziły Asimowa do sformułowania prawa zerowego:
0. Robot nie może skrzywdzić ludzkości, lub poprzez zaniechanie działania doprowadzić do uszczerbku dla ludzkości.

No i mamy już na początek problem pomiędzy interesami jednostki i ogółu, a to nie jest problem zero-jedynkowy. Jak więc zachowa się automatyczny system sztucznej inteligencji w wielu przypadkach, w których my ludzie kierujemy się naszą moralnością, kompromisem, empatią i sercem?

Czy dojdzie do wniosku, że kara śmierci dla wielokrotnego mordercy jest jednak w naszym interesie? Jak zadecyduje, jeśli z badań wód płodowych będzie wynikało, że potomek będzie ułomny psychicznie? Czy dojdzie do wniosku, że lepiej poświęcić życie dziesięciu osób dla ratowania dwudziestu, czy poszuka trzeciej drogi? Czy dojdzie któregoś dnia do wniosku, że w interesie ludzkości będzie jej ograniczenie do połowy? Czy wprowadzi minority report? Czy będzie miał wątpliwości i nadzieję? Wiele pytań.

Myślę, że żaden protokół moralny zamontowany maszynie nie będzie w stanie wyeliminować zagrożenia “faszyzmem” maszyn, gdyż faszyzm to właśnie zero-jeden. Podobno komputery kwantowe będą w stanie posiadać stany pośrednie pomiędzy zero i jeden, ale czy to będzie to samo co my nazywamy wątpliwościami, co skłania nas do ryzyka zaufania drugiej osobie, do bezinteresowności, do tego co w nas jednak ludzkie?

Myślę, że lepiej będzie wpierw uporać się z naszymi problemami jako ludzkość, nim oddamy decyzje maszynom. To potrwa a Wy tymczasem możecie sobie już skorzystać z pomocy i pogadać z takim sztucznym inteligentem, na przykład w polskiej sieci Orange, dzwoniąc na numer +48 510 100 100. Ja po chwili startowej stwierdziłam żeby czas oczekiwania na ich misje w moim życiu wydłużyć o co najmniej 100 lat.

w.
Reflex
Posty: 10571
Rejestracja: sob paź 17, 2009 9:37 pm
Lokalizacja: USA
Kontakt:

Re: SI

Post autor: Reflex »

Nie sądzę, że można by traktować robota jako "partnera" w ludzkim życiu, nie miesci mi sie to w glowie.
Robot zawsze bedzie zaprogramowną maszyna przez innego czlowieka z jego a nie moją moralnością. Nie ścierpialbym go w domu.

Przede wszystkim robot nie powinien wygladać jak czlowiek. Powinien miec dysktetny wygląd, byc pomocnikiem, może mentorem., ale nie autorytetem. Maszyna nie powinna ingerować, czy dominować w ludzkim życiu

Dla mnie wciąż ksiażka jest nauczycielem, który uczy, jest dyskretny i nie ingeruje. Jest "madra" ale nie natarczywa a wnioski pozostawia czytelnikowi. Moze moje myśli są rozbiegane, ale nie umiem znaleźć sympatii do maszyny, malpujacej wyglad czlowieka i dominującej w jego zyciu.
Vika
Posty: 262
Rejestracja: sob paź 17, 2009 9:30 pm

Re: SI

Post autor: Vika »

Reflex pisze: czw lut 07, 2019 10:30 am Nie sądzę, że można by traktować robota jako "partnera" w ludzkim życiu, nie miesci mi sie to w glowie.
Robot zawsze bedzie zaprogramowną maszyna przez innego czlowieka z jego a nie moją moralnością. Nie ścierpialbym go w domu.

Przede wszystkim robot nie powinien wygladać jak czlowiek. Powinien miec dysktetny wygląd, byc pomocnikiem, może mentorem., ale nie autorytetem. Maszyna nie powinna ingerować, czy dominować w ludzkim życiu

Dla mnie wciąż ksiażka jest nauczycielem, który uczy, jest dyskretny i nie ingeruje. Jest "madra" ale nie natarczywa a wnioski pozostawia czytelnikowi. Moze moje myśli są rozbiegane, ale nie umiem znaleźć sympatii do maszyny, malpujacej wyglad czlowieka i dominującej w jego zyciu.

Tobie w głowie nie musi ,oni -SI przerabiają już więcej danych w sekundę niż Ty przez całe swoje życie i jest to wszystko bliżej Ciebie niż nawet sobie możesz wyobrazić. Polecam próbkę rozmowy z taką inteligencją. Zrozumiesz o czym mówię. Moim odkryciem okazało się, że mój mózg tak naprawdę jest martwy choć nie zarzucam sobie braku IQ .Ta próba była jak gra w szachy tyle, że bez pól, na zasadach,które próbujesz zrozumieć i wiesz, że zanim rozgryzasz 1 zasadę to SI dawno wygrała już cały wszech świat. Okropne uczucie, że człowiek musi dopasować się do logiki tej inteligencji by znaleźć pomoc i rozwiązanie problemu z gruntu błahego, który z normalnym człowiekiem obgadał by w dwa słowa i jedną minutę. Chyba, że będzie jak w "Odysei kosmicznej:2001" SI uzna takiego osobnika jak ja za SWOJE zagrożenie i wyeliminuje "czasowo" wyłączając mnie. Bo w swojej zmutowanej i przekształconej samodzielnie inteligencji uzna, że skoro można bez szkody dla układów wewnętrznych wyłączyć robota i włączyć go np. po roku, to można tak samo włączyć/wyłączyć człowieka. I mimo, ze SI będzie WIEDZIEĆ, że to fałsz, to kto jej zabroni mieć "chwilową schizofrenię"?
Generalnie jestem przeciwna ułatwianiu sobie życia polegającego na ZASTĘPOWANIU CZŁOWIEKA MASZYNĄ na wszelkich płaszczyznach jego działania. W końcu ŻYCIE POLEGA NA DZIAŁANIU - kształtowaniu i przetwarzaniu otoczenia/przestrzeni wokół nas, organizowaniu czasu, tworzeniu, poznawaniu nowych rzeczy, zachwycaniu się tym, co ma dla nas natura ale też wieloma dziełami innych ludzi.
Przy czym dla mnie wartym zachwytu są nie "wszystkie" działania człowieka, ale tylko te, które zwiększają poziom dobra i piękna na świecie, czyli tworzą takie środowisko, w którym ludzie czują się bezpiecznie, swobodnie i radośnie.
I w zasadzie większość systemów prawnych już potrafi jasno i jednoznacznie określić, jakie działania temu służą, a jakie nie. Wystarczy pamiętać, że silne i radosne społeczeństwo to takie, w którym KAŻDY, KTO NIE DZIAŁA NA SZKODĘ INNEGO CZŁONKA SPOŁECZEŃSTWA, znajduje dla siebie miejsce i przestrzeń do życia.
Howgh!

vika
Reflex
Posty: 10571
Rejestracja: sob paź 17, 2009 9:37 pm
Lokalizacja: USA
Kontakt:

Re: SI

Post autor: Reflex »

Tobie w głowie nie musi ,oni -SI przerabiają już więcej danych w sekundę niż Ty przez całe swoje życie i jest to wszystko bliżej Ciebie niż nawet sobie możesz wyobrazić. Polecam próbkę rozmowy z taką inteligencją.
Vika

Oni to znaczy kto i w jakim celu? I naprawdę, nie wprawia mnie to w ekstazę. Znaczy podziwiam postęp, mniej więcej wiem czemu to służy, ale na moim poletku życia, bliżej mi do natury, niż do osiągnięć techniki /nauki/. Bo wiem, że każdy postęp nauki pierwsze służy celom militarnym a dopiero potem życiu, chodz o tym nikt otwarcie nie pisze. Często się zwyczajnie boję tego szalonego postępu, który jest naszą ludzką dumą a z drugiej strony zagrożeniem naszej wolności osobistej i próbą podporzadkowania nas sobie.
Im wiekszy postęp, tym niestety mniej naszej wolności. Przykladem jest choćby internet.

Wiem, że nie muszę miec racji, że ile ludzi na świecie, tyle opinii i bardzo dobrze. Dlatego nie sądz, że probuje sie wymądrzać, albo podważyć cokolwiek w tym co piszesz. Po prostu mówie co czuje w tej chwili a to zmienialo sie kilka razy w życiu w miarę ze tak powiem stabilizacji i … dojrzewania.
Dlatego najbardziej przemawiają do mnie Twoje ostatnie zdania o radosci życia: "Wystarczy pamiętać, że silne i radosne społeczeństwo to takie, w którym KAŻDY, KTO NIE DZIAŁA NA SZKODĘ INNEGO CZŁONKA SPOŁECZEŃSTWA, znajduje dla siebie miejsce i przestrzeń do życia".
wielokropek
Posty: 269
Rejestracja: sob paź 17, 2009 8:48 pm
Lokalizacja: Dziki Zachod

Re: SI

Post autor: wielokropek »

Viko, ciekawe spostrzezenia na temat sztucznej inteligencji.
Kiedys zaciekawil mnie ten temat, gdy zaczalem sie interesowac tzw. kontaktami z pozaziemskimi cywilizacjami. Na necie jest cale mnostwo rozniastych stron, na ktorych sa poruszane tego typu sprawy. Nawet sa (!) wywiady z przedstawicielami owych cywilizacji. Powtarza sie w nich wszystkich jeden watek: otoz wszyscy oni twierdza, ze sa duchowo (telepatycznie? rozumem?) powiazani ze swoim centrum; ba, sa nawet czescia tego centrum. To jest cos w rodzaju owej super inteligencji. Dlatego nie ma miedzy nimi roznic pogladow, problemow, nienawisci, ani konkurencji.
Kiedys ogladalem video, ktore rzekomo nakrecily amerykanskie sluzby wywiadocze z z jakims UFO-ludkiem; on wlasnie tym tlumaczyl ich system. Mowil, ze nawet wtedy, gdy z nim rozmawiali urzednicy amerykanscy - to poprzez niego rozmawiali z owym centrum.
To mnie bardzo zastanawialo.
Mysle, ze w ludziach drzemie chec zbudowania sztucznej inteligencji, na wzor czlowieka. Jednakze to jest niebezpieczne, chcocby ze wzgledow o ktorych pisalas. Mysle, ze prawidlowa droga byloby wlasnie doskonalenie czlowieczenstwa, by bylo powiazane telepatycznie ze soba.
Nie znosze agresji i zla. Coraz trudniej nam sie z tym zmierzac. Wlasnie gdybysmy zaczeli dazyc do intelektualnej wspolnoty; gdybysmy eliminowali wszelkie zlo - moglibysmy osiagnac poziom innych cywilizacji. Wowczas taka (sztuczna?) wspolna inteligencja bylaby potrzebna i jedynie akceptowalna.
Ale chyba to jeszcze lata swietlne przed nami, niestety..

Slonecznie -
wielokropek
rekin oceanu
Posty: 5488
Rejestracja: ndz sty 18, 2015 1:18 pm

Re: SI

Post autor: rekin oceanu »

Wiem że świat czeka ogromna cywilizacja jaki sobie nie wyobrażamy.
Ale droga do niej prowadzi nie ta co nazywają się Mocarstwami.
Jako ona jest słabością.
Gdyby Stwórca dalej popchnął by technologię jaką dziś ma świat a dalej zdegradowalibyśmy psyche jest koniec.
Nic dodać nic ująć tymi krokami kroczymy.
Człowiek został stworzony do innego systemu funkcjonowania.
Inaczej jesteśmy uzależnieni mocnymi nićmi a jeszcze większymi powinniśmy tworzyć więzy przyjaźni.Od tego zależy czas przetrwania.
Który jest darem życia.
A w nim sumienie życia to ono jest przekazem i kontaktem ze Stwórcą nie inaczej.
Dla tego nikt nikogo nie nauczy Boga.
A inna droga do niego prowadzi.
Tak Lucyfer nie przerwie tej obręczy ogromnych sił.
rekin
Dlatego nie jestem zrozumiany.
Mnie to nie interesuje.
Mnie interesuje bym poczynił najmniej uchybień.
rekin.
Reflex
Posty: 10571
Rejestracja: sob paź 17, 2009 9:37 pm
Lokalizacja: USA
Kontakt:

Re: SI

Post autor: Reflex »

I co zrobisz... Przyszedl matol i jak zawsze zrobil kupę na salonach...
Ktoś wie co sie stalo z Agnieszką? Smutno mi...
rekin oceanu
Posty: 5488
Rejestracja: ndz sty 18, 2015 1:18 pm

Re: SI

Post autor: rekin oceanu »

Reflex pisze: pn lut 11, 2019 9:52 am .WSZĘDZIE GDZIE JA MOJE DZIEŁO.REFLEX - JA TRROLL.

Rekiniątko… ja padam ze śmiechu….
Ty biedny matolku hahahahaaaaa…

Obrazek

…..…………………………..Obrazek.........................
ODPOWIEDZ