MIX
Re: MIX
Ja nawet nie zauwazylem… tez sie niepokoilem.
...
...
Re: MIX
Tak jest, dobrze ze jestescie.
To takie miejsce, do ktorego sie wraca przy porannej kawie albo nawet i bez niej.
Jeszcze 'Alo...ha',
ale juz nie bedzie z tego samego miejsca,
z poprzedniego, ale to dopiero za jakis czas.
Biore urlop bezplatny i wyruszam w tzw. "szeroki swiat", aby byc blizej rodziny.
Tu bowiem jestem sama jak przyslowiowy "palec", tzn. nie sama, albe bez rodziny.
Za dlugo.
Moc pozdrowien i zyczen wszystkiego dobrego!
System mowi, ze moze byc tylko jedno "smile", to zostawiam "cool", "smile" zatem musze to usunac". Tez "cool".
To takie miejsce, do ktorego sie wraca przy porannej kawie albo nawet i bez niej.
Jeszcze 'Alo...ha',
ale juz nie bedzie z tego samego miejsca,
z poprzedniego, ale to dopiero za jakis czas.
Biore urlop bezplatny i wyruszam w tzw. "szeroki swiat", aby byc blizej rodziny.
Tu bowiem jestem sama jak przyslowiowy "palec", tzn. nie sama, albe bez rodziny.
Za dlugo.
Moc pozdrowien i zyczen wszystkiego dobrego!
System mowi, ze moze byc tylko jedno "smile", to zostawiam "cool", "smile" zatem musze to usunac". Tez "cool".
Re: MIX
Świetny tekst, który napisał Boucar Diouf . Bardzo prawdziwy...
Ledwo zaczął się dzień i… jest już szósta wieczorem. Tydzień ledwo przybył w poniedziałek i już jest piątek.
... a miesiąc już minął.
... a rok prawie się kończy.
... i minęło już 40, 50 lub 60 lat naszego życia.
... i zdajemy sobie sprawę, że straciliśmy naszych rodziców, przyjaciół.
I zdajemy sobie sprawę, że jest już za późno, aby wrócić. Więc... Spróbujmy jednak jak najlepiej wykorzystać czas, jaki nam pozostał. Nie zwlekajmy z szukaniem zajęć, które lubimy. Dodajmy kolorów naszej szarości. Uśmiechnijmy się do małych rzeczy w życiu, które są balsamem dla naszych serc.
I mimo wszystko, nadal cieszmy się spokojem tego czasu, który nam pozostał. Spróbujmy wyeliminować „potem”...
Zrobię to potem…
Powiem potem…
Pomyślę o tym potem…
Zostawiamy wszystko na później, jakby „potem” było nasze.
Ponieważ nie rozumiemy, że:
potem – kawa jest zimna...
potem – priorytety się zmieniają...
potem – rok się skończy...
potem – zdrowie się kończy...
potem – dzieci dorastają...
potem – rodzice się starzeją...
potem – obietnice są zapomniane...
potem – dzień staje się nocą...
potem – życie się kończy...
A potem często jest za późno...
Więc... nie zostawiaj niczego na później, ponieważ czekając na później , możemy stracić
najlepsze chwile,
najlepsze doświadczenia,
najlepszych przyjaciół,
najlepszą rodzinę...
Dziś jest odpowiedni dzień... Ta chwila jest teraz ...
Nie jesteśmy już w wieku, w którym możemy sobie pozwolić na odłożenie na jutro tego, co należy zrobić od razu. Zobaczmy więc, czy będziesz mieć czas, aby przeczytać tę wiadomość, a następnie udostępnić ją. A może odłożysz to na... później ?
I nie podzielisz się tym nigdy !?
Re: MIX
Przeczytalem tekst, zastanowilem się… I pomyślalem że odpowiem, ale… potem.
Potem zastanowiłem się co powiem potem i ... poddałem się.
Nie żebym kogoś zniechęcal. Nie dyskwalifikuje propozycji Boucar'a Diouf.
Ale moje najważniejsze cele w życiu już są za mną.
Czy gdybym miał taka możliwość,przeżylbym coś inaczej?
Te ideowe nie. Noszę je w sobie, tuż obok serca, wiem że tam zrobiłem wszystko co w mojej mocy.
Natomiast kilka prywatnych i osobistych spraw? Nie wiem. Każdy okres życia, to troche inne spojrzenie.
Bardziej prywatne, bardziej lub mniej ambitne, czasem w biegu za czymś, złapane lub przegapione.
No i to szczęście... czasem pomaga, czasem nas ignoruje. Ale w końcu - wszystko jednak zależy od nas.
Czy jest jakaś regula na szczęście? Każdy chyba ma swoją.
Potem zastanowiłem się co powiem potem i ... poddałem się.
Nie żebym kogoś zniechęcal. Nie dyskwalifikuje propozycji Boucar'a Diouf.
Ale moje najważniejsze cele w życiu już są za mną.
Czy gdybym miał taka możliwość,przeżylbym coś inaczej?
Te ideowe nie. Noszę je w sobie, tuż obok serca, wiem że tam zrobiłem wszystko co w mojej mocy.
Natomiast kilka prywatnych i osobistych spraw? Nie wiem. Każdy okres życia, to troche inne spojrzenie.
Bardziej prywatne, bardziej lub mniej ambitne, czasem w biegu za czymś, złapane lub przegapione.
No i to szczęście... czasem pomaga, czasem nas ignoruje. Ale w końcu - wszystko jednak zależy od nas.
Czy jest jakaś regula na szczęście? Każdy chyba ma swoją.