Warto przeczytac.

(Prawie) wszystkie chwyty dozwolone.
pomorzak
Posty: 9439
Rejestracja: sob paź 17, 2009 9:30 pm

Re: Warto przeczytac.

Post autor: pomorzak »

Skandal: oprawców księdza Popiełuszki nie objęła ustawa dezubekizacyjna! Nie obniżono im emerytur!!!

W nowym (od 11.11.2019r.) wydaniu Tygodnika „Angora” polecam mój długi artykuł „Wampiry PRL-u” o dalszych losach oprawców księdza Jerzego Popiełuszki. Opisałem tam łaskawość polskiego państwa (najpierw ludowego potem demokratycznego) dla esbeków skazanych za uprowadzenie i zabójstwo „kapelana Solidarności”: liczne przepustki z więzień (Piotrowski ponad w lata), obniżanie wyroków i w końcu sprawy emerytur. Nie wiem czy wiecie, ale w 1988 roku generał Kiszczak wydał tajne zarządzenie, na podstawie którego czterem esbekom (Pietruszce, Piotrowskiemu, Pękali i Chmielewskiemu) zaliczono okres odsiadki do stażu pracy, na podstawie którego wylicza się uprawnienia emerytalne. Dzięki temu Adam Pietruszka w roku 1994 (kiedy wyszedł z kryminału) miał prawo do „generalskiej” emerytury za 31 lat pracy w resorcie, choć 10 lat przesiedział w więzieniu. Adam Pietruszka – z emeryturą ponad 6 tysięcy złotych – żyje sobie jak król.

Trzy lata temu poprosiłem Tomasz Piotr Rzymkowski i Bartosz Józwiak aby wystąpili z interpelacją w sprawie wysokości emerytur wypłacanych tym komunistycznym zbrodniarzom. Ówczesny szef MSW Mariusz Błaszczak udzielił wymijającej odpowiedzi, powołując się na ochronę danych osobowych.

Przygotowując artykuł dla „Angory” zadzwoniłem do trzech znajomych: jednego w MSW, drugiego w CBŚP i trzeciego w służbach specjalnych. Poprosiłem, by sprawdzili o jaki procent czterem zbrodniarzom obniżono emerytury po wprowadzeniu tzw. „ustawy dezubekizacyjnej”. Moi znajomi sprawdzili to i oddzwonili. Każdy z nich, niezależnie, przekazał mi szokującą wiadomość: oprawców księdza Popiełuszki nie objęła ustawa dezubekizacyjna i nie zmniejszono im emerytur!!! Reasumując: ustawa dezubekizacyjna, która miała być formą moralnego potępienia PRL-u objęła wielu oficerów, którzy pracowali dla Polski z pobudek patriotycznych (jak choćby płk Andrzeja Maronde – autora operacji wywiezienia agentów CIA z Iraku) ale nie objęła bandytów, których zbrodnia jest symbolem komunistycznego reżimu.

Poddaję to pod rozwagę wyborcom i sympatykom PiS – partii, która wprowadziła ustawę dezubekizacyjną. Zwłaszcza tym sympatykom, którzy od lat wyzywają mnie od „ruskich agentów” za to, że nie klękam wiernopoddańczo przed ich wodzem, który „jako jedyny” może „zbawić Polskę” i wyzwolić ją od komunizmu.

Za takie wyzwalanie z komunizmu to ja dziękuję.

Autor: Leszek Szymowski

http://pressmania.pl/skandal-oprawcow-k ... _E9fhqGHho
pomorzak
Posty: 9439
Rejestracja: sob paź 17, 2009 9:30 pm

Re: Warto przeczytac.

Post autor: pomorzak »

to tez warto przeczytac
JAK WATYKAN ZNISZCZYŁ POLSKĘ

Kościół katolicki a rozbiory Polski

Cyt. „Nie mam za bardzo czasu na pisanie, ale nie mogę już dłużej słuchać Kurskich, Jurków, Terlikowskich, Romaszewskich i im podobnych. Żałuję, że adwersarze tych panów nie posiadają odpowiedniej wiedzy historycznej ażeby móc odpierać ich „bezsporne i niezaprzeczalne fakty” odnośnie zasług Kościoła rzymskokatolickiego dla naszego bytu państwowego i niepodległości. Oni tego nie przeczytają, ale internet ma to do siebie, że wiadomość puszczona w sieć przetacza się przez wiele, wiele PCetów, laptopów… i może jakiś młody miłośnik historii czytający poniższy tekst zostanie kiedyś politykiem lokalnym, krajowym, czy może dziennikarzem i podobne bzdety o „zasługach” Kościoła będzie mógł gładko zripostować.

KOŚCIELNE „ZASŁUGI” DLA POLSKI
Od zarania dziejów Kościół dążył do supremacji władzy religijnej nad świecką. Cel był prosty: podporządkować władzę świecką Kościołowi by objąć niepodzielnie rządy dusz i wyłudzać kasę. Kościół zawsze będzie zwalczał silną władzę, bo od słabych, zmuszonych do szukania poparcia z ambony da się wyłudzić więcej. Polska była areną, poligonem tej walki. Niestety, w naszym przypadku wygrał ten Kościół. Za osłabienie państwa i podporządkowanie go temu Kościołowi zapłaciliśmy cenę straszliwą, najwyższą w Europie...........................................

http://www.klubinteligencjipolskiej.pl/ ... 19BQ87DiOs
rekin oceanu
Posty: 5488
Rejestracja: ndz sty 18, 2015 1:18 pm

Re: Warto przeczytac.

Post autor: rekin oceanu »

Używacie anty polonijnego rasizmu.
To jest ścigane listem gończym prawem międzynarodowym.
A co wyście czyni nili na granicy Polsko Niemieckiej.
Kto to czynił burdel
kto tworzył czynniki przemocy i faszyzmu Polacy i jeszcze domagaliście się policji Niemiecionej.
sie ma Owsiak.
Graliście palantów.

Dziś policja nie nosi pałek.
Tylko pistolet i gaz.
A jakie skutki porządku.
Widać na ulicy.
W blokowiskach kamery
Nawet krzewu nie zburzysz i zwierzątka nie kopniesz.
Z marketu nie ukradniesz.
I za was się wezmą.
Jak się nie uspokoicie.
Ten antypolonizm się znajdzie tam gdzie trzeba.
Jest demokracja dla wszystkich nie racja dla wybranych Merkel i Tuska.
To się dzieje w Polsce.
Widać na ulicy.
Za Tuska biada było przejść przez Park.
Dziś jest Historią.
W lesie w Parku wszędzie cię znajdą.
Porządek musi być.
Mały i wielki.
Uczynił porządek.
Który ma największy wpływ w Europie wschodniej.
Ja bym uwarzał.

rekin
pomorzak
Posty: 9439
Rejestracja: sob paź 17, 2009 9:30 pm

Re: Warto przeczytac.

Post autor: pomorzak »

moge sie pod tym podpisac

Obrazek
Reflex
Posty: 10571
Rejestracja: sob paź 17, 2009 9:37 pm
Lokalizacja: USA
Kontakt:

Re: Warto przeczytac.

Post autor: Reflex »

Nigdzie nie widziałem, żeby pomorzak nie lubil Polaków. Wrecz odwrotnie, w trosce o kraj i rodaków, pomorzak i każdy z nas przezywa dramat Polski. Każdy glupi wie, ze naród się sklada z ludzi o różnych poglądach. Nie wie tego tylko ciemny rekin.
W Polsce ta część inteligentnych i uczciwych Polaków jak wszędzie, znajduje się niestety w mniejszości. Rzecz tylko w tym, że w krajach rozwiniętych, spoleczenstwo i ta mniej wyksztalcona cześc, jest wiele bardziej świadoma, niż ta nasza polska średniowieczna i rekiniasta "wiekszość".

Zapózniona, leniwa i ciemna masa. Cale ich polityczne szczęście polega na zbiegu okoliczności, postkomunistycznej przeszłości i tradycyjnym olewaniu spraw państwa. Kiedy się obudzili, było za późno. Kaczynski miał czas na myślenie, przez lata sklócal wewnetrznie Polske opierając się na ciemnych obszarach kraju i kościele. Kiedy przyszedł moment, wykorzystal go idealnie.

Patriotyzmem prostaków, jest nienawiść. Obojetnie do kogo. Prostak czuje się ważny kiedy może się postawić a najlepiej komuś przyp...lić. Prostak nienawidzi inteligentniejszego, sukcesywnego i co normalne zasobniejszego czlowieka.
Dokladniej prostaka polskiego określa słownik jezyka polskiego.

1. Prostak to człowiek ordynarny, bez manier, grubiański, nieokrzesany, niekulturalny; prymityw;
2. dawniej: człowiek, który należy do niższej warstwy społecznej, zwłaszcza taki, który nie posiada szlachectwa; chłop, wieśniak, włościanin, plebejusz. rekin
(przypisek Reflex)
sprawiedliwy
Posty: 2627
Rejestracja: sob wrz 20, 2014 4:05 am
Lokalizacja: stary kontynent

Re: Warto przeczytac.

Post autor: sprawiedliwy »

OJ. jest. To o ten post mi chodziłi. biegało... :P ten z niespodzianką!
pomorzak
Posty: 9439
Rejestracja: sob paź 17, 2009 9:30 pm

Re: Warto przeczytac.

Post autor: pomorzak »

warto przeczytac
https://liberte.pl/kult-zolnierzy-wykle ... GWNm-tdxfU

Kult Żołnierzy Wyklętych

Określenie Żołnierze Wyklęci zostało wymyślone przez Leszka Żebrowskiego – publicystę m.in. „Naszego Dziennika” i „Gazety Polskiej Codziennie” oraz późniejszego doradcę Ruchu Narodowego. Po raz pierwszy oficjalnie zostało użyte w 1993 roku przez stowarzyszenie nazywane Ligą Republikańską, kiedy to zorganizowano w Warszawie wystawę zatytułowaną „Żołnierze Wyklęci – antykomunistyczne podziemie zbrojne po 1944 r.”....................................
Reflex
Posty: 10571
Rejestracja: sob paź 17, 2009 9:37 pm
Lokalizacja: USA
Kontakt:

Re: Warto przeczytac.

Post autor: Reflex »

Premier Mateusz Morawiecki wygłosił świetne exposé. Gdyby tylko było prawdziwe, już niedługo żylibyśmy w raju.
Sęk w tym, że nie jest.


Rzeczywistość za Morawieckiego skrzeczy


Problem w tym, że ówczesne zapowiedzi premiera zupełnie rozminęły się z rzeczywistością, a osiągnięcia jego rządu w tych teoretycznie priorytetowych dziedzinach są wyjątkowo nikłe. We wszelkich statystykach związanych z ochroną środowiska, z czystością powietrza na czele, Polska wciąż wlecze się w europejskim, a nawet globalnym ogonie. Ba, w wypadku służby zdrowia jest dużo gorzej niż było, co gołym okiem widział każdy Polak, który w ciągu ostatnich dwóch lat zjawił się choć raz w aptece (chroniczny brak wielu podstawowych leków), przychodni (rosnące kolejki), czy – nie daj Boże – na szpitalnym oddziale ratunkowym, tzw. SOR-ze (kompletna zapaść).

Co znaczy „normalność” dla PiS

Im bardziej Morawiecki powtarzał słowo „normalność”, a zrobił to kilkadziesiąt razy, tym bardziej można się zastanawiać: po co? Może dlatego, że rządowi Morawieckiego do normalności jest bardzo daleko, ale zaklinanie rzeczywistości w exposé w niczym tu nie pomoże. Przykładowo: dalej mamy do czynienia z sytuacją, w której premier nie ma samodzielnej pozycji politycznej, i jeśli taka będzie wola kierownictwa politycznego partii, czytaj: Jarosława Kaczyńskiego, może w każdej chwili zniknąć.

Czy jest normalne, że do porozumienia i zgody wokół wartości narodowych nawołuje premier z formacji, która jak nigdy dotąd rozpala spory, pogłębia rowy między Polakami, a swoich przeciwników wyklucza ze wspólnoty i traktuje jak zdrajców? Czy jest normalne, że premier rządu, który doprowadził do wspomnianej już zapaści służby zdrowia i edukacji (o czym wie każdy rodzic 14- i 15-latka w tym kraju), teraz z uśmiechem na twarzy opowiada o „poprawie jakości usług publicznych”?

Czy jest normalne wreszcie, że reprezentant obozu politycznego, który przez politycznie motywowane zmiany drastycznie pogorszył stan praworządności oraz wymiaru sprawiedliwości i na tym tle doprowadził do głębokiego konfliktu Polski z unijnymi instytucjami i stolicami, opowiadał o „kontynuowaniu reformy”? Jeśli tak ma wyglądać normalność, to lepiej się od niej trzymać z daleka.

Ugrupowanie Kaczyńskiego to syta partia władzy

W mowie Morawieckiego zadziwiająco niewiele było konkretów. Jakkolwiek mówić o pierwszej kadencji PiS, to prawica, dochodząc do władzy, proponowała zasadnicze zmiany: 500 plus, obniżenie wieku emerytalnego, podwyżki płacy minimalnej etc. W tym exposé pomysłów tej skali już nie było (może to i dobrze). Uwidoczniło to fakt, który pokazał już wynik wyborczy: że projekt PiS traci impet, a radykalna kiedyś formacja przeistacza się w sytą partię władzy.

I kluczowa kwestia. Od tego, co było w exposé Morawieckiego, dużo istotniejsze jest to, czego w nim nie było. Premier nie odpowiedział nam na najważniejsze pytania, jakie należy sobie zadać u progu drugiej kadencji PiS. Czy prawica będzie próbowała dalej zawłaszczać i przekształcać państwo na wzór węgierskiego sojusznika Viktora Orbána? Czy dokręci śrubę i zabierze się do kolejnych środowisk: dziennikarzy, działaczy społecznych, samorządowców?

Trzeba poczekać do maja

Nie wiemy, jak rząd chce sobie poradzić z pogorszoną pozycją polski w Unii Europejskiej, w której Polska wraz ze swoimi węgierskimi sojusznikami znalazła się na cenzurowanym nie tylko w instytucjach czy stolicach państw członkowskich, ale też w oczach opinii publicznej. Polska ma najgorszą prasę w Europie od kilkudziesięciu lat. Nie dowiedzieliśmy się wreszcie, jak kraj jest przygotowany do nadciągającego spowolnienia gospodarczego, o którym otwarcie mówił Jarosław Kaczyński przy przedstawianiu proponowanego składu rządu. Czy przez ostatnie lata świetniej koniunktury przygotowaliśmy się na to, żeby stawić mu czoła?

Wygląda na to, że od urzędującego premiera nie usłyszymy odpowiedzi na te pytania, a wszystko, jak się to mówi, wyjdzie w praniu. Kluczową cezurą będą wybory prezydenckie – do tego czasu ekipa PiS będzie się trzymała raczej centrowej agendy, żeby nie odstraszyć centrowych wyborców; z pojedynczymi wyskokami, jak przemówienie Antoniego Macierewicza czy kandydatury Stanisława Piotrowicza i Krystyny Pawłowicz do Trybunału Konstytucyjnego. Na prawdziwe exposé, wygłoszone lub realizowane w praktyce, przyjdzie nam poczekać do maja.

polityka.pl
pomorzak
Posty: 9439
Rejestracja: sob paź 17, 2009 9:30 pm

Re: Warto przeczytac.

Post autor: pomorzak »

Przytaczam w calosci bo trzeba
Obrazek

OMERTA

Rysunek: Artur Krynicki.

Tekst: Ewa Wanat.

Milion złotych - to dużo czy mało jako odszkodowanie za osiemnaście miesięcy piekła?
Za 549 dni i 549 nocy takich jak ta: „Siada przy stole i zaczyna jeść. Pytam: czy przywiózł mi ksiądz coś do jedzenia? Jestem bardzo głodna, od dwóch dni nic nie jadłam. Odpowiada: nie mam nic dla ciebie, przywiozę ci jutro wieczorem, ale tylko wtedy, jeśli będziesz grzeczna. Pytam, czy mogę się już położyć spać? Mówi: masz dużo czasu na sen, a teraz kładź się od ściany i czekaj na mnie, wykąpię się i przyjdę. Kiedy się kąpał, trzęsło mi się ze strachu całe ciało, bo wiedziałam, co mnie zaraz czeka, tak bardzo nie chciałam, żeby się obok kładł, tak bardzo chciałam, żeby ta noc już minęła, żeby było rano. Przyszedł, położył się obok i gwałcił mnie kilka godzin z przerwami.” A potem pojechał odprawić poranną mszę.
To relacja Katarzyny, ofiary księdza Romana B. z Towarzystwa Chrystusowego.
Czy milion złotych to dużo czy mało za kilkaset takich nocy 13-letniej dziewczynki?
Nawet nie milion, 300 tysięcy złotych wziął adwokat.
Zgodnie z wyrokiem sądu, zapłaciło Towarzystwo Chrystusowe. Katarzyna ma też od nich dostawać 800 złotych dożywotniej renty. Zakonnicy złożyli wniosek o kasację, chcą odzyskać pieniądze, nie poczuwają się do winy. Swojego kolegę, Romana B., już po skazaniu i odsiedzeniu czteroletniego wyroku, bronili przed wyrzuceniem z kapłaństwa. Głos Wielkopolski ujawnił ich list do Watykanu: „Przeszedł długą drogę nawrócenia, uznał winę i chciał odpokutować. Jego obecna sytuacja stanowi szansę dla rozwoju wiary. Wspólnota zakonna jest dla niego nieodzownym wsparciem w utrwalaniu przemiany i dążeniu ku dobremu".
W materiale TVN24 anonimowy Chrystusowiec oburza się, że ofiara dostała pieniądze, za które „można sobie cały świat objeździć”, a oni przez to nie będą mieli na chleb.

„Nie ma dnia, żebym nie musiała się mierzyć z falą hejtu – mówi Katarzyna, dziś dorosła kobieta, w nagraniu które umieściła na swoim profilu na fesjbuku. Profil ma nazwę „W dzieciństwie skrzywdził mnie ksiądz, teraz krzywdzi kościół katolicki”. To, co tam pisze to wyjątkowo bolesna lektura. Zabita za życia – tak mówi o sobie. Publicysta związany z radiem Maryja nazwał ją kurwą. W rodzinnej miejscowości Katarzynę opluwano, rzucano w nią kamieniami.
Pod koniec grudnia Sąd Najwyższy rozpatrzy kasację. W składzie znaleźli się sami związani z Kościołem sędziowie powołani przez nową KRS. Jeden po ujawnieniu tego złożył wniosek o wyłączenie go ze sprawy. Tylko on jeden.
Sprawa na długo może przesądzić o tym, czy kościół katolicki będzie w Polsce płacił odszkodowania ofiarom. Na razie ma gębę pełna frazesów o ochronie dzieci i sukcesy w skutecznym odwracaniu uwagi od swoich przestępstw przy pomocy nagonki na gejów i lesbijki. Jak pokazuje przykład innych krajów to nie będzie trwało wiecznie.
Chrystusowcy stosują mafijną zasadę omerty – przemilczenia zbrodni jednego ze swoich. W internecie można znaleźć film z ich rekolekcji. Wierni podchodzą do mikrofonu i „dają świadectwa wiary”. Młody człowiek z dredami, Paweł Kostowski, działacz Ruchu Czystych Serc, opowiada, że na fejsbuku zaczął pisać z pewną dziewczyną, że jest miła, ale strasznie go irytuje, że robi błędy. Po czasie zrozumiał, że jest niesprawiedliwy, bo wtedy kiedy inne dzieci czytały w szkole „Pana Tadeusza” ona była więziona i gwałcona przez jednego z Chrystusowców. Miała 12 lat, kiedy to się zaczęło i niecałe 13 kiedy ksiądz i lekarka związana z zakonem zmusili ją do aborcji.
Więcej nie udało mu się powiedzieć. Jeden z zakonników odebrał mu mikrofon, a wierni, żeby go zagłuszyć, zaczęli odmawiać różaniec.
Modlitwa jak knebel i jak obuch w głowę. Tą modlitwą gwałcili Katarzynę po raz kolejny.

PS. Już po opublikowaniu tego tekstu Michałkiewicz, ten który dziecko gwałcone przez księdza nazwał kurwą,a potem przegrał z Katarzyną proces o naruszenie dóbr osobistych, ujawnił jej prawdziwe dane. On zdaje się wierzy w piekło, więc będzie się w nim smażył.
Katarzyna napisała na swoim profilu: "Nie mam już siły z wami walczyć dalej. Jestem, dzięki wam wszystkim wrakiem człowieka, który boi się wejść na skrzynkę pocztową, bo przez ostatnie miesiące zalaliście mnie takim hejtem jak nigdy dotąd. Jako ofiara byłam i jestem gorzej traktowana niż moi oprawcy. Poddaję się! Mam już tego wszystkiego dość. Proszę się ze mną nie kontaktować w żaden sposób. Nie będę odpowiadać na wiadomości"

Rysunek: Artur Krynicki
pomorzak
Posty: 9439
Rejestracja: sob paź 17, 2009 9:30 pm

Re: Warto przeczytac.

Post autor: pomorzak »

O powiazaniach Macierewicza z Rosja juz bylo i nic.
O powiazaniach Morawieckiego z Rosja bylo i nic.
Teraz troche o pomocy rzadu pis w budowie Nord Stream 2.

Rafał Zahorski
19 godz. ·

OTO SUKCES NASZEGO RZĄDU CZY JAK KTO WOLI "DOBREJ ZMIANY" W BUDOWIE NORD STREAM II

Polska (do wyboru) "mimowolnie" albo "dobrowolnie" wsparła Nord Stream II

Brawo !!! Po prostu BRAWO !!! Oto nasz rząd dobrowolnie zgodził się na przebieg Nord Stream II, ba nawet wsparł działania Rosji pomagając Danii dać potrzebną przestrzeń do jego przebiegu i umożliwiając tym samym najbardziej optymalny czytaj najtańszy przebieg owego podobnież szkodliwego i godzącego w interesy gospodarcze Polski i Ukrainy rurociągu.

Bronię Dani bo długo walczyli z Nord Stream II i jako ostatni pozostali na placu boju, ale w końcu i oni ulegli gospodarczym naciskom kilku znanych krajów UE. Jeszcze do niedawna skuteczność Królestwa Danii podziwialiśmy wszyscy, ale nikt nie miał złudzeń że prędzej czy później nawet i Dania będzie musiała ulec.

Czy ktoś z obozu PIS będzie miał odwagę publicznie przeprosić byłych członków zarządu Zarządu Morskich Portów Szczecin - Świnoujście S.A odwołalnych w 2015 roku rzekomo za brak wystarczających działań w sprawie Nord Stream I ? Byli o to oskarżani pomimo faktu, że ZMPSiŚ SA nie jest polskim Ministerstwem Spraw Zagranicznych i jego działania nie mogą przeszkodzić w realizowaniu jakichkolwiek międzynarodowych porozumień czy umów. No ale chodziło o powód.

Otóż 23 lutego 2019 tutaj na FB pojawił się mój wpis pt: "MIĘDZYNARODOWY WSTYD CZYLI PRZEGRANY MECZ POLSKO-DUŃSKI (20:80) O PODZIAŁ MORSKIEJ STREFY EKONOMICZNEJ"

Sprawą także zajęły się media i nasza opozycja w osobach Posłów KO czyli Norberta Obryckiego i Andrzej Halickiego. Ich konferencja i zgłaszane zastrzeżenia początkowo przeszły bez echa. Ba inni posłowie - w tym opozycji - dziwili się - o co kruszyć kopie? - o jakiś kawałek morza? Mało nam morza mówili?

Ale już wtedy każdy w miarę inteligenty i znający się na grze interesów wokół Nord Stream II mógł się domyślić o co w tym wszystkim chodzi. Skoro cała branża morska wiedziała to czemu nie wiedzieli tego nasi politycy "negocjujący" z Dania i dający Dani taką a nie inną granicę podziału owej strefy ekonomicznej?

Wielu ludzi z branży zadawało sobie pytania:

1) Skąd taki, a nie inny przebieg granicy podziału strefy ekonomicznej pomiędzy Danią i Polską?

2) Skąd taka nagła zmiana i dążenie do niemal natychmiastowego uregulowania podziału skoro brak rozgraniczenia tej wspólnej od II WŚ strefy ekonomicznej nie przeszkadzał ani Danii ani Polsce od niemal 75 lat? Z Danią zawsze żyliśmy w zgodzie i obopólnej sympatii.

3) Skąd taki podział 80% dla Danii i jedynie 20% dla Polski skoro żadne międzynarodowe konwencje nie narzucały metody a jedynie mówiły o polubownym załatwieniu czysto geograficznego podziału samej strefy ekonomicznej.

No.... i wyszła Szydło z worka. Tak to Pani Premier Szydło podpisała z Danią słynne memorandum podpisane w czerwcu 2017 r. przez premierów Polski i Dani czyli Panią Beatę Szydło i Pana Larsa Rasmussena. To memorandum było deklaracją poparcia dla projektu Baltic Pipe a konkretnie projektu tego rurociągu pomiędzy Danią a Polską. Czy coś było dodatkowego w tych ustaleniach o czym nie wie polska opinia publiczna?

Załączam kilka rysunków by pokazać jaki przebieg ma Nord Stream II w nowo utworzonej duńskiej strefie ekonomicznej pod Bornholmem. I oto cała ta misterna układanka stała się jasna jak słońce. Czy ktoś z czytających ten tekst ma wątpliwości że nasza "dyplomacja" zwana przez jednego wielkiego Polaka "dyplomatołkami") dała się zwyczajnie zrobić w konia?

Pytanie czy posłowie KO Norbert Obrycki i Andrzej Halicki nie protestowali słusznie? Czemu nikt inny tego nie zauważył?

Obrazek

Obrazek
ODPOWIEDZ