Drogi Pomorzaku.
Nie jestem profesorem, nie jestem lekarzem, ani wirusologiem ani epidemiologiem. ANi też politykiem. By podejmować dyskusję na argumenty i konkrety. Nawet prowadzący rozmowę zadał dwa. wg . mnie dwa, pytania niedorzeczne.
Pan profesor na wiele pytań dziennikarza dość konkretnych w ogóle nie odpowiadał w temacie. Nie wiem, czy aby ominąć odpowiedź czy aby nie odpowiadać na głupie pytania. TEgo ocenić nie potrafię.
Jedno wiem z własnego podwórka. DO terapii MABTHERA i jej towarzyszących leków w tej terapii, natychmiast podają pacjentowi paracetamol 1 mg. O ile wiem podają także w innych. Tak więc, tu pan prof mnie zadziwił, że jego to dziwi...
Pan prof. S.B. krytykuje wszystkich lecz głównie polityków, biadoli nad cierpiącą kulturą i dziećmi.
Książka jego i jego żony, bo razem ją firmują, sprzedała się w 200 tysiącach egz. Jeśli tylko 4 € tantiemów za książkę, zarobił już całkiem dobre pieniądze. a tu jeszcze taka TV rozmowa dalej bije reklamę. Dobra to komercyjna strona, z oczywistej zazdrości, bo to w dzisiejszych czasach sukces czytelniczy!!! w tej kwestii ma rzeczywiście sporą zasługę...
Wszsyscy są zgodni co do tego, że starych i chorych trzeba chronić! nosić maski i stosować wszelki środki ostrożności i bezpieczeństwa. Syn moich przyjaciół (42 lata) od marca nie może dojść do siebie i do dawnej formy. I nie jest jedynym przypadkiem młodego zarażonego. Berlosconi już wrócił do domu. Trochę schudł, Czuje się w miarę dobrze, ale gdyby był zachorował w marcu to nie udałoby się mu przeżyć.
Co do szczepionki także są zgodni, że badania - testy na młodych ludziach szczepionki dadzą obraz dla tego przedziału wiekowego lecz nikt nie odważy się testować na starych z ubocznymi schorzeniami nawet jeśli zgłoszą się ochotniczo jacyś staruszkowie.
Technologie nowoczesne szczepionek są na poziomie molekularnej biochemi i biofizyki, zupełnie inną mają metodę niż ta za Psteura, gdy wstrzykiwano osłabiony wirus. Teraz proces jest zupełnie inny. Profesor to trochę dziwnie wytłumaczył i to mi się nie spodobało.
Prof. S. B, może wygłaszać teorie , antyhipotezy , jego prawo. Jak na razie te jego teorie o testach i metodach są tylko hipotezami, dopóki teoria jest hipotezą dopóty nie jest udowodniona. A tych dowódów brak tak na tę powszechną , przyjętą przez większość lekarzy, naukowców, wirusologów, epidemiologów, i polityków...słuchających rad i konsultacji.
Tegoż przedmiotowego profesora NIKT nie zaprosił do rozmów i konsultacji jako eksperta, więc napisał książkę. I tu znów rozczarowanie, bo naukowcy go "wyklęli ".
Reasumując czytelnik oczekuje od Pana profesora konkretnych wypowiedzi, a nie narzekania...
Ciekawe co by się działo gdyby tak p. Merkel obrała drogę jak Szwedzi.... rany boskie... co by się działo... nawet wolę nie myśleć. To tle słów moich, osoby niekompetentnej i nie w temacie pracującej, a jedynie mającej kontakt osobisty z takowym też profesorem. ( kobietą, hihihi
blondynką)
Pozdrawiam...