Mobbing w polityce
to systematyczne nękanie, zastraszanie i poniżanie osoby (np. polityka, urzędnika, pracownika) mające na celu osłabienie jej pozycji, wyeliminowanie z życia publicznego lub partyjnego, objawiające się przez plotki, fałszywe informacje, izolację, nieuzasadnioną krytykę, ośmieszanie lub groźby, co jest formą psychologicznej przemocy w środowisku zawodowym, często z użyciem władzy lub wpływów, wykraczającą poza zwykłe konflikty.
Mobing w szkole, domu, zakladzie pracy jest karalny. Tak jest w Niemczech.
Mobing polityczny natomiast ma w tym kraju przyzwolenie i to z najwyższego szczebla.
Najwieksza partia polityczna jesli chodzi o ilość że tak powiem członków co obejmuje obie płcie, jak i poparcie społeczne jest systematycznie nękana i pozbawiana tego co jej się zgodnie z prawem i dotychczasowymi obyczajami należy.
Dlaczego tak jest ? Kto troche zna politykę niemiecka i unijną łatwo zauważy różnice między prawdziwą opozycją a jej podróbami dla zachowania status quo. Prawdziwa opozycja jest zagrożeniem dla calego systemu opartego na zwykłej brutalnej korupcji.
Jako że programowo opozycja jest nie do ruszenia pozostaje jedynie jej dyskredytacja za pomocą pomówień i przemocy.
Tak wykluczono członków AfD z wyborów, choć mieli wiekszosc.
Obecnie istnieje w Niemczech coś jak policja słowa. Polega to na tym że nie wolno wymawiać słów które wymawiali naziści.
Trochę dziwaczne bo naziści mówili w większości po niemiecku.
Słowa które we wszystkich krajach są raczej wyrazem patriotyzmu, są w niemieckiej wersji zabronione i karnie ścigane.
Jesli polityk w stanach powie "wszystko dla ameryki" to patriota, jeśli w Polsce powie "wszystko dla Polski" to też patriota, jeśli w Niemczech powie "wszystko dla Niemiec" to jest nazistą i jest ścigany karnie.
Jesli chodzi o policje słowa to nie tylko "naziści" słowni są ścigani ale i anty genderowcy.
Zabawną ciekawostką tej wieloplciowej agendy jest planowany pobór mężczyzn. Niemieckie prawo zezwala raz do roku zmienić płeć.
Jesli jednak chodzi o mięso armatnie to kwestia czy kto ma doslownie jaja jest wiążącą i jego przekwalifikowanie na jajniki nie bedzie brane pod uwagę. Tak praktyka pokonała ideologię.
Pozostaje jeszcze kwestia przydatnosci tych nosicieli jaj.
Młodzież nie widzi specjalnie powodu by dać się zabijać i to nie we własnym kraju bo nasz kanclerz nie wykluczył wysłania wojska do Ukrainy.
Jakoś ten niemiecki duch militaryzmu egzystuje w polityce ale nie w społeczeństwie. Na dodatek "goście" odpadają w kwestii zaciągu choć na ulicach demonstrują podstawową wiedzę militarną.
Nie dziwię się Trumpowi że to całe NATO w wersji zachodnioeuropejskiej traktuje jako dość poważne ryzyko.
Europa w takiej formie jak do tej pory może przekształcić się w religijnego wroga Ameryki.
Ostatnio trochę krzyku o odebraniu Rosji miliardow co są w Belgi. Niby dla dobra Ukrainy bo napadnięta. Wróbelki jednak ćwierkają że raczej na spłacenie długu UE bo bez tego jest plajte. Oczywiście to wraża propagandą bo UE ma forsy bez liku i na wojnę wystarczy na lata.
W Niemczech trochę ludki zazdroszczą tego deszczu pieniędzy bo to z ich podatków ale są realistami i wiedzą że na wszystko nie wystarczy.
Albo wojna w Ukrainie dla obrony naszej wspaniałej zachodniej demokracji albo rozwój wlasnego kraju. Nasi politycy są zdania że nasze potrzeby mogą czekać bo co nam da rozwój wlasnego kraju jak europejska demokracja ucierpi.
Teraz Trump przejechał się po tej demokracji i nie wiadomo co myśleć. No niby Ameryka tale nam pomogła i wtedy i nie tak dawno ale jakoś za obecną Europejską demokracją nie jest. Powiedział ze Europa robi se sepuku albo coś tak koło tego.
Tak czasami myślę że gdyby nasz Merz był taki jak ten Trump to by człek spał spokojnie.
Nie wiem jak to widzą w Polsce bo podobno Tusk dostał od Merza obietnicę że zaplaci za szkody moralne co Adolf zrobił.
To ja sobie myślę z czego jak wszystko w Ukrainie a UE pinendzy też nie ma.
Ten nasz kanclerz to ma taki tik że wszystkim obiecuje pinondze ale nie ma zbyt dobrej pamięci.
No dobra. Kobita wróciła z Weihnachtsmarktu i nie poniosła szkody to może jeszcze nie tak źle w tym reichu.
Nadzeieja żyje.